Wyszkolenie japońskiej Marynarki
: 2009-06-08, 08:39
W temacie tym chciałbym poruszyć kwestię kwalifikacji i wyszkolenia załóg japońskich.
Z jednej strony sporo pisze się o wyśmienitym wyszkoleniu lotników tej formacji z początkowego okresu wojny oraz jego upadku ze względu na niewydolny system wyszkolenia. Ale mniej wiadomo o zwykłych marynarzach. Których warunki bytowe, w porównaniu do flot ich przeciwników, były ciężkie. Ciasnota, duchota i brak wygód negatywnie miały wpływać na gotowość bojową. Do tego dochodził "pruski dryl" i przetrenowanie. Istnieją podejrzenia że do eksplozji Mutsu doprowadziła jego własna załoga.
Z drugiej strony ciągłe ćwiczenia przed wojną do których podchodzono bardzo poważnie (adm. Yamamoto twierdził że ofiary śmiertelne podczas nich powinny być traktowane jak polegli w walce), co dawało efekty.
Z jednej strony sporo pisze się o wyśmienitym wyszkoleniu lotników tej formacji z początkowego okresu wojny oraz jego upadku ze względu na niewydolny system wyszkolenia. Ale mniej wiadomo o zwykłych marynarzach. Których warunki bytowe, w porównaniu do flot ich przeciwników, były ciężkie. Ciasnota, duchota i brak wygód negatywnie miały wpływać na gotowość bojową. Do tego dochodził "pruski dryl" i przetrenowanie. Istnieją podejrzenia że do eksplozji Mutsu doprowadziła jego własna załoga.
Z drugiej strony ciągłe ćwiczenia przed wojną do których podchodzono bardzo poważnie (adm. Yamamoto twierdził że ofiary śmiertelne podczas nich powinny być traktowane jak polegli w walce), co dawało efekty.