Skuteczność ognai na ćwiczeniach i w czasie walki
: 2009-03-21, 07:51
Może to już było, ale nie mogę znaleźć.
Tak sobie czytam o prawdopodobieństwach trafień z jakiejś tam odległości. Jak się poczyta co tam marynarki wymyślały w okresie międzywojennym to wychodzi że pojedynki to powinny się odbywać z odległości 40 albo i więcej km.
Tak w UAS oceniano że z odległości bodaj 25 km prawdopodobieństwo trafienia to 5 czy 7%. Nie wiem jak liczone, ale jeśli przyjąć ilość trafień do wystrzelonych pocisków to wychodzi na to, że 12 działowy okręt bijący pełnymi salwami powinien mieć trafienie w każdej salwie.
Japońce poszli jeszcze dalej. Właśnie wyczytałem o Friemana, że oceniali ilość trafień ( czy prawdopodobieństwo trafienia przez własne okręty ) z odległości 34 km na koło 10%!!!!
W praktyce w czasie wojny jak było pamiętamy.
Mam pytanie - jak liczono to prawdopodobieństwo trafień i jak przeprowadzano ćwiczenia?
Bo chyba tylko angole i niemcy realnie ocenili możliwości walk na ekstremalne dystanse.
Tak sobie czytam o prawdopodobieństwach trafień z jakiejś tam odległości. Jak się poczyta co tam marynarki wymyślały w okresie międzywojennym to wychodzi że pojedynki to powinny się odbywać z odległości 40 albo i więcej km.
Tak w UAS oceniano że z odległości bodaj 25 km prawdopodobieństwo trafienia to 5 czy 7%. Nie wiem jak liczone, ale jeśli przyjąć ilość trafień do wystrzelonych pocisków to wychodzi na to, że 12 działowy okręt bijący pełnymi salwami powinien mieć trafienie w każdej salwie.
Japońce poszli jeszcze dalej. Właśnie wyczytałem o Friemana, że oceniali ilość trafień ( czy prawdopodobieństwo trafienia przez własne okręty ) z odległości 34 km na koło 10%!!!!
W praktyce w czasie wojny jak było pamiętamy.
Mam pytanie - jak liczono to prawdopodobieństwo trafień i jak przeprowadzano ćwiczenia?
Bo chyba tylko angole i niemcy realnie ocenili możliwości walk na ekstremalne dystanse.