Strona 1 z 5

Nazwy polskich okrętów - tradycja a rzeczywistość

: 2014-12-21, 11:59
autor: Wicher
Wydzielone z wątku o Gawronie/Ślązaku

Jeśli nikt nie ma nic przeciwko chciałbym poruszyć temat nazwy okrętu i tradycji związanymi z nadawaniem nazw w PMW (1918-1947) a następnie w MW PRL/RP.
Jak wiadomo przyjęty przed wojną przez KMW sposób nadawania nazw okrętom nawodnym zakładał, że małe okręty ofensywne (jak torpedowce) będą nosiły nazwy związane z mieszkańcami poszczególnych regionów Polski zaś większe okręty ofensywne (kontrtorpedowce/niszczyciele) nazwy związane ze zjawiskami atmosferycznymi. Podczas wojny, gdy PMW działała u boku aliantów zachodnich, tradycje torpedowców przeszły na niszczyciele eskortowe, po wojnie zaś, przez krótki okres, na małe okręty podwodne. Nie zmieniono jednak tradycji odnośnie niszczycieli klasycznych zaś gdy we flocie pojawiły się niszczyciele rakietowe (każdy w liczbie pojedynczej) nadano im, i słusznie, nazwę stolicy Polski (prawdopodobnie zaczerpnięto z tradycji polskich krążowników, które chociaż nie nosiły nazw polskich miast, była silna idea w Sztabie Głównym aby nazwać je "Lwów" i "Wilno" co się nie stało ze względu na sprzeciw Brytyjczyków).
Dopiero lata 90-te, wprowadzenie do służby okrętów typu Orkan oraz plany związane z wprowadzeniem korwet projektu 621, pogmatwały sytuację i nazwy zaczęto nadawać bez względu na tradycję, do której MW bardzo lubi (i słusznie!) się odnosić. Małe okręty rakietowe dostały nazwy zjawisk atmosferycznych zaś dla korwet, które gdyby powstały, byłyby najsilniejszymi okrętami nawodnymi MW RP - a przez to niejako "kontynuatorami" zadań wykonywanych wcześniej przez kontrtorpedowce/niszczyciele - wybrano nazwy, które nosiły ... torpedowce, których w chwili obecnej jedynym "kontynuatorem" jest dozorowiec ORP "Kaszub".
Jak dla mnie powinno być odwrotnie i na naszych oczach dokonuje się zaprzeczenie tradycjom PMW/MW RP!
Żeby była jasność - nie mam nic do nazwy "Ślązak" - ma ona swoją tradycję we flocie od początku jej odtworzenia, ma zapisaną piękną kartę w historii działań PMW podczas II wojny światowej jednak sytuacja zaczyna być problematyczna gdy weźmiemy pod uwagę, że następnymi okrętami jakie powstaną (o ile w ogóle) dla MW RP będą trzy okręty patrolowe i trzy okręty "obrony wybrzeża". Co wówczas? Czy patrolowce mają być kontynuatorami nazw noszonych przez patrolowiec, który miał być korwetą czy też OOW, które de facto będą korwetami ale ze względów politycznych nie nazywa się ich tak oficjalnie? Czy też jednostka 621/1 będzie jako jedyna nosiła nazwę mieszkańca regionu Polski (niczym do tej pory ORP "Kaszub"), patrolowce dostaną nazwy wzięte z innego klucza zaś OOW otrzymają nazwy noszone przez niszczyciele oraz 660-tki? Czy też inne nazwy bo OOW mogą wejść do służby zanim zostaną wycofane 660-tki i bez sensu będzie wówczas, gdy nazwy z tego samego klucza będą nosiły małe i duże okręty różnych typów i klas.
Zaczyna nam się zamiast prostej tradycji robić masło-maślane. Wiem, z wiarygodnego źródła, kto odpowiada za nadanie/wymyślenia dla okrętu 621/1 nazwy "Ślązak", i mimo, że szanuję tę osobą i osobiście nic do niej nie mam, to jednak uważam, że zrobiła wielką krzywdę Marynarce wybierając taką nazwę i nie kierując się tradycją.

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-21, 15:56
autor: marek8
Tradycja ma to do siebie, że aby obowiązywała musi być oparta na znajomości historii w tym zakresie - gdy ta jest wybiórcza lub obarczona przesadnie subiektywnym spojrzeniem jest tak jak jest u nas... Miliśmy ostatnio kuriozalne ujęcie tematu Gryfa w postaci "obalania" negatywnych mitów, które jest tego wyrazem a nie jest wcale postawą odosobnioną takze w decydenckich kręgach. Nie mamy marynarskiej tradycji w znaczeniu podobnym do kultyowania różności z XVIII czy XVII wieku więc i tak decydowac będa bardzo subiektywne gusta decydenta... I trzymając się tej noaszej rodzimej tradycji decydenckiej informuję uprzejmie, że gdy sam obejmę stosowny resort Orkany przemianuje na korwety a nowe okręty "mianuje" wedle tradycji ktorą sam pamiętam czyli Górnik, Hutnik itd... :) Obawiam się, że dokładnie tak to działa niestety w naszym nie mającym tradycji morskich (lub raczej nie tyle nie majacym co nie potrafiącym jej propagować) kraju :bije:

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-21, 19:34
autor: crolick
Temat nazewnictwa w PMW nie jest wcale taki prosty jak sugeruje Wicher.
Tutaj próba podsumowania: http://fow.az.pl/forum/viewtopic.php?p=37022#p37022 - IMO nie da się jednoznacznie przypisać danej klasie okrętów konkretnych nazw.

Za czasów II RP też był masło-maślane (wystarczy popatrzeć na nawy okrętów podwodnych - skąd np ORP DZIK???). I jeśli już to trzeba by taką klasyfikację wprowadzić w zasadzie od początku, opierając się jedynie na dostępnym zbiorze nazw.

PS
No tak oczywiście dopiero ORKANy i KASZUB to nazwy "bez względu na tradycję" bo GÓRNIK i HUTNIK, czy STUDZIANKI to oczywiście nazwy tradycyjne w PMW...

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-21, 20:06
autor: Wicher
W MW PRL "Dzikiem" był też trałowiec, tak samo jak "Jastrząb". Prawda, dobrym pomysłem byłoby opracowanie i wprowadzenie zbioru nazw dla okrętów i jednostek pomocniczych w oparciu o wcześniejsze nazewnictwo poszczególnych jednostek i ich klas.

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-21, 21:19
autor: Marek T
crolick pisze:Temat nazewnictwa w PMW nie jest wcale taki prosty jak sugeruje Wicher.
Bo w sumie kogo to obchodzi... Na pewno nie decydentów.
Ktoś założy sobie, że będa "szły" nazwy z jednego worka, aż to nagle pojawia się silna potrzeba i walimy nazwę poprawną politycznie. Jak CONRAD albo GENERAŁ TADEUSZ KOŚCUSZKO (nazwiskami w II RP obdarzano kanonierki ...).

Podobna sytuacja miała też miejsce we flocie handlowej. Były na przykład statki z nazwami miast, kończące się na -ICA (KRYNICA, LEGNICA, KRUSZWICA, itp. - seria B-55). No, ale ówczesny przewodniczący MRN w Bydgoszczy miał "plecy" i w serii zamiast BRODNICY pojawiła się BYDGOSZCZ.
A potem było jeszcze gorzej, bo trzeba było połechtać Czechów i na wodę spłynął kolejny statek tej serii - JAN ŻIŻKA...

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-22, 09:26
autor: Marmik
Marek T pisze:albo GENERAŁ TADEUSZ KOŚCUSZKO (nazwiskami w II RP obdarzano kanonierki ...).
IMHO błąd ;) Rozwinąć w ten sposób można jedynie w mowie, a nie w piśmie, bo zdaje się okręt nazywa się Gen. T. KOŚCIUSZKO. Nie pamiętam już czy dociekłem kto był pomysłodawcą takiego zapisu nazwy, ale nie ma to znaczenia stanu obecnego. Nikomu się nie chciało sięgnąć do tradycji (a co to jest? w "Misiu" mówili, że jakaś mała dziewczynka, chyba z Gdańska?) i nazwać okręty po prostu: Generał Pułaski i Generał (albo może nawet lepiej: Naczelnik - odwołując się do insurekcji) Kościuszko, co miałoby właśnie jakieś odwołanie do kanonierek.

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-22, 11:42
autor: RyszardL
Te nazwy do tych fregat nie pasują. Wynaturzone to jakieś takie, pod Amerykę zrobione stanowią totalne zaprzeczenie tradycji MW.
Powinny nosić nazwy zjawisk atmosferycznych, tak jak niszczyciele z racji wielkości chociażby.
Przykładowo HURAGAN i TAJFUN byłyby trafniejsze.

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-22, 12:14
autor: marek8
Poprawny stopień wojskowy Kościuszki to generał lejtnant wojsk koronnych - i co? ;) znowu naruszenie tradycji... ;)
A ja i tak będę lobbował za Górnikiem II i Hutnikiem II... tak dla uczczenia tradycji marynarki wojennej "ludowej" - bo to w końcu w tak na wskroś mentalnie szlacheckim państwie i tak wybryk czy anonimowy kompromis - winien byc przecież jakis konkretny "patron" prześladowany przez sanację ;) jak robiły to wszystkie demoludy... :mrgreen:

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-22, 19:08
autor: Peperon
marek8 pisze:Poprawny stopień wojskowy Kościuszki to generał lejtnant wojsk koronnych - i co? ;) znowu naruszenie tradycji... ;)
A ja i tak będę lobbował za Górnikiem II i Hutnikiem II... tak dla uczczenia tradycji marynarki wojennej "ludowej" - bo to w końcu w tak na wskroś mentalnie szlacheckim państwie i tak wybryk czy anonimowy kompromis - winien byc przecież jakis konkretny "patron" prześladowany przez sanację ;) jak robiły to wszystkie demoludy... :mrgreen:
A ja proponuję zapomnianą (by nie rzec, że celowo zakopaną) nazwę słynnego niszczyciela PMW z numerem H 37. Uważam, że Garland zasługuje na następcę i dlatego powinien powrócić. Ewentualnie najsilniejszy okręt powinien nosić nazwę Warszawa. W końcu to też jakaś tradycja.

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-22, 19:43
autor: Dziadek
Peperon pisze:Uważam, że Garland zasługuje na następcę i dlatego powinien powrócić.
Gdyby wygrała brytyjska koncepcja Skadi to kto wie... ;)

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-22, 19:51
autor: Marmik
marek8 pisze:Poprawny stopień wojskowy Kościuszki to generał lejtnant wojsk koronnych - i co? ;) znowu naruszenie tradycji... ;)
Poprawny stopień Hallera to generał broni (według dzisiejszej "nowej tradycji" byłby ORP Gen. J. Haller, czy ORP Gen. broni J. Haller? :| ) to, a w okresie zaślubin generał dywizji. Piłsudski nie był komendantem tylko Naczelnikiem Państwa (Komendant to zdaje się jego "ksywka") w tym wymiarze pomijanie takich niuansów to jest właśnie tradycja którą zignorowano. Krótka bo krótka ta tradycja, ale jakakolwiek. Całe szczęście przy Czernickim nie mogli się dogadać jaki skrót zapisać. Niestety dodali nieszczęśliwe X., które szybko sprawiło, że dość sporą popularność zdobyło określenie X-Men.

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-23, 01:43
autor: karol
Okręt wybudowany po taaak długim czasie w polskiej stoczni powinien nosić imię polskiego admirała. Wadm. Świrski?

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-23, 08:47
autor: szafran
marek8 pisze:Poprawny stopień wojskowy Kościuszki to generał lejtnant wojsk koronnych - i co? ;) znowu naruszenie tradycji... ;)
A ja i tak będę lobbował za Górnikiem II i Hutnikiem II... tak dla uczczenia tradycji marynarki wojennej "ludowej" - bo to w końcu w tak na wskroś mentalnie szlacheckim państwie i tak wybryk czy anonimowy kompromis - winien byc przecież jakis konkretny "patron" prześladowany przez sanację ;) jak robiły to wszystkie demoludy... :mrgreen:
W III RP górników i hutników to raczej już nie ma. Popularniejsze są inne zawody i tak mogą powstać:

ORP Stażysta,
ORP Politolog
ORP Pracownik Korporacji

Analizując Wasze wypowiedzi widać, że faktycznie jest poważny problem z nazewnictwem okrętów i tradycjami. Tylko kogo poza FOW to obchodzi?

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-23, 09:25
autor: oskarm
Sadze, ze gdyby zaproponowac nazwy: Prezydent Jaroslaw Kaczynski czy Prezydent Radoslaw Sikorski, to nagle MW stalaby sie piorytetowym rodzajem sil zbrojnych...

A powaznie to watek chyba warto wydzielic, by nie zasmiecac tego o Gawronie/Slazaku.

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-23, 13:24
autor: RyszardL
oskarm pisze:Sadze, ze gdyby zaproponowac nazwy: Prezydent Jaroslaw Kaczynski czy Prezydent Radoslaw Sikorski, to nagle MW stalaby sie piorytetowym rodzajem sil zbrojnych...
Mam nadzieję, że o tych dwóch okrętach przeczytamy jedynie w dziale "Okręty, których nie zbudowano".

Re: Jakie są postępy przy budowie Gawrona?

: 2014-12-23, 17:32
autor: Chemik
Marmik pisze:Piłsudski nie był komendantem tylko Naczelnikiem Państwa (Komendant to zdaje się jego "ksywka") w tym wymiarze pomijanie takich niuansów to jest właśnie tradycja którą zignorowano.
Komendantem też był, tyle że parę lat wcześniej:
Wikipedia pisze:1 grudnia 1912 w obliczu wybuchu I wojny bałkańskiej Komisja Tymczasowa Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych mianowała Piłsudskiego naczelnym komendantem sił wojskowych.