co to za okręty będą w Gdyni ?... - już wiadomo

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

co to za okręty będą w Gdyni ?... - już wiadomo

Post autor: polsteam »

co to za okręty będą w Gdyni, chyba od 4-go do 7-go ?...
Ostatnio zmieniony 2010-05-31, 19:31 przez polsteam, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

.
już wiadomo...

http://www.naszemorze.com.pl/pokaz_wiad ... hp?idn=451


...ale dziwne, że informacji na ten temat nie ma (jeszcze do dzisiaj) na http://www.mw.mil.pl ...
szafran
Posty: 2197
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Post autor: szafran »

Już widze te tłumy "dziennikarzy" z pism branżowych i portali www. Nie to co kiedyś, że każdy miał równy dostęp do okrętów.
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

mnie osobiście okręty wojenne specjalnie nie interesują, ale nie mogę zrozumieć samego tego faktu, że "na Zachodzie" udostępnienie do zwiedzania okrętów jest jednak (nawet teraz po "11 września") stosunkowo częste - nie jest żadną wielką rzadkością, natomiast u nas rzadkością JEST... większą nawet chyba niż za czasów, gdy byliśmy jeszcze tylko w Partnerwstwie dla Pokoju, a nie w NATO, a nawet wcześniej...
(sam pamiętam z dawnych lat - przedNATOwskich) niszczyciel Sheffield (lub typu Sheffield) przy Skwerze Kościuszki (oczywiście udostępniony do zwiedzania)...
szafran
Posty: 2197
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Post autor: szafran »

W niedzielę, 6 czerwca jednostki stacjonujące w Porcie Wojennym zostaną otwarte do zwiedzania (od 10:00 do 14:00)
Może w końcu się uda? Ostatni raz Baltops dla ludu był chyba w 2003 r.
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

szafran pisze:
W niedzielę, 6 czerwca jednostki stacjonujące w Porcie Wojennym zostaną otwarte do zwiedzania (od 10:00 do 14:00)
Może w końcu się uda? Ostatni raz Baltops dla ludu był chyba w 2003 r.

w końcu... :)

ale pewnie nie tym razem...

np. Amerykanie (swoim zwyczajem przy wizytach w Gdyni) kazali obstawić "swoje" nabrzeże kontenerami... po prostu murek (wys. 2 kont.) dookoła "ich" kawałka nabrzeża... kontenerki już na nich czekają (conajmniej od dziś rana, a pewnie od wczoraj raczej...)

"okopują się" jakby byli w Adenie, a nie w porcie sojuszniczym...

jednak uważają nas za jakiś (niebezpieczny) "3ci świat", a nie za pełnoprawnego sojusznika z NATO...

jak ktoś będzie na Kieler Woche, to nich sprawdzi, czy w porcie niemieckim też się tak "okopują" kontenerami...

no i o czywiście na pewno wiele z okrętów biorących w Baltops w Kilonii ZOSTANIE UDOSTĘPNIONYCH do zwiedzania...
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

jednak (podobno) będzie coś udostępnione do zwiedzania dla szerszej publiczności...

- ale tylko "małe kapcie" (w porcie wojennym), żaden z dużych (amerykańskich, czy Bayern albo Absalon)...


- - - - -


dlaczego te informacje pojawiają się tak późno ? to jest albo słabe działanie służb prasowych MW, albo specjalnie takie (w takim razie - też bez sensu)...


lokalna "Wyborcza"

Baltops 2010, czyli wielkie manewry na Bałtyku
mac
2010-06-03, ostatnia aktualizacja 2010-06-03 16:54

Okręty, samoloty i śmigłowce z 14 państw wezmą udział w rozpoczynających się w piątek ćwiczeniach wojskowych na Bałtyku - Baltops 2010.

Manewry Baltops odbywają się co roku, w tym gospodarzem jest nasza Marynarka Wojenna. W piątek po południu do portu w Gdyni wpłyną jednostki biorące udział w ćwiczeniach. W niedzielę w godz. 10-14 w Porcie Wojennym będzie można zwiedzać stacjonujące tam okręty. W sumie przypłyną 32 jednostki z Belgii, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Holandii, Łotwy, Litwy, Niemiec, Polski, Rosji, Szwecji, USA i Wielkiej Brytanii.

Działania na morzu rozpoczną się 7 czerwca i potrwają dwa tygodnie. Jednostki przećwiczą prowadzenie operacji pokojowych, m.in. operacje embarga i blokad morskich w rejonach objętych kryzysem, akcje zwalczania kontrabandy czy przeciwdziałania terroryzmowi na morzu.


- - - - - - - -


bie wiadomo, czy ta informacja z "Wybiórczej" jest pewna, bo na stronach MW chyba nic o tym zwiedzaniu nie ma...
http://www.mw.mil.pl/index.php?vhost=ww ... 907&limes=
no chyba, że przegapiłem...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Jest notka opatrzona datą: 2010-06-02 11:31. Twój post jest z Czw Cze 03, 2010 22:05. Post do ktorego zrobiłeś odnosnik nie jest pierwszym komunikatem o Baltosie. Zatem, niemal półtorej doby przed Twoim postem na stronie MW napisano:
W niedzielę, 6 czerwca jednostki stacjonujące w Porcie Wojennym zostaną otwarte do zwiedzania (od 10:00 do 14:00).
Zastanawiam się co porabia Mr Google :roll: .

Ja mu wpisałem: BALTOPS 2010 zwiedzanie.
Zadziwiające w ilu miejscach 2 czerwca można było przeczytać o godzinach zwiedzania. Ot, choćby tu: http://www.wojsko-polskie.pl/articles/view/15114 albo tu: http://www.3fo.mw.mil.pl/index.php?vhos ... 336&limes= , a nawet na onecie, choć podali tylko dzień, bez dokładnych godzin.
Ostatnio zmieniony 2010-06-03, 23:54 przez Marmik, łącznie zmieniany 1 raz.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

2 czerwca... rzeczywiście bardzo wcześnie...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Jak rozumiem, ciężko jest z czterodniowym wyprzedzeniem zaplanować wyprawę w dzień wolny od pracy.

Ale nawet nie o to chodzi, że da się dojechać nawet kwadrygą, tylko o to, że nie po raz pierwszy piszesz posty rozsiewając swoje teorie bez skorzystania z najprostszego narzędzia jakim jest wyszukiwarka internetowa. Podać adres internetowy?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

W kwestii czasami poruszanych porównań rozmachu imprezy gdyńskiej i np. Kieler Woche, pragnę zauwazyć, że ten ostatni jest imprezą o podłożu sportowym (regaty), a inicjatorem festynów jest miasto. Baltops jest jedynie atracyjnym dodatkiem i o jego wpasowanie zabiegają władze miasta. Władze Gdyni od zawsze wykładały laskę, więc jest jak jest.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

no proszę... - Amerykanie łaskawie wpuścili na jeden z niszczycieli

tylko kto o tym wiedział, że będzie możliwość zwiedzenia USS ?... - bałagan informacyjny...

jeszcze wczoraj prasa lokalna informowała, że udostępnione będa do zwiedzania okręty cumujące w porcie wojennym - nie było mowy o żadnym z tych zacumowanych w porcie handlowym (czyli np. amerykańskim)...

dzisiaj jeszce na niecąłą godzinę przed otwarciem bramy portowej dla ludzi mających wchodzić na USS dwaj marynarze z MarWoj'a sidzący na / przy RIB'ie u zbiegu nab. Francuskiego i Ostrogi Pilotów (indagowani przez licznych spacerowiczów i turystów zainteresowanych zwiedzaniem okrętów) mówili twardo, stanowczo, że "udostępnione są do zwiedzania wszystkie oprócz amerykańskich"... - po dopytaniu, czy dostępne są do zwedzania Rosyjski, Niemiecki i Duński przy nab. Polskim i Rotterdamskim - bez wahania odpowiadali, że "tak"... - te okręty jednak nie były dostępne dla publiki... (nawet pewnej liczbie osób udało się dostac przez bramę portową ze strażnikiem w rejon nab. Polskiego ,ale z kwitkiem odchodzili sprzed trapów okrętów)...
jak panowie z MarWoj'a nie wiedzieli, to po co w ogóle odpowiadali ludziom i wprwadzali w błąd ?... (a poza tym to tak trudno UKF-ką połączyć się z operacyjnym i się dowiedzieć - jak informować ludzi w sprawie zwiedzania okrętów?...)

paręnaście minut przed 14-tą otwrato bramę portową prowadzącą do końcówki nab. Francuskiego - do tego czasu zdążyła się tam zebrać całkiem spora grupka zainteresowanych...
pod samym USS ludzie jeszcze kilkanaście minut czekali, bo wpuszczanie na okręt zaczęło się dopiero, gdy przyjechała policja poproszona o pomoc w sprawdzaniu (mieli wykrywacze ręczne i zaglądali też do torebek kobietom, etc.)...

od oficera na duńskim okręcie (tym "absalon'owatym") dowiedziałem się, ze PLANOWANE było udostępnienie go do zwiedzania, ale ostatecznie nie dograno jakichś "arrangements" i "nie wyszło"...

bałagan "w ogóle", bałagan informacyjny...

i to ma być pro-NATO-wskie i pro-wojskowo-rekrutacyjne Public i Social Relations ?...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Informacja była jasna i wyraźna. Udostępniano okręty w porcie wojennym.

Kwestie zwiedzania w porcie cywilnym to właśnie niedogranie jakichś "arrangements" . Zasadniczo, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

Kwestii USS nie zamierzam komentować, bo i szkoda komentarzy.

Co do ogólnego wydźwięku (czyt.: smutków) mojego przedmówcy to muszę przyznać, że ma rację. Wygląda na to że ani MW, ani gdyńscy włodarze, ani władze portu nie są zainteresowane wykorzystaniem faktu, że zwaliła się tu niezła armada.

Polecam pouczający przykład długoletniego planowania (czyt. wpasowywania atrakcji) jakim jest Kieler Woche.

Żeby dolać dziegciu polecam wpisać w google hasło: dni morza. Okaże się, że cała pierwsza strona wyników wyszukiwania to strony o... Szczecinie. Gdynia - morska stolica Polski - nie istnieje. Może zamiast koncentrować się na lotnisku i grze Monopoly, warto pomyśleć o tym, że Gdynia leży nad morzem?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

Marmik pisze:Informacja była jasna i wyraźna. Udostępniano okręty w porcie wojennym.

Kwestie zwiedzania w porcie cywilnym to właśnie niedogranie jakichś "arrangements" . Zasadniczo, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

Kwestii USS nie zamierzam komentować, bo i szkoda komentarzy.

Co do ogólnego wydźwięku (czyt.: smutków) mojego przedmówcy to muszę przyznać, że ma rację. Wygląda na to że ani MW, ani gdyńscy włodarze, ani władze portu nie są zainteresowane wykorzystaniem faktu, że zwaliła się tu niezła armada.

Polecam pouczający przykład długoletniego planowania (czyt. wpasowywania atrakcji) jakim jest Kieler Woche.

Żeby dolać dziegciu polecam wpisać w google hasło: dni morza. Okaże się, że cała pierwsza strona wyników wyszukiwania to strony o... Szczecinie. Gdynia - morska stolica Polski - nie istnieje. Może zamiast koncentrować się na lotnisku i grze Monopoly, warto pomyśleć o tym, że Gdynia leży nad morzem?


gdyńskie dni morza

PODOBNO już w tym roku MIAŁO być coś trochę lepszego, bardziej skoordynowanego, lepiej przygotowanego, ale ZNOWU spełzło na niczym...
słyszałem od "prominentnej osoby" z jednej z organizacji, która się miała zajmować współorganizowaniem Dni Morza w Gdyni 2010, że do tego "czegoś trochę lepszego" nie doszło, wbrew wcześniejszym planom, bo "popsuły się stosunki" między wywodzącą się z gdyńskiego środowiska panią podsekretarz stanu ds. żeglugi i gospodarki morskiej (w randze wicemionistra) w Ministerstwie Infrastruktury, a trójmiejskimi "środowiskami" morskimi... strony poróżniły się i poobrażały wzajemnie na tle kłótni o "własność" Daru Młodzieży (ministerstwo vs. Akademia Morska w Gdyni)...



szczecińskie dni morza...

nie ma czego zadzdrościć...

co prawda hasło "dni morza" faktycznie mocniej funkcjonuje w Szczecinie (bo "w ogóle funkcjonuje" również w "świadomości" i działaniach urzędników miejskich szczecińskich), ale jest to tylko puste hasło...

z dni morza została tylko nazwa... ta impreza prawie w ogóle nie jest morska...

już od dawna szczecińskie dni morza, to tylko nazwa cyklu imprez odbywających się w czerwcu i będących pretekstem do budowania na Wałach Chrobrego sceny dla Dody i dodatkowych ogródków piwnych na zamkniętych dla ruchu na weekend Wałach...

- imprez / atrakcji stricte morskich - tyle co kot napłakał... nie tylko nie stanowią większości / głównej treści, ale wręcz GINĄ, są przykrywane innego rodzaju (nie morskimi) punktami programu....



kieler woche...

wiem, że kieler woche to impreza głównie żeglarska, ale i tak jest tam sporo punktów programu _morskich_, a nie żeglarskich... np. zwiedzanie okrętów wojennych, zwiedzanie statków naukowo-badawczych (stosownie do możliwości nauki niemieckiej - okazalszych i ciekawszych niż nasze Oceanie i Baltiki)...



kiloński rozmach...

to samo może dotyczyć rozmachu wielu imprez - np. Hamburg Hafengeburtstag czy rotterdamskich Wereldhavendagen i wieli unnych mniejszych imprez (festiwali portowych, zlotów holowników, zlotów jednostek o napędzie parowym, zlotów i giełd shiploverskich i modelarskich, promocji, jaką się robi np. wyjściu kolejnych nowych statków ze stoczni Meyer w Papenburgu, etc. pomijam już mniej mnie interesujące, a bardzo aktywne "imprezowo" środowisko właścicieli i "restauratowrów" żaglowych oldtimerów, np. rybackich łodzi żaglowych w Holandii)

nie chodzi mi o porównywanie wielkości imprez i rozmachu...

chodzi mi o to, czy pewne punkty programu, wcale nie trudne do zorganizowania (jak jesteśmy mniejsi i biedniejsi, to przynajmniej w mniejszym wymiarze) są organizowne / przygotowane (na miarę naszych możliwości - wiadomo, że skromniejszych), czy nie, bo (prawie) nikt nie umie jakoś wpaść na proste pomysły (albo skopiować ich w zmniejszonej skali z "zachodu") albo nikomu się nie chce, albo "nie, bo trudności obiektywne"...



niedogranie w porcie cywilnym... chodzi o pieniądze ?...

tak... straż portowa musiała rozstawić kilku (od 2 do 4) więcej "umyślnych" żeby w "węzłowych punktach" na tych 200 czy 300 metrach między bramą przy Dworcu Morskim , a końcówką nab. Francuskiego, gdzie udostępniono do zwiedzania jednego USS'a, żeby ludzie się nie "rozłazili" po porcie, tylko szli prosto do wyznaczonego celu...

...a nie można było takich postawić także przy nab. Polskim (Bayern, Kaliningrad, "absalon") ?...

jak "ktoś" nie chciał za to płacić (MW jako "gospodarz" Baltops nie chciała zapłacić portowej firmie ochroniarskiej albo Zarządowi Portu Gdynia?...), to MarWoj nie mógł się dogadać z portem i postawić kilku swoich do pilnowania "potoku ludzkiego" ?...
przecież MarWoj podziękował np. portowym cumownikom - sprowadził swoich na nabrzeża cywilne...


gdyby się chciało i wykazało dobrą wolę (a nie olewało wszystkiego albo gdyby się nie było ignorantem w sprawach potrzeb PR-owskich formacji wojskowych, w tym przypadku MarWoj'a), to by się dało wszystko załatwić i dograć...


uważam, że Gdynia (miasto) stanowczo za mało zabiega o promwoanie i podkreślanie swojej morskości (nie licząc żeglarstwa), ale w tym konkretnym przypadku (Baltops), to chyba była jednak głównie kwestia zaniechań lub braku "zdolności" PR-owskiej ze strony MW RP... (a nie miasta)...



nawiasem mówiąc ograniczanie MORSKOŚCI (także w dniach morza) do ŻEGLARSTWA jest typowe nie tylko dla Gdyni i Gdańska, ale również dla Szczecina, za którego "Dni Morza" Kolega raczył Szczecin (na wyrost) pochwalić...

w zeszłym roku czy dwa lata temu (ku oburzeniu "środowisk morskich" szczecińskich, m.in. szczecińskiego oddziału Krajowej Izby Gospodarki Morskiej), urzędasy ze szczecińskiego ratusza chcieli w ogóle spuścić w klozecie nazwę "Dni Morza" i zatąpić ją czymś w rodzaju "Sail Szczecin" chyba...
po licznych głosach protestujących stanęło chyba ostatecznie na: "Dni Morza - Sail Szczecin"... - i tak zostało do dziś...


komponent morski jest redukowany w "Dniach Morza" do minimum, a to morskie, co pozostało w tej imprezie to praktycznie wyłącznie:
- żeglarstwo i wodniactwo (kajaki)
- pokaz sztucznych ogni "nad portem"...
- czasami (nie zawsze) trafi się jakiś mniejszy / średni okręt (MW RP) do zwiedzania, czy "Dar Młodzieży" albo Nawigator XXI...

http://www.szczecin.eu/sail_szczecin


- - - - - - - -


lektura dodatkowa ;)

http://seaword.weebly.com/3/post/2010/0 ... -2010.html

http://seaword.weebly.com/3/post/2010/0 ... e-nic.html

http://seaword.weebly.com/2/post/2010/0 ... morza.html


- - - - - - - -


w Polsce nie ma prawdziwych, porządnych "Dni Morza"...

są tylko nagromadzenia imprez NIE MORSKICH pod mylącą nazwą "Dni Morza"...

dotyczy to zarówno Szczecina, jak i Trójmiasta.



Warto brać przykład z Maritime Woche z Bremy i Bremerhaven.

Odbywa się co roku (oprócz tych lat, w których odbywa się tam zlot tall ships - co pięć lat). Wśród licznych, ciekawych, "mocno morskich" punktów programu Maritime Woche znajdujemy:

- przegląd filmów o tematyce morskiej w kilku kinach (podkreślam ponownie - tematyka morska jest tam rozumiana mądrze, to znaczy nie jest zdominowana przez... lub ograniczona do.. żeglarstwa)

- darmowe wycieczki po porcie (także autokarem po terminalu kontenerowym) - takie wycieczki autokarowe na terminal kontenerowy są dostępne cały rok poza Maritime Woche za biletami (płatne)

- festyny i jarmarki morskie - stricte morskie (np. z książkami morskimi, ze stoiskami nautykwariatów, etc.)

- statki i okręty dostępne do zwiedzania (nie tylko jednostki "rządowe" - np. okręty wojenne, ale też komercyjne - np. holowniki portowe i nie tylko)

- dni otwarte w firmach morskich, w tym - niektórych terminalach
portowych, stoczniach, etc.
.


Zdaję sobie z tego sprawę, że to zależy także od firm gospodarki morskiej, ale gdy one są w tym względzie ospałe (nie doceniają branżowego Public Relations i nie rozumieją nowoczesnego marketingu społecznego) - powinny być do tego namawiane, popychane przez władze miejskie (władze miejskie organizują "dni morza" np. i w związku z przygotowaniami zwracają się do firm z takimi pomysłami / nicjatywami / prośbami o zorganizowanie "dni otwartych" - tzn. przynajmniej powinno tak być...).


Zachęcam do porównania zagranicznych i polskich "dni morza" i ich odpowiedników (festiwali morskich).

http://www.naszemorze.com.pl/pokaz_wiad ... hp?idn=448











To właściwie skandal, że nie mamy w Polsce żadnego dużego (nie chodzi mi o tak duży, jak w Hamburgu czy Rotterdamie, ale o duży na miarę naszych możliwości), porządnego, stricte morskiego (nie ograniczanego tylko do żeglarstwa) festiwalu morskiego...

Taki Hamburg ma Hafengeburtstag co roku, podobnie Wereldhavendagen
w Rotterdamie. Polska jest biedniejsza - miasta też. Nie stać nas na organizację "festiwalu morskiego" co roku... Takie miasta, jak Gdynia, Gdańsk, Szczecin, Świnoujście oraz Kołobrzeg powinny się dogadać i organizować (każde u siebie) takie imprezy w cyklu 4- lub 5-letnim.

Jest absolutnie oczywiste, że obchody polskich "Dni Morza" nie mogą wyglądać tak samo, nie mogą być organizowane na podobną skalę, jak to się dzieje np. w Hamburgu, podczas Hafengeburtstag czy Rotterdamie, w czasie Wereldhavendagen, ani na wzór Maritime Woche w Bremen i Bremerhaven. W Polsce nie mamy tak dużego rynku turystycznego i tak powszechnej tradycji weekendowych wypadów turystycznych (co wiąże się także z zamożnością społeczeństwa odbiegającą u nas od niemieckiej czy holenderskiej).
Nawet Gdynia i Szczecin, choć otwarte na wodę i bliskie portowi (Wały Chrobrego, Nabrzeże Pomorskie) nie mają tak dobrych warunków do organizowania festiwali portowych, jak Hamburg, Rotterdam czy Bremerhaven z kilkukilometrowymi promenadami miejskimi, czy ścieżkami spacerowymi naprzeciwko tętniących życiem i pełnych statków portów lub wzdłuż dróg wodnych, na których mieszczą się i pojawiają spore pełnomorskie statki.

Jednak nie o to chodzi, by wielkie festiwale portowe przenosić "w całości" (z ich rozmachem organizacyjnym i bogactwem różnorodności) do polskich, uboższych realiów. Chodzi natomiast o elementarną świadomość morską organizatorów (której dotąd najwyraźniej brakuje) i ich wolę umieszczenia w programie "Dni Morza" choć kilku skromniejszych co do rozmiarów, niż podczas festiwali portowych znanych z portów zachodnioeuropejskich) stricte morskich atrakcji czy punktów programu.

Przykładów konkretnych działań i inspiracji znaleźć można łatwo bez liku i nie trzeba przy tym kosztownych delegacji - wyjazdów studialnych władz miejskich, urzędników morskiego departamentu Ministerstwa infrastruktury i innych organizatorów "Dni Morza" na zagraniczne imprezy tego typu.

Wzorce do naśladowania czerpać można choćby z zapowiedzi imprez morskich, jakie w ostatnich latach publikuje miesięcznik "Nasze MORZE". Na łamach magazynu pokazywano już i chwalilono niesamowite widowisko, jakim jest doroczny "balet holowników" organizowany przy okazji urodzin portu Hamburg. "Tańczy" w nim zazwyczaj od pięciu do siedmiu-ośmiu holowników.
Nie potrzeba pięciu czy siedmiu - wystarczyłyby 2 holowniki, by zorganizować robiący wrażenie na widzach pokaz ich zwinności i mocy - tak jak to się dzieje np. podczas festiwalu portowego w Rostoku.


Ograniczanie tematyki morskiej "Dni Morza" w zasadzie tylko do żeglarstwa i wodniactwa jest przejawem ignorancji, nieznajomości i braku poszanowania historii / tradycji polskich "Dni MORZA".



- - - - - - - -



mimo "zaistnienia" niżej wymienionych przykładów w Polsce jest wciąż DALECE ZA MAŁO takich stricte morskich wydarzeń / atrakcji / imprez...

ale warto (skoro już się takie, rzadko, bo rzadko, ale jednak przytrafią...) je pokazywać i chwalić organizatorów za podjęcie wysiłku...

- na tegorocznej świnoujskiej majówce Polferries PO RAZ PIERWSZY W POLSCE udostępniło prom Polferries do zwiedzania... (wcześniej, od paru lat, pokazywali promy w Ystad, Nynashamn i raz w Kopenhadze)
http://www.portalmorski.pl/pokaz_obrazki.php?idk=70

- od kilku lat w czerwcu jest dzień otwarty na promie Stena Line, przy nab. pomorskim w Gdyni
w tym roku tez będzie możliwość zwiedzenia Stena Baltica (ze sterówką, ale "oczywiście" bez maszynowni) - ten statek po raz ostatni, bo Baltica zostanie zastąpiona innym promem na linii Gdy-Karlskr.

- Unity Line udostępniło (przy okazji wprowadzania do eksploatacji) dotychczas tylko dwa razy swoje promy (ale raz - przez dwa dni z rzedu), Wolin i Skanię

- zwiedzanie portu... - więc jednak można...
http://www.eswinoujscie.pl/component/co ... ticle/6986
http://www.eswinoujscie.pl/component/co ... ticle/6980

- co roku podczas Bałtyckiego Festiwalu Nauki w Gdyni można zwiedzić statki szkolny Horyzont II, naukowo-badawcze Oceania, Baltica i czasem jakiś inny, np. mały Oceanograf...
ale jest regres... bo parę lat temu (na 1szym chyba pikniku naukowym w Gdyni albo na drugim) do zwiedzania był jeszcze statek poż. portu Gdynia i chyba jeden holownik portowy... ale w ostatnich (2-3) latach - już nie było...
Ostatnio zmieniony 2010-06-06, 19:20 przez polsteam, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

Marmik pisze:Informacja była jasna i wyraźna. Udostępniano okręty w porcie wojennym.

...ale niepełna..

nie zapowiedziano możliwości zwiedzania USS'a w porcie handlowym, a ostatecznie jednak można było na jeden USS wejść...
Dziadek
Posty: 646
Rejestracja: 2005-10-23, 17:52

Post autor: Dziadek »

Także potwierdzam totalny chaos informacyjny i w moich oczach - kompletną klapę organizacyjną... Nikt nie wiedział czy okręty od strony miasta będą udostępnione do zwiedzania, nie było o nich w ogóle mowy. Wiadome było natomiast, że na pewno udostępnione będą niektóre "drobnoustroje" w Porcie Wojennym. Kompletnym nieporozumieniem jest nieudostępnienie najbardziej interesujących jednostek czyli Esbern Snare, Kaliningrada, Bayerna i Mount Whitney, na które przyznam, że ostrzyłem sobie zęby. Skończyło się na oczekiwaniu w długiej kolejce do jednego z OHP, poprzedzonej marszem wzdłuż "chińskiego muru" z kontenerów i kontroli jak na lotnisku, ukazującej "zaufanie do polskiego sojusznika"...Szkoda, że jeszcze nie zażądali wiz na wejście... Polizałem lizaka przez szybę i wkur... pojechałem do domu... Na koniec dodam, że z roku na rok coraz gorzej to wszystko wygląda.
ODPOWIEDZ