Wyszkolenie japońskiej Marynarki

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Seba
Posty: 184
Rejestracja: 2008-04-16, 12:13
Lokalizacja: Radom

Wyszkolenie japońskiej Marynarki

Post autor: Seba »

W temacie tym chciałbym poruszyć kwestię kwalifikacji i wyszkolenia załóg japońskich.

Z jednej strony sporo pisze się o wyśmienitym wyszkoleniu lotników tej formacji z początkowego okresu wojny oraz jego upadku ze względu na niewydolny system wyszkolenia. Ale mniej wiadomo o zwykłych marynarzach. Których warunki bytowe, w porównaniu do flot ich przeciwników, były ciężkie. Ciasnota, duchota i brak wygód negatywnie miały wpływać na gotowość bojową. Do tego dochodził "pruski dryl" i przetrenowanie. Istnieją podejrzenia że do eksplozji Mutsu doprowadziła jego własna załoga.

Z drugiej strony ciągłe ćwiczenia przed wojną do których podchodzono bardzo poważnie (adm. Yamamoto twierdził że ofiary śmiertelne podczas nich powinny być traktowane jak polegli w walce), co dawało efekty.
Shinano
Posty: 657
Rejestracja: 2004-03-07, 22:25

Post autor: Shinano »

Jeśli idzie o "socjal", to musiał taki być, skoro okręty budowano pod kątem maksymalizacji potencjału ofensywnego, kosztem głównie załogi.

Nie wiem, jak prości marynarze, ale na szczeblu dowódców okrętów charakterystyczny był brak osobistej inicjatywy (opis np. w raporcie Misji Wojskowej numer S-17) wynikający m.in z wyszkolenia. Według mnie ów "pruski dryl" i "przetrenowanie" miały zastąpić brak nowoczesnych metod szkoleniowych (ubogie instalacje w szkołach technicznych), braki w wykształceniu "prostych marynarzy", oraz ogólne zacofanie techniczne Kraju Kwitnącej Wiśni.
Duże koty zjadam na przystawkę.
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

...wspominając o pilotach należy zaznaczyć że to właśnie początkowy okres "pruskiego drylu" uczynił z nich "postrach niebios".Druga strona to pytanie o fakt czy morale było niskie?.Jedyny analogiczny przykład takich warunków bytowania to u-booty a przecież to właśnie oni z sił niemieckich do końca trzymali fason.
Shinano
Posty: 657
Rejestracja: 2004-03-07, 22:25

Post autor: Shinano »

shigure pisze:...wspominając o pilotach należy zaznaczyć że to właśnie początkowy okres "pruskiego drylu" uczynił z nich "postrach niebios".Druga strona to pytanie o fakt czy morale było niskie?.Jedyny analogiczny przykład takich warunków bytowania to u-booty a przecież to właśnie oni z sił niemieckich do końca trzymali fason.
BNo tu nie idzie o dryl, tylko o psychologię. Jeżeli weźmiesz takich ludzi i zaczniesz im klepać, że "są elitą", "wybrańcami", a za tym będzie szło pewne polepszenie warunków bytowych (gratyfikacje finansowe, dostęp do dóbr materialnych, sposób postrzegania przez współtowarzyszy z innych rodzajów broni), to w połączeniu z dobrym wykorzystaniem staną się postrachem wroga.

W Cesarskiej MW i tak był niewyobrażalny luksus na wszystkich szczeblach w porównaniu z Armią :lol: i efektywność działania także.
Duże koty zjadam na przystawkę.
ODPOWIEDZ