Dyskusje o Hoodzie [wydzielone z opracowań]
: 2011-05-08, 12:37
Z tym odpowiadaniem to bym nie przesadzał. Już w 1922 roku Anglicy uważali, że jego SKO nie odpowiada współczesnemu polu walki ( to znaczy na rok 1922, do 1941 coś się zmieniło ), jeszcze w czasie budowy Hooda uważali, że ma za słaby pancerz - choć miał i tak lepszy od dowolnego ówczesnego ( lata 1918-20 ) pancernika brytyjskiego. I miał wiele rozwiązań szczegółowych które anglikom nie pasowały. Ilość zmian jakie dokonywali w projekcie trójki bliźniaków była dość imponująca - w zasadzie nie byłoby błędem zaklasyfikowanie ich do oddzielnego typu - ale wobec nie zbudowania tej trójki dyskusja trochę akademicka. Mimo tych zmian i tak uznano że ta trójka nie odpowiada ówczesnemu polu walki ( to znaczy okrętom które się budują u konkurencji, na okręty istniejące był całkowicie wystarczający ). Bismarck zdecydowanie silniejszy.Napoleon pisze: Hood zaś, choć stary, wciąż był "jary" i wymogom pola walki II wojny odpowiadał. Więc nie przesadzajmy.
Artykułu nie czytałem - jeszcze numeru nie nabyłem - ale sami Anglicy ( znaczy niektórzy konstruktorzy ) uznali, że wysyłanie Hooda do walki z nowoczesnymi pancernikami przeciwnika to jak posłanie okrętów typu Majestic do bitwy Jutlandzkiej.
Owszem rozwój pomiędzy typem Majestic a takim Iron Duke ( czy jak kto woli Kunig ) był widoczny gołym okiem, a w przypadku Hood/Bismarck nie było na pierwszy rzut oka aż tak widoczne, ale jeśli patrzeć na "elektronikę" itp to coś w tym jest.