Strona 1 z 1

Fizyk-amator budował w kuchni reaktor atomowy

: 2011-08-03, 22:07
autor: Edward Teach
Mam tu coś w sam raz do tego działu
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... omosc.html

:D :D :D :D :D

Re: Fizyk-amator budował w kuchni reaktor atomowy

: 2011-08-03, 23:45
autor: wojtek.uk
Podobna sprawa byla w USA bodajze w latach 1990-tych. Jakis nastolatek cos takiego wykombinowal. Material mial z czujnikow ppoz i innych tego typu urzadzen.

Re: Fizyk-amator budował w kuchni reaktor atomowy

: 2011-08-10, 08:10
autor: Shinano
No to za co zrobili u niego nalot, bo nie rozumiem?
Jakby chciał bombę zbudować, to wzorem pastora z "Paragrafu 22 bis" poszedłby siedzieć za nielegalne wytwarzanie materiałów rozczepialnych (państwo miało na to monopol). Nic by mu z tego "reaktora" nie wyszło i tak, więc po co mu nalot zrobili?

Re: Fizyk-amator budował w kuchni reaktor atomowy

: 2011-08-10, 15:49
autor: domek
Bo nie bylo wiadomo czym dysponuje i na jakim jest etapie :D

To tylko teoria :lol:

Teoretycnie byl w stanie podpalic stos uranowy ciekawe jaki by uzyskal opad promienitwurczy w Sztokcholmie :P

pozdrawiam

Re: Fizyk-amator budował w kuchni reaktor atomowy

: 2011-08-10, 16:25
autor: Marek T
"Gazeta Wyborcza" w artykule http://m.wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosc ... kaniu.html dała piękną ilustrację reaktora.

W rzeczywistości "reaktor" wyglądał tak: http://mobil.hd.se/multimedia/dynamic/0 ... 75398d.jpg (na odpowiedzialność http://mlodyfizyk.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?0)

Re: Fizyk-amator budował w kuchni reaktor atomowy

: 2011-08-11, 21:47
autor: Maciej3
No ale przecież spytał się grzecznie, czy wolno budować reaktor. Zamiast nalatywać trzeba było grzecznie odpisać że nie wolno.
W końcu jak taki praworządny, że się pyta o takie rzeczy to pewnie przestanie jak mu nie pozwolą....
Wniosek na przyszłość - nie pytać się tylko budowa. :D

Re: Fizyk-amator budował w kuchni reaktor atomowy

: 2011-08-12, 07:58
autor: Shinano
Maciej3 pisze:No ale przecież spytał się grzecznie, czy wolno budować reaktor. Zamiast nalatywać trzeba było grzecznie odpisać że nie wolno.
W końcu jak taki praworządny, że się pyta o takie rzeczy to pewnie przestanie jak mu nie pozwolą....
Wniosek na przyszłość - nie pytać się tylko budowa. :D
Miał i tak szczęście, bo w USA by go przyskrzynili za terroryzm i łamanie państwowego monopolu na wytwarzanie materiałów rozczepialnych :D
Ja tam się nikogo nie pytam, czy wolno mi pozyskiwać związki nitrowe z nawózów sztucznych, bo pewne jak amen w pacierzu, że by mi zaraz coś wparowało do stoboły razem z futryną. :mrgreen:

Re: Fizyk-amator budował w kuchni reaktor atomowy

: 2011-08-12, 16:12
autor: Peperon
I połową dachu :lol:

Re: Fizyk-amator budował w kuchni reaktor atomowy

: 2011-08-12, 21:02
autor: domek
Shinano pisze:
Maciej3 pisze:No ale przecież spytał się grzecznie, czy wolno budować reaktor. Zamiast nalatywać trzeba było grzecznie odpisać że nie wolno.
W końcu jak taki praworządny, że się pyta o takie rzeczy to pewnie przestanie jak mu nie pozwolą....
Wniosek na przyszłość - nie pytać się tylko budowa. :D
Miał i tak szczęście, bo w USA by go przyskrzynili za terroryzm i łamanie państwowego monopolu na wytwarzanie materiałów rozczepialnych :D
Ja tam się nikogo nie pytam, czy wolno mi pozyskiwać związki nitrowe z nawózów sztucznych, bo pewne jak amen w pacierzu, że by mi zaraz coś wparowało do stoboły razem z futryną. :mrgreen:

Skad kolega czerpie inspiracje :clever:

Re: Fizyk-amator budował w kuchni reaktor atomowy

: 2011-08-18, 11:28
autor: Shinano
domek pisze:
Shinano pisze:
Maciej3 pisze:No ale przecież spytał się grzecznie, czy wolno budować reaktor. Zamiast nalatywać trzeba było grzecznie odpisać że nie wolno.
W końcu jak taki praworządny, że się pyta o takie rzeczy to pewnie przestanie jak mu nie pozwolą....
Wniosek na przyszłość - nie pytać się tylko budowa. :D
Miał i tak szczęście, bo w USA by go przyskrzynili za terroryzm i łamanie państwowego monopolu na wytwarzanie materiałów rozczepialnych :D
Ja tam się nikogo nie pytam, czy wolno mi pozyskiwać związki nitrowe z nawózów sztucznych, bo pewne jak amen w pacierzu, że by mi zaraz coś wparowało do stoboły razem z futryną. :mrgreen:

Skad kolega czerpie inspiracje :clever:
Z naszego prawodawstwa drogi kolego... :D