Luca Tarigo vs Mohawk
: 2021-10-11, 20:21
Pochwalony.
Chodzi o "Bitwę o konwój Tarigo".
Od dłuższego czasu nurtuje mnie kwestia, jak to było z tym storpedowaniem drugiego przez pierwszego.
Bo jak wcześniej czytałem, to na obezwładnionym już i tonącym Luca Tarigo do wyrzutni dorwał się ostatni ocalały oficer - chorąży Ettore Bisagno - i nakazał wystrzelić salwę do przepływającego akurat nieopodal Mohawka, trafiając go dwiema torpedami.
OK, całkiem możliwe - nigdy wcześniej tego nie kwestionowałem.
Ale teraz, drążąc temat, dowiaduję się, że ponoć Mohawk owszem, najpierw został trafiony torpedą z prawej burty w rufę, którą stracił, jednak po tym sytuacja miała być opanowana na tyle, by dało się płynąć dalej - i dopiero wtedy dostał torpedę z lewej w kotłownie i zatonął przewrócony z wystającym dziobem (który trzeba było przedziurawić, by spoczął całkiem na dnie - a zrobił to Janus).
Czyli torpeda z prawej w rufę - mija co najmniej kilka minut - i torpeda z lewej w śródokręcie...
Jak?
Jedna salwa z Luca czy jednak dwie?
Mohawk po pierwszym trafieniu odwrócił się o 180 stopni?
Oświećcie, bo ja lamer, a Wy przecież wiecie wszystko...
PS Z góry proszę o wyrozumiałość, zdając sobie sprawę, że to ani nie Bismarck, ani Yamato, ani nawet AGS... Że o "Dobrej zmianie" ani "Coronavirusie..." nie wspomnę.
Chodzi o "Bitwę o konwój Tarigo".
Od dłuższego czasu nurtuje mnie kwestia, jak to było z tym storpedowaniem drugiego przez pierwszego.
Bo jak wcześniej czytałem, to na obezwładnionym już i tonącym Luca Tarigo do wyrzutni dorwał się ostatni ocalały oficer - chorąży Ettore Bisagno - i nakazał wystrzelić salwę do przepływającego akurat nieopodal Mohawka, trafiając go dwiema torpedami.
OK, całkiem możliwe - nigdy wcześniej tego nie kwestionowałem.
Ale teraz, drążąc temat, dowiaduję się, że ponoć Mohawk owszem, najpierw został trafiony torpedą z prawej burty w rufę, którą stracił, jednak po tym sytuacja miała być opanowana na tyle, by dało się płynąć dalej - i dopiero wtedy dostał torpedę z lewej w kotłownie i zatonął przewrócony z wystającym dziobem (który trzeba było przedziurawić, by spoczął całkiem na dnie - a zrobił to Janus).
Czyli torpeda z prawej w rufę - mija co najmniej kilka minut - i torpeda z lewej w śródokręcie...
Jak?
Jedna salwa z Luca czy jednak dwie?
Mohawk po pierwszym trafieniu odwrócił się o 180 stopni?
Oświećcie, bo ja lamer, a Wy przecież wiecie wszystko...
PS Z góry proszę o wyrozumiałość, zdając sobie sprawę, że to ani nie Bismarck, ani Yamato, ani nawet AGS... Że o "Dobrej zmianie" ani "Coronavirusie..." nie wspomnę.