: 2009-10-02, 11:58
Pierwsza wojna! Wreszcie nie Pacyfik 
Oby! A potem 6 kolejnych o czasach jeszcze wcześniejszychTadeusz Klimczyk pisze:Jeszcze niektórzy zatęsknią za Yamato..... Teraz sześć numerów specjalnych o WW I poleci.
Wyczuwam ironięMiKo pisze:Pierwsza wojna! Wreszcie nie Pacyfik
Skądże! Wiedziałem o przygotowaniach do wwI specjala od pewnego czasu, ale nie bardzo czułem się na siłach napisać coś wystarczająco dobrego. Za to kibicowałem goroco jego powstaniu i myślę, że będzie to strzał w dziesiątke.pothkan pisze:Wyczuwam ironięMiKo pisze:Pierwsza wojna! Wreszcie nie Pacyfik![]()
No właśnie, ale czy aby na pewno? Czy Magnum-X wykonało jakieś badania, orzekające co się czytelnikom podoba, a co nie? Jakas ankieta była bodajże 10 lat temu - czyli nawet jeśli, jest kompletnie nieaktualna. Na pewno nie zaszkodziłoby wykonać nową - albo tradycyjnie (wypełniamy i pocztą, oczywiście z jakimiś nagrodami dla zachęty) albo internetową.Tadeusz Klimczyk pisze:Chyba do takiego numeru daleka droga. "Sprzedajność" jest tu niestety decydująca. Nawet decyzja o wydaniu "Specjala" o pierwszej wojnie była dla Magnum bardzo trudna. W tym względzie upodobania odwiedzających FOW nie reprezentują wcale gustów tych paru tysięcy ludzi, którzy taki numer muszą kupić, aby rzecz się zwróciła z nawiązką.
Tu jest kilka problemów. Pierwszym i zdecydowanie najważniejszym jest mała (proszę wybaczyć niezbyt szczęśliwy związek wyrazowy)... różnorodność autorów. Może jestem niezbyt zorientowany, ale by cofnąć się np. w XVII wiek to właściwie na placu boju zostanie sam Krzysztof Gerlach. Nie to żebym miał coś przeciwko takiemu numerowi specjalnemu, ale sądzę, że ideą wydawnictwa jest/powinna być różnorodność (autorów i tematów). W przeciwnym wypadku zbliżamy się do swoistej wariacji monografii, co niestety może się słabo sprzedać. I ponownie napiszę, że nie ze względu na świetne teksty Pana Krzysztofa, ale ze względu na to, iż osób, które jednorazowo porwą się na 80 stron o epoce,leżącą poza głównym nurtem ich zainteresowań, będzie raczej za mało by nakład sprzedał się nawet choćby dostatecznie. Możemy sobie tutaj mówić, że osobiście byśmy kupili taki numer specjalny, ale jest nas tu (aktywnych) raptem kilkudziesięciu, a to trochę za mało.pothkan pisze:A skoro jesteśmy przy numerach specjalnych: na jakiej podstawie Magnum-X a priori uznaje, że wojny i okręty epoki żagla się nie sprzedadzą? Może czasem warto zaryzykować?