Strona 1 z 1

Robur IV i niemieckie niszczyciele

: 2008-10-24, 12:28
autor: rak71
Witam Panów. Mam pytanie jak w temacie. Właśnie czytam wspomnienia kapitana żw Edwarda Gubały pt "Przygoda mojego życia". W jednym z rozdziałów wspomina, że 1 września 1939 pomiędzy godz. 6.00 a 6.26 jego statek Robur IV był ścigany przez 5 niemieckich niszczycieli. pogoń zakończyła się gdy na redzie Geteborga na pokład polskiego statku wszedł szwedzki pilot. Czy ktoś z forumowiczów mógłby zidentyfikować te niszczyciele i dowódcę tego zespołu?

: 2008-10-25, 16:15
autor: Glasisch
Witam,
widzę, że nikt z Kolegów nie odpowiada, co też jest symptomatyczne. Dla mnie to kolejna utopia w stylu "Przygód spod znaku Franka Dolasa", bo poważne źródła nic o tym "incydencie" nie wspominają.
Pozdrowienia
Michał

: 2008-10-25, 16:39
autor: pothkan
A ja myślę, że to raczej tzw. syndrom "samochodów rozdawanych na Placu Czerwonym". Czyli pewnie nie 5, a np. 3, i nie niszczyciele, a np. trałowce.

Aha - pogoń nie została przerwana ze względu na wejście szwedzkiego pilota, tylko osiągnięcie przez "Robur IV" szwedzkich wód terytorialnych.

: 2008-10-25, 16:44
autor: Glasisch
Witam,
możesz miec rację Pothkanie, bo to czyste sciene-fiction, bo jak Ci, jako kapitanowi, wytryśnie fontanna przed dziobem, to z pewnoscią zdecydujesz się na zatrzymanie statku.
Podr.
Michał

: 2008-11-01, 17:59
autor: karol
Ja czytałem o ścigaczach, a nie niszczycielach.

: 2008-11-02, 18:21
autor: Glasisch
Karolu,
a ja nie znalazłem nic w źródłach o niszczycielach i kutrach torpedowych, więc zostają jeszcze tylko kutry trałowe (typu R) i inne mniejsze, proszę o konkrety, z góry dziękuję. Gdzieś, kiedyś, byc może w obecnycha czasach mało przekonują, aby wierzyc na słowo.
Pozdrowienia
Michał