Po przeczytaniu (ze zrozumieniem) artykułu 6, każy uzna, że interwencja w Afaganistanie, jakkolwiek dyskusujna, mieści się w granicach misji represyjno-odwetowej, bo jej podłożem jest atak na terytorium Stanów Zjednoczonych AP. Pomijam już, że dokumenty w NATO nie kończą się na Traktacie Waszyngtońskim. Jeżeli już ktokolwiek chce przytaczać jakieś niepodważalnie nielegalne akcje NATO to raczej proponuję "Allied Force".radarro napisał:
PS2. Oczywiście, po przeczytaniu art 6. każdy przyzna, że interwencja NATO w Afganistanie jest NIELEGALNA.
Wracając do meritum. Radarro, nie zamierzam polemizować z Twoimi tezami, bo zapewne nie mam ku temu wystarczającej wiedzy. Przeczytałem jednak kilkanaście "hystorycznych" pozycji z lat 50-tych i 60-tych. Jedno co mogę napisać to to, że wśród wymieninych książek brakuje "Z dziejów Oręża Polskiego i Walki o Postęp Społeczny" . Trzymam tego typu pozycje, by rozbawiać syna.
Pozdrawiam,
Marmik
____________________________________________________
Przemyśl tę kwestię jeszcze raz, ze "zrozumieniem".Marmik pisze:Po przeczytaniu (ze zrozumieniem) artykułu 6, każy uzna, że interwencja w Afaganistanie, jakkolwiek dyskusujna, mieści się w granicach misji represyjno-odwetowej, bo jej podłożem jest atak na terytorium Stanów Zjednoczonych AP. Marmikradarro pisze:PS2. Oczywiście, po przeczytaniu art 6. każdy przyzna, że interwencja NATO w Afganistanie jest NIELEGALNA.