Błekitna wstega i jej znaczenie

[poszukiwacz]

Jak oceniacie znaczenie rywalizacji o "Błekitną wstęge" Atlantyku dla historii transatlantyków, ich konstrukcji itp. Trudno chyba zlekceważyć ta rywalizacjie właściwie nie tylko statków ale i całych narodów (angików, francuzów, niemców itd). Przecież dzięki "Błekitnej wstędze" do historii (legendy?) przeszły tak piękne jednostki jak "Mauretania"22 lata nie odebrano jej wstęgi), "Normadia", "Queen Mary" no i ostatni (?) zwyciesca "Unites States". Z drugiej strony mania/obsesja szybkości skończyła sie dla "Titanica" marnym końcem. Czyli ogólnie co o tym sądzicie?
(?) chyba że jednak uznano rekord Richarda Bransona z 1986 na ślizgaczu.

[RyszardL]

„Titanica” nie brałbym pod uwagę, ponieważ od początku było wiadomo, że nie jest w stanie zdobyć tego trofeum. Co się zaś tyczy „Błękitnej Wstęgi”, to przyczyniła się do technologicznego rozwoju statku pasażerskiego. Każdy chciał być szybszy od konkurencji i zdobyć klienta. Czas i wtedy odgrywał niebagatelną rolę.

Pozdrawiam
Ryszard

[Andrzej J.]

Trochę informacji jest w art. Jacka Jarosza o parze Bremen-Europa (kilka numerów MSiO wstecz), cd. będzie w dwuczęściowym tekście tegoż autora o Normandie - tam jest długi akapit o latach 1980-2004. Ukaże sie to w MSiO 1/05

[RyszardL]

Trochę informacji jest w art. Jacka Jarosza o parze Bremen-Europa (kilka numerów MSiO wstecz), cd. będzie w dwuczęściowym tekście tegoż autora o Normandie - tam jest długi akapit o latach 1980-2004. Ukaże sie to w MSiO 1/05

Czy mógłbyś podpowiedzieć, w którym numerze MSiO są te informacje o Bremen i Europie?

[mcwatt]

Nr 2/2004. Obszerny i piękny artykuł, super że będzie też Normandie - to mój ulubiony transatlantyk
Ryszard - jak chcesz to mogę ci w poniedziałek podesłać skanik.

[RyszardL]

Nr 2/2004. Obszerny i piękny artykuł, super że będzie też Normandie - to mój ulubiony transatlantyk
Ryszard - jak chcesz to mogę ci w poniedziałek podesłać skanik.

Z wielką chęcią. Obłędu dodaje fakt, że ja zacząłem otrzymywać subscrypcję od nr3/2004

Pozdrawiam
Ryszard

[poszukiwacz]

Trudno się nie zgodzić że "Normandia" jest naprawde pięknym statkiem, choć "Queen Mary" to też super transatlantyk i (przynajmniej mi) ciężko sie zdecydować na jednoznaczny wybór. No i ta konkurencja miedzy nimi, prawdziwe wyścigi. Maj 1935 r. "Normandia" 29,98 w, sierpień 1936 r.
"Queen May" 30,14 w. , lipiec 1937 r "Normandia" 30,58 w, odpowiedź Anglików sierpień 1938 r 30,99 w. Ciekawe czy taki wynik utrzymałby się gdyby nie wojna? Pewnie Francuzi robiliby co tylko by sie dało by zdobyć Błękitną Wstege. A swoją drogą czy rywalizacją o nia jeszcze trwa? Dość dawno temu (chyb w 1990 roku) przeczytałem w "Morzu" artykuł o nowych promach, katamaranach "przeszywaczach fal" jak je okreslano. Jednostaka tego typu "Hoverspeed Great Britain" miala spróbowac zdobyć tą nagrode. Wiecie coś na ten temat?

[Andrzej J.]

Pojutrze wstawię tu akapit z Jacka Jarosza

[karolk]

31 węzłów średniej prędkości, wow, to były wyczyny, ciekawe ile mazutu chlały na te sporty

[Andrzej J.]

Cytat z Jacka Jarosza

Po zdobyciu w roku 1952 Hales Trophy przez statek amerykańskiego armatora United States Lines - United States (1952/53 329 BRT), nagroda ta trafiła do nowojorskiego biura przedsiębiorstwa, później zaś do Muzeum Marynarki Handlowej Stanów Zjednoczonych (US Merchant Marine Museum). Po rekordowym rejsie brytyjskiego szybkiego katamarana Hoverspeed Great Britain (ex C h r i s t o p h e r C o l u m b u s /1990/3003 BRT) i zdobyciu przez niego po 38-letniej przerwie “Błękitnej Wstęgi Atlantyku”, zaistniały problemy z przekazaniem nagrody Halesa firmie Hoverspeed. Kustosz amerykańskiego muzeum - słynny Frank Braynard (znany jako wielki miłośnik Leviathana), nie chciał zgodzić się na oddanie jej właścicielowi, jak określił - “łodzi-zabawki”, uważając że jest ona przeznaczona tylko dla “prawdziwych” (tj. klasycznych i wielkich) transatlantyckich liniowców. Ostatecznie sprawę rozstrzygnął prezes Kapituły Nagrody Halesa - komandor Michael Ranken, który stwierdził, iż katamaran w czasie rejsu spełnił wszystkie wymogi stawiane komercyjnej jednostce pasażerskiej i w końcu słynna rzeźba trafiła w ręce Brytyjczyków.]]].

Statek amerykański trasę Ambrose-Bishop Rock pokonał w dniach od 3 do 7 lipca ze średnią prędkością 35,59 w., w ciągu 3 dni, 10 godzin i 40 minut przebywając dystans 2942 Mm. W drodze powrotnej - w dniach od 11 do 15 tego miesiąca - osiągnął prędkość 34,51 w., w ciągu 3 dni, 12 godzin i 12 minut przepływając 2906 Mm. Jego transatlantycki rekord prędkości teraz na pobicie czekał aż 38 lat! Należący do brytyjskiego armatora Hoverspeed Ltd katamaran pasażerski typu Incat 74 m - Hoverspeed Great Britain (1990/3000 BRT), w dniach od 19 do 23 czerwca 1990 roku trasę Ambrose-Bishop Rock pokonał w 3 dni, 7 godzin i 54 minuty, uzyskując prędkość 36,65 w. Ten rekord został pobity w czerwcu 1998 roku przez należący do hiszpańskiego armatora Buquebus Espana SA katamaran typu Incat 91m - Catalonia (1998/....... BRT), który osiągnął prędkość 36,65 w. Natomiast w dniach od 17 do 20 lipca tego roku należący do duńskiego armatora Scandlines Cat-Link katamaran, także typu Incat 91m - Cat-Link V (1998/....... BRT) przepłynął Atlantyk w 2 dni, 20 godzin i 9 minut, uzyskując średnią prędkość aż 41,28 w.!

[KJA]

RyszardL napisał:

Obłędu dodaje fakt, że ja zacząłem otrzymywać subscrypcję od nr3/2004

By ułatwić Wam trochę życie zdecydowałem (po konsultacji z wydawcą), że na specjalne życzenie, mogę udostępniać archiwalne artykułu z MSiO w formacie PDF. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to proszę o kontakt. Ze zrozumiałych względów oferta nie dotyczy numerów bierzących.

[RyszardL]

RyszardL napisał:

Obłędu dodaje fakt, że ja zacząłem otrzymywać subscrypcję od nr3/2004

By ułatwić Wam trochę życie zdecydowałem (po konsultacji z wydawcą), że na specjalne życzenie, mogę udostępniać archiwalne artykułu z MSiO w formacie PDF. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to proszę o kontakt. Ze zrozumiałych względów oferta nie dotyczy numerów bierzących.

Bardzo, ale to bardzo, cenna inicjatywa, że można będzie uzyskać artykuły ze źródła trudno dostępnego, chciaż całkiem współczesnego

Pozdrawaim
Ryszard