Dlaczego trój a nie czteropokładowiec?

Okręty Wojenne do 1905 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Michał_86
Posty: 82
Rejestracja: 2009-10-12, 10:43

Dlaczego trój a nie czteropokładowiec?

Post autor: Michał_86 »

Mam pytanie:
Czytam o Santisima Trinidad i nie mogę zrozumieć dlaczego to trójpokładowiec a nie cztero pokładowiec?

Na dole strony 59 mamy rysunek na którym widać:
Trzy całkowicie zakryte, ciągłę rzędy dział a nad nimi częściowo odkryty rząd dział z jeszcze jednym pokładem czy też poziomem nad nimi.

Czyżby ten odkryty rząd dział sie nie zaliczał? Czemu? Na stronie 54, na środku mamy dwupokładowiec: jeden rząd dział zakryty a nad nim częsciowo odkryty rząd dział który najwidocznie się wlicza? Nie rozumiem dlaczego? Na obydwóch poziomach są rzędy dział, obydwa są częsciowo odkryte (fakt, pierwszy bardziej) i obydwa nie są najwyższymi poziomami na okrętach. A jednak pierwszy się nie wlicza a drugi się wlicza w pokład okrętu.

Chodzi o czasopismo: MSiO 5/1998
Wlad
Posty: 100
Rejestracja: 2006-12-28, 13:23

Post autor: Wlad »

Przeczytaj dokładnie ten artykuł to zrozumiesz różnicę.
Zapewne pan Krzysztof wyjaśniłby lepiej, ale ja też spróbuję.
W czasach Santisima Trinidad pokładowość mierzono ilością ciągłych baterii artyleryjskichna pokładach, nad którymi musiał być jeszcze pokład dziobowy i rufowy względnie jeszcze rufówka.
Santisima Trinidad w momencie powstania miał trzy ciągłe pokłady artyleryjskie oraz działa na pokładzie dziobowym i rufowym. Na śródokręciu były tylko wąskie przejścia przyburtowe. W czasie przebudowy zakryto je lekkimi pokładnikami, dodano nadburcia w których wycięto furty i ustawiono kilka lekkich dział. Nad tym "czwartym pokładem" nie było dodatkowych pokładów dziobowego i rufowego więc dlatego nie jest prawdziwym czteropokładowcem Nastronie 56 masz zdjęcie modelu prawdziwego czteropokładowca Duke of Kent.

poszukaj też w temacie http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=4242
Michał_86
Posty: 82
Rejestracja: 2009-10-12, 10:43

Post autor: Michał_86 »

W czasach Santisima Trinidad pokładowość mierzono ilością ciągłych baterii artyleryjskichna pokładach, nad którymi musiał być jeszcze pokład dziobowy i rufowy względnie jeszcze rufówka.
Duke of Kent zdaje się na zdjęciu rufówki nie ma... czyli Santisima Trinidadowi brakuje jedynie kilku/kilkunastu metrów kwadratowych drewnianego okrycia nad 8 dziobowymi działami?

Troszkę dziwne, kawałek drewna robi tak wielką różnicę... :P
Wlad
Posty: 100
Rejestracja: 2006-12-28, 13:23

Post autor: Wlad »

Rufówki faktycznie nie ma. Ale pokład rufowy i dziobowy jest wyraźnie widoczny nad czterema ciągłymi pokładami artyleryjskimi.
Dla jasności rufówka to pokład nad pokładem rufowym.

Różnice były też w konstrukcji tego "czwartego pokładu" Santisima Trinidadowi. Był zdecydowanie lżejszy od pozostałych ale o tym to niech się lepiej specjaliści od konstrukcji wypowiedzą bo ja mugłbym jeszcze coś namieszać :D
Ostatnio zmieniony 2010-02-26, 19:49 przez Wlad, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzysztof Gerlach
Posty: 4473
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Krzysztof Gerlach »

Rufowka nie miała dla klasyfikacji NIGDY ŻADNEGO ZNACZENIA. TAK SIĘ UMÓWIONO W EPOCE ŻAGLA, CZY TO SIĘ PANU PODOBA, CZY NIE. Może Pan wystawiać język do nieboszczyków, ale wątpię, by się przejęli.
Pokład rufowy to coś zupełnie innego od pokładu rufówki. Po uświadomieniu sobie różnicy, zrozumie Pan post Wlada. Moje zdolności tłumaczenia są za słabe, więc o swoich tekstach nie będę wspominał.
Krzysztof Gerlach
Michał_86
Posty: 82
Rejestracja: 2009-10-12, 10:43

Post autor: Michał_86 »

Dlaczego się pan tak dąsa? Wlad napisał że rufówka względnie a ja do tego dopisałem że wymieniony Duke of Kent jej nie ma a jest czteropokładowcem, przecież nie próbowałem zaprzeczyć! :roll:

Po prostu brakowało mi pokładu dziobowego jako elementu niezbędnego i tyle. Choć muszę przyznać że wydaje mi się on mało istotnym elementem w porównaniu do dodatkowego rzędu dział gdzie może być nawet kilkadziesiąt dodatkowych armat.

Nie wiem skąd się panu wydaje że nie rozumiem czym jest rufówka a czym pokład rufowy. :)

Nie próbuję też podważać tego co pan pisze (dopytuję się jeśli mam gdzieś wątpliwości) ani czepiać się nieboszczyków choć przyznam że po przeczytaniu jednego pańskiego artykułu mam deczko mieszane uczucia. Pisze pan że wszyscy inni się mylą więc musi się pan uważać za jedynego który ma racje hm.... :wink: Oczywiście jak pisałem wcześniej nie próbuję udowadniać że jej pan nie ma, po prostu ostrożnie podochodzę do takiego zachowania, ot tyle. :)

Przykro mi, ma pan tutaj doskonałą opinię a ja się w awanturę wdałem :(
Ostatnio zmieniony 2010-02-26, 21:58 przez Michał_86, łącznie zmieniany 1 raz.
Wlad
Posty: 100
Rejestracja: 2006-12-28, 13:23

Post autor: Wlad »

Wlad napisał że rufówka względnie a ja do tego dopisałem że wymieniony Duke of Kent jej nie ma a jest czteropokładowcem, przecież nie próbowałem zaprzeczyć!
Co nie zmienia faktu, że nad czwartym ciągłym pokładem artyleryjskim jest jeszcze pokład rufowy i dziobowy.
Po prostu brakowało mi pokładu dziobowego jako elementu niezbędnego i tyle. Choć muszę przyznać że wydaje mi się on mało istotnym elementem w porównaniu do dodatkowego rzędu dział gdzie może być nawet kilkadziesiąt dodatkowych armat.
Ale te dodatkowe działa były małych wagomiarów, które mogły tylko razić marynarzy przeciwnika będących na otwartym pokładzie. Większych nie ustawiano tam ze względu na stateczność okrętu i lekką konstrukcję spardeku. Czyli może ilościowo był to duży wzrost liczby dział, ale jakościowo niewielki.[/code]
Krzysztof Gerlach
Posty: 4473
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Krzysztof Gerlach »

A jednak bodaj trzecia z kolei wypowiedź o owym skromnym pokładzie dziobowym każe mi się zastanawiać, czy aby na pewno rozumie Pan pojęcie pokładu rufowego. Bowiem na okręcie Kent (ściśle na jego modelu) nie chodziło o to, ile dział przykrywa pokład dziobowy, ale o to, że nad czwartym ciągłym pokładem znajdował się jeszcze dodatkowy pokład dziobowy Z DZIAŁAMI, którego nie było na Santisima Trinidad, ALE ABSOLUTNIE PRZEDE WSZYSTKIM znajdował się tam jeszcze ogromnie DŁUGI POKŁAD RUFOWY Z WIELKĄ LICZBĄ DZIAŁ, którego to pokładu na Santisima Trinidad również nie było!

Natomiast co do Pańskiego wyobrażenia o artykule, to ma Pan prawo - jako czytelnik - do każdego sądu, i mnie nic do tego. Jeśli jednak odniósł Pan wrażenie, na podstawie wymienienia przeze mnie wielu autorów, że jestem jedyny i pierwszy, który podniósł kwestię kontrowersyjnej czteropokładowości okrętu Santisima Trinidad, to jest Pan w głębokim błędzie. Być może (wcale nie jestem tego pewien, ponieważ nie prowadziłem takich badań) rzeczywiście uczyniłem to pierwszy na naszym podwórku, ale patrząc szerzej, to cała plejada wybitnych badaczy europejskich i amerykańskich dyskutowała nad tym od wielu lat, a wyniki przedstawiające takie jak moje wnioski są częste i łatwo je znaleźć w POWAŻNEJ literaturze. Zatem ani nie odkryłem Ameryki, ani nie jestem jedyny z takim zdaniem. Czyli nie chodzi bynajmniej o problem "takiego zachowania" - jak Pan był łaskaw napisać.

Myślę jednak, że pora wyciągnąć wnioski. Ponieważ najwyraźniej trudno się nam dogadać, co prowokuje u mnie bezsensownie ostre sformułowania, obiecuję solennie więcej się do Pana pytań i komentarzy nie wtrącać, chyba że zapyta mnie o coś osoba trzecia. W ten sposób wilk będzie syty i owca cała.
Krzysztof Gerlach
ODPOWIEDZ