Strona 1 z 2

130mm

: 2011-04-25, 22:32
autor: SmokEustachy
Witam!
ktoś ogarnia armaty 130mm? Tzn chodzi mi o modele z nabojem zintegrowanym, czy miał ktoś takie. Niestety są na tyle ciężkie że konieczny jest automat ładujący. Czy ktoś opracował taki automat nadający się do strzelań plot - działający przy dużych kątach podniesienia? Jak to wyglądało w ZSRS i Francji?

Re: 130mm

: 2011-04-26, 11:50
autor: MiKo

Re: 130mm

: 2011-04-26, 13:10
autor: SmokEustachy

Re: 130mm

: 2011-04-26, 13:21
autor: Mitoko
no i ... czytać Panie Dziejku ... czytać :)

Re: 130mm

: 2011-04-28, 18:18
autor: Teller
Francuzi jako pierwsi opracowali automat ładujący, najpierw dla armat 130 mm Dunkerque z nabojami scalonymi, później dla amunicji dzielonej 152 mm na Richelieu. Temat jest spory, i tradycyjna odpowiedz — dłubię nad tym w monografii Ryśka, w oparciu o rysunki z Campbella, plany Francuzów, różne relacje, zdjęcia, itepe.

Ta moja odpowiedź przypomina mi jako żywo standardowy tekst Pershinga, na zapytania o termin wejścia wojsk USA do walki w czasie I Wojny Światowej: "Korpus się szkoli". :D

O ile mi wiadomo, wszystkie systemy samoczynnego dostarczania amunicji (w tym sowieckie) są oparte na tej koncepcji. Trudno zresztą, by było inaczej, bo to jest czysta geometria wykreślna — w danym układzie pewne rzeczy po prostu nie mogą wyglądać (i co za tym idzie, działać) inaczej.

Re: 130mm

: 2011-04-29, 15:39
autor: SmokEustachy
Teller pisze:Francuzi jako pierwsi opracowali automat ładujący, najpierw dla armat 130 mm Dunkerque z nabojami scalonymi, później dla amunicji dzielonej 152 mm na Richelieu. Temat jest spory, i tradycyjna odpowiedz — dłubię nad tym w monografii Ryśka, w oparciu o rysunki z Campbella, plany Francuzów, różne relacje, zdjęcia, itepe.

Ta moja odpowiedź przypomina mi jako żywo standardowy tekst Pershinga, na zapytania o termin wejścia wojsk USA do walki w czasie I Wojny Światowej: "Korpus się szkoli". :D

O ile mi wiadomo, wszystkie systemy samoczynnego dostarczania amunicji (w tym sowieckie) są oparte na tej koncepcji. Trudno zresztą, by było inaczej, bo to jest czysta geometria wykreślna — w danym układzie pewne rzeczy po prostu nie mogą wyglądać (i co za tym idzie, działać) inaczej.
Ale niestety wieże 2 działowe z Dunkierki ciężkie. A te z Le Hardi nie nadają się - nie są plot. A nie było problemów z ładowaniem przy dużych kątach?

Re: 130mm

: 2011-04-30, 10:05
autor: MiKo
Czemu za ciężkie?

Re: 130mm

: 2011-04-30, 22:41
autor: SmokEustachy
Bo ważą:
Twin DP: 79.9 tons (81.2 mt)

Quad DP: 197 tons (200 mt)

Twin SP: 32.1 tons (32.6 mt)

Czyli ponad 2x tyle co e z Le Hardi i 4x tyle co 102mm plot.

Re: 130mm

: 2011-05-01, 08:36
autor: MiKo
No bo tyle ważyć muszą. Po co komu na pancerniku nieopancerzone armaty SP z Le Hardi?

Re: 130mm

: 2011-05-01, 14:46
autor: Marek-1969
a pózniej nastąpily automatyczne 133pl made in UK

Re: 130mm

: 2011-05-01, 22:25
autor: SmokEustachy
MiKo pisze:No bo tyle ważyć muszą. Po co komu na pancerniku nieopancerzone armaty SP z Le Hardi?
A czemu się koncentrujesz na pancerniku? O krążownikach pomyśl i niszczycielach.
Np mój ostatni pomysł.

Re: 130mm

: 2011-05-01, 22:54
autor: Maciej3
Jeśli chodzi o pancerz, to akurat 2 lufówki z Dunkierki, to specjalnie obłożone nim nie były. Czwórki już lepiej. Pewnie dlatego ponad 2x cięższe, na logikę nie powinno być aż takiego przyrostu masy.
A jeśli chodzi o masę stanowiska to co się dziwisz. Trzeba wszystko umieścić tak, coby dało się ładować nawet przy tych 80 czy 90 stopniach podniesienia, a to nie takie proste. Trzeba wsadzić gdzieś 2x tyle wind amunicyjnych ( no chyba że zamianę pocisków w działach w razie potrzeby rozwiązujesz przez wystrzelenie iluś tam pocisków na wiwat ), a i wysoka szybkostrzelność też nie zawadzi, a to też kosztuje.
No i samo strzelanie przy wysokich kątach podniesienia to i wysokie umieszczenie osi obrotu dział ( coby dziury w pokładzie nie wywiercić przy odrzucie )
Cudów nie ma, takie coś musi być cięższe od zwykłej pukawki do okrętów.
Zresztą brytyjska 133 ważyła podobnie.

Re: 130mm

: 2011-05-03, 15:44
autor: Teller
W istocie.

Wieże dwudziałowe 130 mm były połówkami wież czterodziałowych (nie podzielam pogladu, że miały inny rozstaw luf w parze), ale w wieżach czterodziałowych dochodziło jeszcze pomieszczenie z sześciometrowym dalmierzem z tyłu i duży zestaw przyrządów celowniczych pod pancerną pokrywą między obiema parami luf.

Nie trafiłem jak dotąd na dobre plany wież na Le Hardi, by móc porównać je z Dunkerque, ale porównując wieże 152 mm na La Galissonniere i Richelieu wyraźnie można zauważyć różnice w ciągach amunicyjnych; te na pancerniku były o wiele bardziej złożone.

Lufy armat 130 mm na typie Dunkerque bynajmniej nie były na jakiejś nader znacznej wysokości; o ile pamiętam, jakieś 1,6 m nad pokładem. Wieże miały obszerne studzienki działowe, bo w układzie automatycznego załadunku dosyłacz wymagał jakichś 3 metrów dystansu od osi lufy do najbliższej konstrukcji. Dziury w pokładzie średniówki i tak były konieczne, bo wieża spoczywa na fundamencie via łożysko toczne, a fundament z kolei opiera się na konstrukcji mocnej kadłuba, czyli na pokładnikach wręgów pod pokładem głównym.

Re: 130mm

: 2011-05-04, 19:22
autor: Peperon
Mam małe pytanie do Tellera, w sprawie czterodziałowych wież armat 130 mm na Dunkierce.
Czy te wieże nie były dzielone wzdłuż płaszczyzny symetrii tak, jak wieże artylerii głównej ? Pytam, bo myślałem, że tak.

Re: 130mm

: 2011-05-04, 23:36
autor: Maciej3
Co prawda żaden ze mnie Teller ;), ale co tam.
Jeśli wierzyć Johnowi Campbellowi ( a on akurat zwolennikiem innego rozstawu dział w wieżach dwu i czterolufowych jest ) to taka gródź oddzielająca pary istotnie była. Ciągnęła się gdzieś na 2/3 długości wieży. Pozostała 1/3 z tyłu to pomieszczenie celowniczych i dowódcy wieży. Oddzielona od reszty wieży grodzią poprzeczną, ale wzdłużną już nie. czyli cała wieża składała się z trzech pomieszczeń.

Re: 130mm

: 2011-05-05, 20:54
autor: Peperon
Dzięki za odpowiedź. Podbudowała mnie, że nie jest źle z moim "myśleniem" :lol: