Myślę, że teraz już mam większą jasność w przedmiocie i spóbuję to opisać Okazuje się, że temat jest bardzo słabo zbadany wśród samych Anglików i, co więcej, na necie jest więcej domysłów (fałszywych – oczywiście) i spekulacji niż faktów. Ponadto nagminnie mylą te dwa wcześniej wymienione rodzaje rakiet, co mi się też wcześniej przydarzyło (tu prosze o wybaczenie).
Okazuje się, że najlepszym materiałem źródłowym są opisy świadków podawane na BBC’s WW2 People’s War –archiwum wspomnień uczestników wojny oraz cytowanych relacjach w tomach “Księga statków polskich.
Przeciwlotnicze rakiety PAC i FAM były tworem specjalnego wydziału Admiralicji, którego pełna nazwa brzmiała The Directorate of Miscellaneous Weapons Development (DMWD) (Kierownictwo Rozwoju Niekonwencjonalnej Broni –moje tłumaczenie), zwanym popularnie “Wheezers and Dodgers” (termin nie do przetłumaczenia). Nazwa ta pochodziła od żartobliwego zniekształcenia nazwy sekcji wydziału o nazwie Inspectorate of Anti-Aircraft Weapons and Devices, (IAAWD) (Inspektorat Urządzeń i Broni Przeciwlotniczej) na “Instigator of Anti-Aircraft Wheezes and Dodges”.
“Wheezers and Dodgers” było odpowiedzialne za wiele niekonwencjonalnych “wynalazków” i “patentów”, niektóre bardzo wątpliwej jakości i jest to dobry temat na dłuższe opowiadania (jakiś czas temu ukazała się książka na ten temat pt. “The Wheezers and Dodgers: The Inside Story of Clandestine Weapon Development in World War II” by Derek Pawle).
Wydział DMWD przez cały okres wojny prowadził intensywne badania nad wykorzystaniem rakiet do obrony przeciwlotniczej i wiele ich rozwiazań wprowadzono w życie na statkach i okrętach. Bazowano na modelach rakiet opracowanych przez brytyjski ośrodek o nazwie Projectile Development Establishment, kierowanego przez Sir Alvyn Crow- ojca brytyjskiej broni rakietowej. Ponieważ Wheezers and Dodgers do swoich “niekonwencjonalnych broni” użył rakiety oznaczone UP (unrotated projectile –nieobrotowa rakieta) opracowane przez ten ośrodek, dzisiaj wielu autorów mylnie używa nazwy UP na oznaczenie wszystkiej broni przeciwlotniczej w tym typu PAC i FAM, oraz wszelkiego rodzaju późniejszych rakiet używanych do niszczenia samolotów nie uwzględniając faktu, że
w wypadku PAC i FAM rakieta UP była tu tylko nośnikiem.
Rakieta p.lot PAC (parachute and cable)
Zanim przejdziemy do opisu warto zacytować opisy tej broni w relacjach świadków wydarzeń, gdyż opisy cytowane na necie sa w znakomitej większości mylne i wprowadzające w błąd.
Oto co pisał na ten temat kapitan HMAS Forceful (holownik używany przez Brytyjczyków jako okręt ratowniczy do zbierania zestrzelonych pilotów itp):
The “PAC Projectors” were Rube Goldberg-type products of those desperate times. A rocket fired from a curved deck mounting (called the “pig trough”) carried aloft a light wire, which the attached parachute then dangled in the air. An attacking aircraft was expected to obligingly fly into the wire, become entangled, and crash.
W tych ciężkich czasach rakiety PAC były godnym tworem “szalonego wynalazcy” –bohatera zabawnych rysunków znanego humorysty Rube Goldberga. Rakiety wystrzeliwane z wyrzutni na pokładzie zwanej potocznie “pig through” (termin slangowy - niemożliwy do przetłumaczenia) wynosiły w górę cienką stalówkę, zamocowaną do spadochronu, który wolno opadał na ziemię. Atakujący samolot miał wlecieć w nią, zaczepić się, by następnie spaść i rozbić się.
Bardziej precyzyjny opis urządzenia znalazłem w archiwum wspomnień uczestników wojny w dziale BBC WW2 People’s War:
The next hare-brained idea was the P.A.C Rocket (Parachute And Cable Rocket). These fiendish contraptions were fitted one on each side of the bridge.
We are told: "The P.A.C.Rocket is a device for placing a strong wire, 480 feet long, vertically over the ship in the path of an attacking aeroplane. There is a parachute at each end of the wire, and the effect of an aeroplane striking the wire should cause a violent swerve and possible dive into the sea".........not to mention a dive and crash onto the deck of our own ship with bombs and all !! (Did we give the idea of Kamikase to the Japanese ?).
"The general rules to be followed are :-
(a) Fire the rocket five seconds before it is estimated that the aircraft will be right overhead - it is better to be a little early than too late.
(b) In rough weather the rocket should be fired when the ship is roughly upright.
Safety Note: When firing do not stand near to the rocket or wire box. Apart from the blast of the rocket the wire is inclined to whip about. (And could take the operator up in front of the enemy aircraft"!! This might have serious consequences particularly if the enemy airman is unsportingly firing his machine guns at the time !.....).
Tłumaczenie:
Innym poronionym pomysłem były rakiety P.A.C.. Te diabelskie urządzenia były zamontowane na skrzydłach mostku. Powiedziano nam, że sama rakieta służy do wyniesienie nad statkiem mocną stalową linkę o dł. 480 stóp (160 m) w chwili przelotu atakującego samolotu. Na każdym końcu linki znajdował się spadochron i w rezultacie zaczepienia o linkę skrzydłem, samolot zostanie gwałtownie ściągnięty w bok i prawdopodobnie wpadnie do morza.... nie wspominając, że najprawdopodobnie spadnie na nasz pokład ze swoimi bombami na pokładzie !! (Chyba ten ostatni pomysł to my podrzuciliśmy japońskim Kamikadze ?)
Obowiązywały następujące zasady:
a.wystrzelić rakietę 5 sek przed przelotem samolotu nad statkiem- lepiej trochę wcześniej niż później.
b. w czasie ciężkiej pogody wystrzeliwać w momencie kiedy statek nie ma przechyłu (jest w pionie)
BHP dla obsługi: Przy wystrzeliwaniu nie stać w pobliżu rakiety lub pojemnika z linką. Niezależnie od wybuchowego zapłonu, linka stalowa będzie miotała się przy wyrzucie rakiety. (I może niechcący wyciągnąć wystrzeliwującego w powietrze w stronę nieprzyjacielskiego samolotu !!! Stąd mogą być przykre konsekwencję, zwłaszcza kiedy pilot zachowuje się niesportowo i dalej strzela ze swoich km-ów !....)
Te dwa i inne zeznania świadków pozwoliły mi dotrzeć do (podejrzewam, oryginalnych ) rysunków rakiety.

Powyżej rysunek rakiety PAC z pełnym oprzyrządowaniem na wyrzutni.
Do rakiety nośnej typu UP był zamocowany pojemnik ze spadochronem, otwierany przez niewielki ładunek wybuchowy z zapłonem czasowym. Po wystrzeleniu rakiety, po okreslonym czasie pojemnik się otwierał i uwalniał spadochron zamocowany do korpusu rakiety.

Sama rakieta przed wystrzeleniem była podłączana do linki stalowej złożonej w kontenerze na pokładzie, obok wyrzutni rakiety. Wewnątrz kontenera, na końcu linki doczepiony był worek z większym spadochronem, do którego doczepiony być niewielki spadochron otwierający (trail parachute). Opis ten potwierdza cytowana relacja świadka –“ There is a parachute at each end of the wire”.
W relacjach opisującą linkę stalową używa się określenie “piano wire” , co w angielskim oznacza cieniutką (do 2mm) elastyczną linkę stalową. Tutaj warto podkreślić, że Niemcy w czasie 2 wojny św. używali identyczną pasywna broń przeciwlotniczą zwaną Kurzzeitsperre, która miała elastyczną stalówkę o szerokosci 1.8 mm i grubości 0.7 mm (opis wzięty z netu). Opisy rożnią się jak chodzi o długośc tej linki w odniesieniu do rakiet PAC od 480 ft (160 m), 600 ft (200 m), nawet 1000 ft. Wydaję mi sie 480 i 600 ft jest chyba prawidłową informacją.
Nie ma zgodności na jaką wysokość rakiety te były wystrzeliwane, ale nie była zbyt wielka (kilkaset metrów) gdyż była to broń przeciwko samolotom latającym na b. niskim pułapie (niemieckie urządzenie działało do 1000 m).
Wystrzeliwane pionowo nad statkiem rakiety miały stanowić zasłonę dla nadlatującego samolotu. Zaczepienie skrzydłem linki powodowało wyciągnięcie z podwieszonego worka dużego spadochronu, który miał wywołać opór rzędu 1 Tony (na taką cyfrę trafiłem na necie). To właśnie niespodziewany opór miał powodować niekontrolowany skręt samolotu i utratę manewrowości, które wg. założen konstruktorów miało zakończyć sie uderzeniem w wodę, albo w statek (jak obawiali się członkowie załóg).
Szybkość opadania spadochrony z linką obliczano na 5 m/ s.
Zapłon, a rzaczej odpalanie zmieniało się w miarę rozwoju technologii. Początkowo było przy pomocy cięgna i szarpnięcie pwodowało wystrzelenie rakiety ( patrz oryginalny rysunek rakiety). W raporcie prowadzącego konwój znalazłem infiormację o nakazie rozbrajanie na noc wyrzutni rakiet PAC, kiedy przechodzący członek załogi potknął się o linkę do odpalania i przypadkowo wystrzelił rakietę, ujawniając pozycję konwoju.
Na drugim drugim rysunku wyrzutni pokazana jest cięgno Bowdena służaca do odpalania rakiet. Cięgno działa jak linka hamulcowa w rowerze (cięgno przesuwa się w sztywnej i elastycznej koszulce). Później używano odpalanie elektryczne z akumulatora 6 V.
Wyrzutnie rakiet.
Wydaje mi się, że tutaj występowało kilka typów w miarę usprawniania sprzętu , i tak jak pisze Marek T mogły być typu J,. K i nawet 14 lufowa wyrzutnia znana “pig through”. Wygląda, że ta ostatnia była produkowana tylko dla jednostek Royal Navy. Na temat wyrzutni J i K nie znalazłem żadnej informacji. Również “Wheezers and Dodgers” wprowadziło inną wyrzutnie zwaną Pillar Box- okrągła skrzynia z operatorem w środku, który miał po każdej stronie 10 rakiet. Czy były stosowane do rakiet PAC ? Nie wiem.

Ocena PAC
Okazuje się, że nie tylko Brytyjczycy wpadli na ten pomysł, ale i inni: Japończycy, Niemcy i Amerykanie.
Niemieckie urządzenie nazwano Kurzzeitsperre i służyło do ochrony lotnisk. Wyrzutnie rozstawione co ok. 30 m w czasie nieprzyjacielskiego ataku wystrzeliwaly rakiety odpalane elektrycznie na wysokość 1000 m, ktore wyrzuca spadochron z podwieszoną cienka linką stalową.
Z tego co się natknąłem podobne urządzenia używali Amerykanie w czasie D-Day, które miały zabezpieczyć ladujące oddziały na plaży.
To na razie
Później załącze dalsze informacje na temat FAM
Jefe