Aktywacja zapalników po uderzeniu w wodę.
Aktywacja zapalników po uderzeniu w wodę.
W sumie natknąłem się na ten problem.
Co z zapalnikami pocisków przeciwpancernych przy uderzeniu w wodę? Niby powinny się aktywować. Tyle że przy opóźnieniu na poziomie 35 ms to przelatują one parę ( powiedzmy parenaście ) metrów i po sprawie bo pocisk się rozdziela na kawałki. No powiedzmy kawał czubka może lecieć dalej, ale to już nie to samo co cały pocisk.
Więc jak z tymi pociskami nurkującymi? Pomijam te co nie wybuchły i japońskie nurkujące.
Jeden w jeden miały zapalniki na tyle wadliwe że się nie uruchomiły przy uderzeniu w wodę a na tyle sprawne że po trafieniu w kadłub tak? ( czy też na tyle duże opóźnienie że wybuchły wewnątrz kadłuba? )
Czy też aktywacja przy trafieniu w wodę to tak niekoniecznie.?
Co z zapalnikami pocisków przeciwpancernych przy uderzeniu w wodę? Niby powinny się aktywować. Tyle że przy opóźnieniu na poziomie 35 ms to przelatują one parę ( powiedzmy parenaście ) metrów i po sprawie bo pocisk się rozdziela na kawałki. No powiedzmy kawał czubka może lecieć dalej, ale to już nie to samo co cały pocisk.
Więc jak z tymi pociskami nurkującymi? Pomijam te co nie wybuchły i japońskie nurkujące.
Jeden w jeden miały zapalniki na tyle wadliwe że się nie uruchomiły przy uderzeniu w wodę a na tyle sprawne że po trafieniu w kadłub tak? ( czy też na tyle duże opóźnienie że wybuchły wewnątrz kadłuba? )
Czy też aktywacja przy trafieniu w wodę to tak niekoniecznie.?
Teoretycznie tak, ale jak już było przy okazji innego wątku - te gejzery wody są mniej więcej takiej samej wysokości jak gejzery od wybuchu torpedy. A torpeda ma lilkaset kg TNT a pocisk kilkadziesiąt ( albo i mniej ). Do tego podobno wypryski od pocisków 14 calowych można było odróżnić od wyprysków od 16 calówek. A różnica w ilości materiału wybuchowego w nich nie znowu aż taka wielka.
Wszystko to razem jakoś mi nie pasuje
EDIT:
A jak tak sobie rysuję różne trajektorie i przybliżone czasy ich przebywania, to nie ba bata, żeby jakikolwiek pocisk przebył tyle metrów i nie eksplodował po drodze do kadłuba celu!
Chyba że ma uszkodzony albo specjalnie spreparowany zapalnik.
W takim razie nie bardzo rozumiem po kiego grzyba japońce przedłużali czas działania zapalnika tak z 10-12 razy względem innych flot.
Wszystko to razem jakoś mi nie pasuje

EDIT:
A jak tak sobie rysuję różne trajektorie i przybliżone czasy ich przebywania, to nie ba bata, żeby jakikolwiek pocisk przebył tyle metrów i nie eksplodował po drodze do kadłuba celu!
Chyba że ma uszkodzony albo specjalnie spreparowany zapalnik.
W takim razie nie bardzo rozumiem po kiego grzyba japońce przedłużali czas działania zapalnika tak z 10-12 razy względem innych flot.
Rak71 napisał:
Maciej3 napisał:
Myślę, że pociski z PoW, które trafiły Bismarcka poniżej linii wody nie aktywowały zapalników przy zderzeniu z powierzchnią morza, bo chyba zabrakło by im czasu. Warto się zastanowić jakie musiało być opóźnienie, żeby aktywować zapalnik. Woda jest dość gęsta, ale czy wystarczająco żeby wywołać stosowne opóźnienie. Samo wyhamowanie pocisku na iluś tam metrach nie wystarczy potrzebne jest potężne opóźnienie, a to dwie różne sprawy.
Pozrawiam
A dlaczego nie? Nie widać dymu... Żadnej oznaki eksplozji. Gejzer wody powoduje też wrzucenie kamyka do wody... tylko że w tym przypadku kamyk miał ponad pół tony (ewentualnie ok. 879 kg) i leciał z pędkością wyraźnie naddźwiękową pewnie ok. 450 m/s. Biorąc pod uwagę energię mógł wyrzucić sporo wody.Moim skromnym zdaniem to co prezentują zdęcia chyba nie jest rozpryskiem
Maciej3 napisał:
Ale różnica energii była znaczna... Poza tym trudno powiedzieć czy dałoby się odróżnić w erze predrednotów rozróżnienie gejzeru 8' i 12' nie było takie oczywiste, zwłaszcza jeśli pociski padły na różnych dystansach od strzelającego...Do tego podobno wypryski od pocisków 14 calowych można było odróżnić od wyprysków od 16 calówek. A różnica w ilości materiału wybuchowego w nich nie znowu aż taka wielka.
Myślę, że pociski z PoW, które trafiły Bismarcka poniżej linii wody nie aktywowały zapalników przy zderzeniu z powierzchnią morza, bo chyba zabrakło by im czasu. Warto się zastanowić jakie musiało być opóźnienie, żeby aktywować zapalnik. Woda jest dość gęsta, ale czy wystarczająco żeby wywołać stosowne opóźnienie. Samo wyhamowanie pocisku na iluś tam metrach nie wystarczy potrzebne jest potężne opóźnienie, a to dwie różne sprawy.
Pozrawiam
Tak przynajmniej przyjmują specjaliści od balistyki artylerii morskiejCo z zapalnikami pocisków przeciwpancernych przy uderzeniu w wodę? Niby powinny się aktywować.
A ile tak naprawdę było pocisków, które trafiły pod wodą i wybuchły w celu?Więc jak z tymi pociskami nurkującymi? Pomijam te co nie wybuchły i japońskie nurkujące.
Jeden w jeden miały zapalniki na tyle wadliwe że się nie uruchomiły przy uderzeniu w wodę a na tyle sprawne że po trafieniu w kadłub tak? ( czy też na tyle duże opóźnienie że wybuchły wewnątrz kadłuba? )
Japończycy właśnie po to przedłużali opóźnienie zapalnika, żeby w przypadku nurkowania pocisk nie wybuchł w wodzie, tylko w celu.A jak tak sobie rysuję różne trajektorie i przybliżone czasy ich przebywania, to nie ba bata, żeby jakikolwiek pocisk przebył tyle metrów i nie eksplodował po drodze do kadłuba celu!
Chyba że ma uszkodzony albo specjalnie spreparowany zapalnik.
W takim razie nie bardzo rozumiem po kiego grzyba japońce przedłużali czas działania zapalnika tak z 10-12 razy względem innych flot.
Właśnie też tak u nich czytałem.Tak przynajmniej przyjmują specjaliści od balistyki artylerii morskiej
I o tym przedłużaniu u Japończyków też. I o nieaktywowaniu przy cienkich blachach i co tam jeszcze sobie życzysz.
Każda z tych informacji oddzielnie wygląda sensownie i logicznie. Problem polega na tym że jak się ją złoży do kupy to wychodzi stek sprzeczności, co mnie niego frustruje.

W sumie chyba całkiem mało. Można by z tego wysnuć wniosek, że to anomalie a nie reguła. Ot taki przypadek gdzie pocisk akurat padł pod sprzyjającym kątem a zapalnik zadziałał albo z super długim opóźnieniem ( w końcu zdarzają się żuty w wykonaniu ), albo nie zadziałał po uderzeniu w wodę ( choć powinien ) a zadziałał po uderzeniu w kadłub ( choć już nie powinien, bo w końcu niby uszkodzony ).A ile tak naprawdę było pocisków, które trafiły pod wodą i wybuchły w celu?
Tylko czy moje wnioskowanie jest słuszne?
W symulacji zmieniłem parametry. Jak zapalniki zaczęły się aktywować po uderzeniu w wodę to ilość pocisków nurkujących spadła niemal do zera ( mam ten błąd, że pocisk jak wybuchnie to znika, a powinien czubek lecieć dalej, ale nie mam czasu tego przerabiać

Zobaczymy jaki to da efekt.
Pytanie: uderzenie w wodę ma aktywować pocisk a uderzenie w cienką blachę nie?
Już dokładnie nie pamiętam budowy zapalnika ale coś mi się przypomina iż jest on bezwładnościowy: czyli do aktywowania potrzebna jest siła = przyśpieszenie.
W zależności od kąta wejścia pocisku w wodę (= prędkości wyhamowania) zapalnik ulegnie aktywacji bądź nie. Identycznie z (cienkim) pancerzem.
Czułość zapalnika (wartość przyśpieszenia = hamowania) ustala się empirycznie na jakąś średnią.
I to jest odpowiedź na moje pytanie.
Już dokładnie nie pamiętam budowy zapalnika ale coś mi się przypomina iż jest on bezwładnościowy: czyli do aktywowania potrzebna jest siła = przyśpieszenie.
W zależności od kąta wejścia pocisku w wodę (= prędkości wyhamowania) zapalnik ulegnie aktywacji bądź nie. Identycznie z (cienkim) pancerzem.
Czułość zapalnika (wartość przyśpieszenia = hamowania) ustala się empirycznie na jakąś średnią.
I to jest odpowiedź na moje pytanie.

Okun twierdził, że aktywacja zapalnika nie zależy od kąta padania. Albo twierdził to przy dekapingu ( już nie pamiętam ). W obydwu przypadkach wygląda mi to podejrzanie.
W końcu jest to działanie bezwładnościowe. Więc przy prawie równoległym trafieniu w płytę jak mają się rozłożyć siły, żeby go aktywować?
A jeśli chodziło o dekaping to przy trafieniu jak przy stycznej powinien się niby łatwiej dekapować niż przy prostopadłym. Tak to jakoś widzę.
W końcu jest to działanie bezwładnościowe. Więc przy prawie równoległym trafieniu w płytę jak mają się rozłożyć siły, żeby go aktywować?
A jeśli chodziło o dekaping to przy trafieniu jak przy stycznej powinien się niby łatwiej dekapować niż przy prostopadłym. Tak to jakoś widzę.
Niby tak, ale jak się popatrzy na te 35 ms opóźnienia to pocisk w tym czasie przebywa w wodzie nie całe 10 metrów. A do tego różnica w czasie jest tak mała, że będzie to widoczne po prostu jako większy gejzer i tyle.
W końcu te słupy wody ze zdjęć to na pewno przy podstawie mają więcej jak 10 metrów średnicy, a nie sądzę żeby ktoś był w stanie odróżnić dwa oddzielne gejzery łączące się w jeden, gdzie różnica między początkiem każdego z nich waha się pomiędzy 0,01 a 0,05 powiedzmy 0,1 sekundy ( liczę rozrzut w zadziałaniu zapalnika )
EDIT:
A przekroju zapalnika to coś nie mam. Albo nie wiem gdzie mam.
Jak ktoś ma to bardzo proszę o wstawienie
W końcu te słupy wody ze zdjęć to na pewno przy podstawie mają więcej jak 10 metrów średnicy, a nie sądzę żeby ktoś był w stanie odróżnić dwa oddzielne gejzery łączące się w jeden, gdzie różnica między początkiem każdego z nich waha się pomiędzy 0,01 a 0,05 powiedzmy 0,1 sekundy ( liczę rozrzut w zadziałaniu zapalnika )
EDIT:
A przekroju zapalnika to coś nie mam. Albo nie wiem gdzie mam.
Jak ktoś ma to bardzo proszę o wstawienie
Cienki pancerz bardzo słabo wyhamowuje pocisk.Pytanie: uderzenie w wodę ma aktywować pocisk a uderzenie w cienką blachę nie?
Już dokładnie nie pamiętam budowy zapalnika ale coś mi się przypomina iż jest on bezwładnościowy: czyli do aktywowania potrzebna jest siła = przyśpieszenie.
W zależności od kąta wejścia pocisku w wodę (= prędkości wyhamowania) zapalnik ulegnie aktywacji bądź nie. Identycznie z (cienkim) pancerzem.
Czułość zapalnika (wartość przyśpieszenia = hamowania) ustala się empirycznie na jakąś średnią.
I to jest odpowiedź na moje pytanie. Very Happy
Jeśli tylko wystąpi odpowiednio silne hamowanie wzdłużne, a zapalnik wytrzyma przeciążenia poprzeczne... W każdym razie pociski jakoś eksplodowały po przebiciu pokładów pancernychOkun twierdził, że aktywacja zapalnika nie zależy od kąta padania.
Gdzieś widziałem, niech sobie tylko przypomnę, gdzie...A przekroju zapalnika to coś nie mam. Albo nie wiem gdzie mam.
Jak ktoś ma to bardzo proszę o wstawienie
Może tutaj coś się znajdzie http://web.ukonline.co.uk/stephen.johnson/arms/