Tak, to właśnie jest model wyrzutni PAC typ "J". I jednocześnie jest to kolejna wersja wyrzutni PAC, gdyż pierwsza wersja była oznaczona jako "typ L".jefe de la maquina pisze:Inny model wyrzutni PAC nosił oznaczenie "J". Tutaj lina zwnięta była w zamkniętym bębnie na pokładzie. Rakieta (też 2") wynosiła ją na wysokość 2000 stóp, tam lina była uwalniana i dalej jak w typie "L".![]()
Nie jestem pewny czy jest to model “J” . Moim zdaniem jest to tylko kolejna wersja rakiety PAC, której ilustracje wraz z wyrzutnią i kontenerem pokazałem wcześniej. Jest prawie identyczna i to co bierze Pan za bęben jest pojemnikiem na linkę i spadochron.
Oczywiste, że pojemnik na linkę i spadochron to właśnie ten bęben (... lina zwnięta była w zamkniętym bębnie na pokładzie). Pojemnik, rzecz jasna, pozostawał na pokładzie - w powietrze unosiła się tylko linka ze spadochronem.
Nie upieram się, mogło strzelać pionowo. Choć na odnośnym obrazku wyrzutnia z prawej strony strzela wyraźnie pod kątem w stosunku do komina.jefe de la maquina pisze: Z obrazków wynika, że wyrzutnia PAC wystrzeliwała rakiety pod kątem - 80 stopni?. Ale moze to tylko "licentia poetica" ilustratora. Marek T // Proszę spojrzeć jeszcze raz na ilustrację; statek jest w przechyle. Na oceanicznej fali statek będzie się kołysał i artysta to dobrze uchwycił.
Z książki "Allied Secret Weapons" o której piszę w poście wyżej.jefe de la maquina pisze:Skąd Pan wie, że [wyrzutnia Pig Trough] strzelała pionowo?
Tak, pomieszały.jefe de la maquina pisze:... relację kapitana HMAS Forceful (dzisiaj muzeum) Jacka Hoppera ... Czy po tylu latach kapitanowi się pomieszały wyrzutnie ?
Niestety, relacje pisane "po latach" mają dość mierną wartość. Najczęściej trzeba je traktować na zasadzie "gdzieś dzwonią, ale nie wiadomo gdzie". Kiedyś znalazłem relację marynarza, który pływał na statkach handlowych podczas wojny. Niestety, nie zapisałem jej, a teraz nie mogę znaleźć. Podawał takie rewelacje, że np. statki typu "Liberty" były większe od "Victory".
Nazwę podałem za książką "Allied Secret Weapons". Potwierdza to link do HNSA. Również za "Allied ..." potwierdzam, że podstawą działania wyrzutni PAC było wyniesienie w powietrze odcinka linki z podwieszonym, niewielkim ładunkiem wybuchowym, podobnie jak w wyrzutniach UP.jefe de la maquina pisze:Nigdzie nie spotkałem nazwy "Apparatus Air Defence Type L". Chyba podaje pan za Cambellem, którego nie znam. Czy może Pan podać pełny tytuł ?
Niestety podając ładunek wybuchowy, obawiam się, że opisał Pan rakietę FAM. PAC była bronią pasywną+ linka stalowa + dwa (a właściwie 3) spadochrony (a nuż samolot się zapląta).
Rzeczywiście, moja pomyłka. Cały pocisk do wyrzutni UP miał średnicę 7", natomiast średnicę 3" miała rakieta (silnik).jefe de la maquina pisze:... UP AA Rocket Mark I, UP 7” Z battery zastosowana na pancernikach i krążownikach brytyjskich była wyrzutnią rakiet plot typu FAM, choć podają wszędzie nazwę UP (mała uwagą: rakiety te miały średnicę 7”).
Bombka i trzy spadochrony były również w pociskach PAC oraz w pociskach wystrzeliwanych z wyrzutni UP Mark I. Ten obrazek przedstawia pocisk z wyrzutni "AAD type L" (patrz http://www.hnsa.org/doc/britord/rockets/cat-0066.htm) - czyli pierwszej wersji wyrzutni zwyczajowo zwanej "PAC", w której linka znajdowała się w pocisku.jefe de la maquina pisze:... Wydaję mi się, że wreszcie trafiłem na rysunek głowicy rakiety plot FAM dla statków handlowych. Pokazane są dwie wersję Mark I i II. Jes bombka i 3 spadochrony.