Pancernik contra Lotniskowiec
: 2004-07-27, 15:18
Witam,
Oto moje przemyslenia dotyczace mozliwej potyczki pancernika z lotniskowcem.
Wpierw nalezaloby rozwazyc okres czasu, w ktorym taka potyczka mialaby sie rozegrac.
Od drugiej polowy XX wieku, wraz z rozpowszechnieniem broni rakietowej, promien razenia znacznie sie zwiekszyl a samoloty jako nosniki rakiet nie pozostawilyby pancernikowi wiekszych szans.
Pozostaje wiec okres IIws, ktory byl niejako okresem schylku ery pancernika i genezy lotniskowca jako okretu strategicznego.
Ten okres mozna podzielic na dwa etapy: poczatek i koniec wojny.
Koniec IIws byl zominowany przez radar, ktory umozliwil znaczne zwiekszenie zasiegu rozpoznania.
Rowniez wtedy, zakladajac nieustanne rozpoznanie samolotow lotniskowca, tenze mogl przebywac poza zasiegiem dzial pancernika i atakowac go samolotami. W takiej sytuacji pancernik ma rownie nikle szanse.
W pierwszej polowie wojny, kiedy radar byl jeszcze na poczatku rozwoju, rozpoznanie bylo realizowane droga "optyczna". Tutaj - bez ciaglej oslony powietrznej - zaskoczony lotniskowiec mogl nie zdazyc z wystartowaniem samolotow co przypieczetowaloby jego kres - np. zatopienie lotniskowca Glorious przez krazowniki Scharnhorst i Gneisenau w 1940 (w jakich blizszych okolicznosciach?).
Do tego dochodza takie czynniki jak
- rozwoj samolotow w czasie przebiegu wojny - od brytyjskich swordfishow do bardziej nowoczesnych samolotow, ktore sa "uzbrojeniem" lotniskowca.
- warunki pogodowe, gdy lotniskowiec nie jest w stanie uzyc samolotow
- bardziej skomplikowane kwestie skutecznosci uzytej broni, jej ilosci (lotniskowiec: ilosc samolotow), ilosci amunicji i autonomii.
Pomijam tu bledy natury ludzkiej tj. w dowodzeniu, nawigacji, przeoczenie na rozpoznaniu i na "oku", zle celowanie itp. gdyz te sa natury statystycznej i wg. Gaussa jest ich po jednej i drugiej stronie tyle samo
Strategia pancernika jest zblizenie sie do lotniskowca na odleglosc umozliwiajaca uzycie artylerii glownej i rozniesienie przeciwnika.
Strategia lotniskowca, pozostanie poza zasiegiem dzial (i widocznosci) pancernika a zarazem unicestwienie go atakami z powietrza.
Tak wiec mamy kilka aspektow pod ktorymi nalezaloby taki pojedynek rozpatrywac, przy czym wiecej przemawia za lotniskowcem.
Dyskusja zostala otwarta
Oto moje przemyslenia dotyczace mozliwej potyczki pancernika z lotniskowcem.
Wpierw nalezaloby rozwazyc okres czasu, w ktorym taka potyczka mialaby sie rozegrac.
Od drugiej polowy XX wieku, wraz z rozpowszechnieniem broni rakietowej, promien razenia znacznie sie zwiekszyl a samoloty jako nosniki rakiet nie pozostawilyby pancernikowi wiekszych szans.
Pozostaje wiec okres IIws, ktory byl niejako okresem schylku ery pancernika i genezy lotniskowca jako okretu strategicznego.
Ten okres mozna podzielic na dwa etapy: poczatek i koniec wojny.
Koniec IIws byl zominowany przez radar, ktory umozliwil znaczne zwiekszenie zasiegu rozpoznania.
Rowniez wtedy, zakladajac nieustanne rozpoznanie samolotow lotniskowca, tenze mogl przebywac poza zasiegiem dzial pancernika i atakowac go samolotami. W takiej sytuacji pancernik ma rownie nikle szanse.
W pierwszej polowie wojny, kiedy radar byl jeszcze na poczatku rozwoju, rozpoznanie bylo realizowane droga "optyczna". Tutaj - bez ciaglej oslony powietrznej - zaskoczony lotniskowiec mogl nie zdazyc z wystartowaniem samolotow co przypieczetowaloby jego kres - np. zatopienie lotniskowca Glorious przez krazowniki Scharnhorst i Gneisenau w 1940 (w jakich blizszych okolicznosciach?).
Do tego dochodza takie czynniki jak
- rozwoj samolotow w czasie przebiegu wojny - od brytyjskich swordfishow do bardziej nowoczesnych samolotow, ktore sa "uzbrojeniem" lotniskowca.
- warunki pogodowe, gdy lotniskowiec nie jest w stanie uzyc samolotow
- bardziej skomplikowane kwestie skutecznosci uzytej broni, jej ilosci (lotniskowiec: ilosc samolotow), ilosci amunicji i autonomii.
Pomijam tu bledy natury ludzkiej tj. w dowodzeniu, nawigacji, przeoczenie na rozpoznaniu i na "oku", zle celowanie itp. gdyz te sa natury statystycznej i wg. Gaussa jest ich po jednej i drugiej stronie tyle samo

Strategia pancernika jest zblizenie sie do lotniskowca na odleglosc umozliwiajaca uzycie artylerii glownej i rozniesienie przeciwnika.
Strategia lotniskowca, pozostanie poza zasiegiem dzial (i widocznosci) pancernika a zarazem unicestwienie go atakami z powietrza.
Tak wiec mamy kilka aspektow pod ktorymi nalezaloby taki pojedynek rozpatrywac, przy czym wiecej przemawia za lotniskowcem.
Dyskusja zostala otwarta
