Jakość płyt pancernych Yamato-czy na pewno taka beznadzieja?
: 2010-04-23, 09:22
W zasadzie to niby nie ma o czym pisać. Wiadomo, że były słabe, najsłabsze na świecie, jeśli sowieci by skończyli swoje pancerniki to może by awansowały na drugie miejsce, a może nie.
Argumenty za tym, że takie były są liczne i niby nie ma o czym mówić.
Ale pewien metalurg zasiał u mnie ziarno niepewności i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że te argumenty nieco przypominają logiczność argumentów za powstaniem krążownika liniowego Invincible.
- Japończycy nie znali technologii wyrobu płyt pancernych - to w takim razie co robiła tam ta znaleziona ponoć eksperymentalna płyta znaleziona przez amerykanów
- Japończycy mieli kłopoty surowcowe i dlatego jeden składnik trudno dostępny i drogi zamienili na inny - w czasie wojny na pewno mieli, ale w latach 30-tych kiedy ruszała budowa tych okrętów? Strategicznych od których zależała potęga Japonii? ( tak wtedy uważano, mniejsza do czego te okręty potem służyły ) Naprawdę nie stać ich było na sprowadzenia paru tysięcy ton dodatków jakiegoś metalu na potrzeby produkcji strategicznych okrętów?
- Japończycy poszli w kierunku prostoty produkcji i taniości a nie odporności - znów jak wyżej. Jeśli chodzi o krążowniki czy lotniskowce to OK, ale strategiczne pancerniki? Opracowali dla nich super działa, super wieże, nowy SKO, zbudowali nowe doki/pochylnie ( czy planowali budować ) a zaoszczędziliby na pancerzu???????????? A technologię znali. Owszem zachowali się jak kutwy montujuąc wieże z odzysku z Mogami, ale wcale nie uważam, żeby montaż dział 6,1” był błędem. Co najwyżej pozostawienie pancerza krążownikowego na tych wieżach. Ale znowu – skąd wiadomo że go nie pogrubiono? Co za problem go wymienić albo dokręcić/dospawać/donitować dodatkowe płyty na nim? Że się zwiększy masa wieży, a kogo to obchodzi? Fundamenty i tak robi się nowe, można i zrobić nowe silniki obrotu wieżą. Wydobyto jakąś wieżę faktycznie zamontowaną? Czy chociaż zmierzono grubość płyt choćby „na oko” na takiej wieży?
- Testy znalezionych płyt dowodzą, że ten materiał był słaby - a skąd wiadomo do czego miały być te płyty? I dlaczego walały się po zakładach metalurgicznych w czasie kiedy wiadomo było, że żadnego pancernika Japonia już nie zbuduje, a same pancerniki były otoczone taką tajemnicą. I nie skasowano tych płyt? Do tego ta płyta 26" ( czyli 660mm ) znaleziona i ponoć przeznaczona do montażu na Shinano. Dobra – tyle że Yamato miał na wieżach 650 a Shinano miał mieć 630. Więc może i ta płyta była tam przeznaczona, ale nie była skończona? Może jeszcze pozostał do zrobienia jeden czy kilka procesów tworzenia pancerza podczas których straciłaby na grubości, ale zyskała na odporności?
- Zeznania świadków – no sorry, ale jak się poczyta co tam amerykanie notowali w swojej misji do Japonii, to co chwila pojawia się „świadek zasłania się niepamięcią”.
- Zachowana dokumentacja procesów technologicznych, maszyny itd. No cóż – zniszczono dokumentację siłowni, większość planów, amunicję, co się nie dało zniszczyć to zakopali, a dokumentację wytwarzania pancerza – niezwykle istotnego dla pancernika – by zostawili w spokoju???????????????????????????? Maszyny do tworzenia pancerza tak samo – ta sama maszyna może robić różne czynności ( w pewnym zakresie ) a diabeł jak wiadomo tkwi w szczegółach – bo ogólna zasada wytwarzania pancerza jest znana dla każdego kto chce.
- Amerykanie mieli możliwość testowania płyt z innych okrętów dosyć licznie zdobytych – patrz punt parę sztuk w górze. Te okręty nie miały strategicznego znaczenia, więc mogły ( choć nie musiały ) mieć pancerz wytwarzany inaczej – taniej. Oczywiście pomijam okręty stare które z definicji miały płyty wytwarzane w innej technologii. A te znalezione płyty to były skończone i na pewno spełniały wymagania a nie były odrzutem z powodu złej jakości?
Pewnie coś jeszcze się znajdzie. Jak dla mnie to wszystko to się kupy nie trzyma. Ja nie twierdzę, że Yamato miał najlepszy pancerz na świecie ( jeśli chodzi o jakość samych płyt ), zastanawiam się natomiast, czy faktycznie było z nimi tak źle jak to się powszechnie przyjmuje w zasadzie bez większego protestu.
Nie chcę też zaraz tworzyć nowej historii i twierdzić, że jestem mądrzejszy od wszystkich, ot takie rozważania.
I co o tym myślicie? Mam paranoję, czy jak?
Argumenty za tym, że takie były są liczne i niby nie ma o czym mówić.
Ale pewien metalurg zasiał u mnie ziarno niepewności i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że te argumenty nieco przypominają logiczność argumentów za powstaniem krążownika liniowego Invincible.
- Japończycy nie znali technologii wyrobu płyt pancernych - to w takim razie co robiła tam ta znaleziona ponoć eksperymentalna płyta znaleziona przez amerykanów
- Japończycy mieli kłopoty surowcowe i dlatego jeden składnik trudno dostępny i drogi zamienili na inny - w czasie wojny na pewno mieli, ale w latach 30-tych kiedy ruszała budowa tych okrętów? Strategicznych od których zależała potęga Japonii? ( tak wtedy uważano, mniejsza do czego te okręty potem służyły ) Naprawdę nie stać ich było na sprowadzenia paru tysięcy ton dodatków jakiegoś metalu na potrzeby produkcji strategicznych okrętów?
- Japończycy poszli w kierunku prostoty produkcji i taniości a nie odporności - znów jak wyżej. Jeśli chodzi o krążowniki czy lotniskowce to OK, ale strategiczne pancerniki? Opracowali dla nich super działa, super wieże, nowy SKO, zbudowali nowe doki/pochylnie ( czy planowali budować ) a zaoszczędziliby na pancerzu???????????? A technologię znali. Owszem zachowali się jak kutwy montujuąc wieże z odzysku z Mogami, ale wcale nie uważam, żeby montaż dział 6,1” był błędem. Co najwyżej pozostawienie pancerza krążownikowego na tych wieżach. Ale znowu – skąd wiadomo że go nie pogrubiono? Co za problem go wymienić albo dokręcić/dospawać/donitować dodatkowe płyty na nim? Że się zwiększy masa wieży, a kogo to obchodzi? Fundamenty i tak robi się nowe, można i zrobić nowe silniki obrotu wieżą. Wydobyto jakąś wieżę faktycznie zamontowaną? Czy chociaż zmierzono grubość płyt choćby „na oko” na takiej wieży?
- Testy znalezionych płyt dowodzą, że ten materiał był słaby - a skąd wiadomo do czego miały być te płyty? I dlaczego walały się po zakładach metalurgicznych w czasie kiedy wiadomo było, że żadnego pancernika Japonia już nie zbuduje, a same pancerniki były otoczone taką tajemnicą. I nie skasowano tych płyt? Do tego ta płyta 26" ( czyli 660mm ) znaleziona i ponoć przeznaczona do montażu na Shinano. Dobra – tyle że Yamato miał na wieżach 650 a Shinano miał mieć 630. Więc może i ta płyta była tam przeznaczona, ale nie była skończona? Może jeszcze pozostał do zrobienia jeden czy kilka procesów tworzenia pancerza podczas których straciłaby na grubości, ale zyskała na odporności?
- Zeznania świadków – no sorry, ale jak się poczyta co tam amerykanie notowali w swojej misji do Japonii, to co chwila pojawia się „świadek zasłania się niepamięcią”.
- Zachowana dokumentacja procesów technologicznych, maszyny itd. No cóż – zniszczono dokumentację siłowni, większość planów, amunicję, co się nie dało zniszczyć to zakopali, a dokumentację wytwarzania pancerza – niezwykle istotnego dla pancernika – by zostawili w spokoju???????????????????????????? Maszyny do tworzenia pancerza tak samo – ta sama maszyna może robić różne czynności ( w pewnym zakresie ) a diabeł jak wiadomo tkwi w szczegółach – bo ogólna zasada wytwarzania pancerza jest znana dla każdego kto chce.
- Amerykanie mieli możliwość testowania płyt z innych okrętów dosyć licznie zdobytych – patrz punt parę sztuk w górze. Te okręty nie miały strategicznego znaczenia, więc mogły ( choć nie musiały ) mieć pancerz wytwarzany inaczej – taniej. Oczywiście pomijam okręty stare które z definicji miały płyty wytwarzane w innej technologii. A te znalezione płyty to były skończone i na pewno spełniały wymagania a nie były odrzutem z powodu złej jakości?
Pewnie coś jeszcze się znajdzie. Jak dla mnie to wszystko to się kupy nie trzyma. Ja nie twierdzę, że Yamato miał najlepszy pancerz na świecie ( jeśli chodzi o jakość samych płyt ), zastanawiam się natomiast, czy faktycznie było z nimi tak źle jak to się powszechnie przyjmuje w zasadzie bez większego protestu.
Nie chcę też zaraz tworzyć nowej historii i twierdzić, że jestem mądrzejszy od wszystkich, ot takie rozważania.
I co o tym myślicie? Mam paranoję, czy jak?