Navarino 1827 z serii Bellony
: 2008-02-12, 21:38
Książka autorstwa Artura Bojarskiego.
Kompletne rozczarowanie, właściwie to powinienem żądać zwrotu pieniędzy od Bellony (na szczęście tylko 23zł), ponieważ książka poniżej jakiekolwiek poziomu.
Informacje dotyczące powstania greckiego oparte w 95% na artykułach Kuriera Warszawskiego - nie mówię, że złe ale jako główne źródło napawa mnie niepokojem.
Sama bitwa na podstawie wspomnień uczestników aczkolwiek niechlujnie przetłumaczonych. Przykładowo:
Oprócz zwykłych dział okręty sojusznuków były wyposażone w nowoczesne karonady.
Strona turecko- egipska dysponowała 2240 działami przeciwko 1324 sojuszników, ale jakość okrętów i wyszkolenie załóg było po stronie sojuszników dużo lepsze.
Fregaty często 60 działowe w tym okresie nie ustępowały okrętom liniowy i były na równi z nimi używane w bitwie, różniły się od OL głównie ożaglowaniem, dzięki czemu lepiej żeglowały.
W którymś momencie pojawiła się wzmianka o armatach dwu i trzy lufowych (!).
Sojusznicy posiadali okręty wojenne, fregaty i korwety.
Z anglojęzycznych źródeł autor podaje cztery, z czego tylko jedno dotyczy bitwy pod Navarino, dwa przekrojowe (największe bitwy) i biografia dowódcy Lorda Codringtona autorstwa Lady Bourchier - jakoś mało.
Gdyby autor skoncetrował się na działaniach lądowych można by wybaczyć takie potraktowanie bitwy morskiej, ale lądowy aspekt działań potraktowany został jeszcze gorzej.
Mam ponad dwadzieścia książek z tej serii, jedne gorsze, drugie lepsze, czasami naprawdę świetne, ale pierwszy raz jestem tak zdegustowany.
Mam wrażenie, że w tydzień bym lepiej napisał.
Kompletne rozczarowanie, właściwie to powinienem żądać zwrotu pieniędzy od Bellony (na szczęście tylko 23zł), ponieważ książka poniżej jakiekolwiek poziomu.
Informacje dotyczące powstania greckiego oparte w 95% na artykułach Kuriera Warszawskiego - nie mówię, że złe ale jako główne źródło napawa mnie niepokojem.
Sama bitwa na podstawie wspomnień uczestników aczkolwiek niechlujnie przetłumaczonych. Przykładowo:
Oprócz zwykłych dział okręty sojusznuków były wyposażone w nowoczesne karonady.
Strona turecko- egipska dysponowała 2240 działami przeciwko 1324 sojuszników, ale jakość okrętów i wyszkolenie załóg było po stronie sojuszników dużo lepsze.
Fregaty często 60 działowe w tym okresie nie ustępowały okrętom liniowy i były na równi z nimi używane w bitwie, różniły się od OL głównie ożaglowaniem, dzięki czemu lepiej żeglowały.
W którymś momencie pojawiła się wzmianka o armatach dwu i trzy lufowych (!).
Sojusznicy posiadali okręty wojenne, fregaty i korwety.
Z anglojęzycznych źródeł autor podaje cztery, z czego tylko jedno dotyczy bitwy pod Navarino, dwa przekrojowe (największe bitwy) i biografia dowódcy Lorda Codringtona autorstwa Lady Bourchier - jakoś mało.
Gdyby autor skoncetrował się na działaniach lądowych można by wybaczyć takie potraktowanie bitwy morskiej, ale lądowy aspekt działań potraktowany został jeszcze gorzej.
Mam ponad dwadzieścia książek z tej serii, jedne gorsze, drugie lepsze, czasami naprawdę świetne, ale pierwszy raz jestem tak zdegustowany.
Mam wrażenie, że w tydzień bym lepiej napisał.