Strona 1 z 4

Możliwości kutrów torpedowych

: 2010-08-02, 21:44
autor: Michał_86
Takie pytanie mam czysto teoretycznie (chyba że ktoś zna takie przypadki z pól bitew). Czy 10 kutrów torpedowych byłoby w stanie zatopić pancernik za dnia?

Re: Możliwości kutrów torpedowych

: 2010-08-02, 22:13
autor: Sławomir Lipiecki
Michał_86 pisze:Takie pytanie mam czysto teoretycznie (chyba że ktoś zna takie przypadki z pól bitew). Czy 10 kutrów torpedowych byłoby w stanie zatopić pancernik za dnia?
Zależy jaki, ale generalnie to NIE - ani 10, ani 100, ani 1000...

Re: Możliwości kutrów torpedowych

: 2010-08-02, 22:20
autor: crolick
Sławomir Lipiecki pisze:
Michał_86 pisze:Takie pytanie mam czysto teoretycznie (chyba że ktoś zna takie przypadki z pól bitew). Czy 10 kutrów torpedowych byłoby w stanie zatopić pancernik za dnia?
Zależy jaki, ale generalnie to NIE - ani 10, ani 100, ani 1000...
No ja znam przypadek, że wystarczył 1 kuter :D

Re: Możliwości kutrów torpedowych

: 2010-08-02, 23:19
autor: ALF
crolick pisze:
Sławomir Lipiecki pisze:
Michał_86 pisze:Takie pytanie mam czysto teoretycznie (chyba że ktoś zna takie przypadki z pól bitew). Czy 10 kutrów torpedowych byłoby w stanie zatopić pancernik za dnia?
Zależy jaki, ale generalnie to NIE - ani 10, ani 100, ani 1000...
No ja znam przypadek, że wystarczył 1 kuter :D
I to taki raczej niezbyt szybki :lol:

Re: Możliwości kutrów torpedowych

: 2010-08-02, 23:20
autor: pothkan
Sławomir Lipiecki pisze:Zależy jaki, ale generalnie to NIE - ani 10, ani 100, ani 1000...
Czemu? Myślę, że w sprzyjających okolicznościach (niewielka eskorta, słaby zwiad lotniczy, i blisko brzegu, z odpowiednio poszarpaną lub wyspiastą linią brzegową) 10 kutrów by sobie poradziło. Oczywiście, byłaby to misja samobójcza.

A setka takich "zerglingów" na pełnym morzu? Też bym nie przesądzał ich porażki.

: 2010-08-02, 23:46
autor: Sławomir Lipiecki
To realne przy pięknej pogodzie i w dawnych czasach.
Ale nie z pancernikami mającymi zdalnie naprowadzane armaty i radary mikrofalowe.
Sorry...

: 2010-08-02, 23:53
autor: Shinano
Sławomir Lipiecki pisze:To realne przy pięknej pogodzie i w dawnych czasach.
Ale nie z pancernikami mającymi zdalnie naprowadzane armaty i radary mikrofalowe.
Sorry...
Sorry, wszystkich nie wystrzelasz- a wystarczy, że odpalą i trafią 10 torpedami, by sfragować pancernik. :D

: 2010-08-03, 00:05
autor: Sławomir Lipiecki
Kutry to nie jednostki oceaniczne.
Podatne są na warunki meteo, nie mają miejsca na odpowiedni system kierowania strzelaniem torpedowym, a na dodatek ich torpedy na ogół są dużo słabsze niż te na niszczycielach i OP, przez co mają nie tylko mniejszą siłę niszczącą, ale i zasięg - odpalać trzeba zatem z mniejszej odległości.
Tyloma torpedami trzeba jeszcze trafić.
Jak sobie przypomnę, ile torped szło w kierunku "Bismarcka" tudzież "Washingtona" i żadna nie trafiła, a były to torpedy dość potężne i szybkie... wystrzelone z niszczycieli, a nie jakiś srakopchajów.
Dlaczego Amerykanie przeciw "Yamato" nie wysłali swoich chmar PT?
Mogli nie ryzykować utraty samolotów...
Pod Surigao, atakując w ciemnościach, według wskazań radarów, przy dobrej pogodzie i całkowicie zaskakując Japończyków, kutry amerykańskie PT wykazały nikłą skuteczność.

: 2010-08-03, 00:51
autor: crolick
Dlaczego Panowie apriori zakładają, że chodzi o pancerniki z ery WWII, a nie wcześniejszego? :?

A może Michałowi86 chodziło np. o WWI?

: 2010-08-03, 00:58
autor: Michał_86
To do atakowania jakich celów używano kutrów torpedowych?

Właściwie chodziło mi tylko o taką sytuację która chociaż w teorii byłaby możliwa, nie chodzi mi o atakowanie najnowszymi kutrami najstarszych pancerników które dawno leżą pocięte na złomie. :P

: 2010-08-03, 02:26
autor: pothkan
Poza tym pytanie postawione brzmi raczej "czy było to możliwe i wykonalne", a nie że 10 kutrów kontra pancernik oznaczałoby zatonięcie tego ostatniego. Do tego taka akcja miałaby - dla atakujących - dużą dozę samobójstwa, i to od samego początku. A np. Amerykanie na swoich PT raczej mieli nadzieję wrócić do bazy...

: 2010-08-03, 02:35
autor: ALF
Wiele zależy od miejsca i okoliczności. Powiedzmy, że w starciach np w okolicach Savo miałyby szansę.

: 2010-08-03, 08:47
autor: Halsey
crolick pisze:Dlaczego Panowie apriori zakładają, że chodzi o pancerniki z ery WWII, a nie wcześniejszego? :?

A może Michałowi86 chodziło np. o WWI?
Ehem... O Szent Istvan? Ale on nie zarobił torpedy za dnia - tak przynajmniej czytałem...
Angielski atak na Kronsztad też był w nocy.
Chodzi o coś jeszcze innego? :?

: 2010-08-03, 09:22
autor: crolick
Michał_86 pisze:To do atakowania jakich celów używano kutrów torpedowych?
No najskuteczniejsze to one były na wodach przybrzeżnych przeciwko konwojom npla :wink:
Halsey pisze:Ehem... O Szent Istvan? Ale on nie zarobił torpedy za dnia - tak przynajmniej czytałem...
Angielski atak na Kronsztad też był w nocy.
Chodzi o coś jeszcze innego? :?
Torpedy do SI odpalono o 15:25. Normalnie noc jak w mordę 'szczelił' :P

: 2010-08-03, 09:49
autor: domek
Sławomir Lipiecki pisze:Kutry to nie jednostki oceaniczne.
Podatne są na warunki meteo, nie mają miejsca na odpowiedni system kierowania strzelaniem torpedowym, a na dodatek ich torpedy na ogół są dużo słabsze niż te na niszczycielach i OP, przez co mają nie tylko mniejszą siłę niszczącą, ale i zasięg - odpalać trzeba zatem z mniejszej odległości.
Tyloma torpedami trzeba jeszcze trafić.
Jak sobie przypomnę, ile torped szło w kierunku "Bismarcka" tudzież "Washingtona" i żadna nie trafiła, a były to torpedy dość potężne i szybkie... wystrzelone z niszczycieli, a nie jakiś srakopchajów.
Dlaczego Amerykanie przeciw "Yamato" nie wysłali swoich chmar PT?
Mogli nie ryzykować utraty samolotów...
Pod Surigao, atakując w ciemnościach, według wskazań radarów, przy dobrej pogodzie i całkowicie zaskakując Japończyków, kutry amerykańskie PT wykazały nikłą skuteczność.
Ma Pan racje ale poza pacyfikiem była jeszcze Europa a tu no niestety układ jak u rysi i nelsonów dawał piękny martwy obszar od strony dziobu no chyba że zakładamy ostrzał artylerią główną :)

pozdrawiam

: 2010-08-03, 10:15
autor: Adam
Kuter torpedowy to jednostka przybrzeżna, na otwartym oceanie działać nie będzie. Pancernik musiałby zatem podejść pod brzeg - normalnie robi to ze sporą eskortą niszczycieli które spokojnie "zażegnałby" niebezpieczeństwo ze strony kt. Jeśli jednak pancernik podszedłby pod brzeg bez eskorty, a już szczególnie gdyby był to brzeg fiordowy, szkierowy, lub byłoby parę wysepek to i jeden kt mógłby starczyć (parę pancerników zatonęło nawet po trafieniu tylko jedną torpedą).
Zresztą gdyby pod Narwikiem Niemcy mieli parę S-bootów to Warspite mógłby być ich największych sukcesem w historii ;)