Strona 1 z 1

Tygrys, Tygrys, Tygrys

: 2007-07-31, 16:27
autor: radarro
Oglądałem i zaciekawiła mnie kwestia przedstawiona
"Jesteśmy gotowi do wojny ale lepiej byłoby gdyby to Japy rozpoczęli wojnę"

Stark, dowiedziawszy się o planowanym [IJ] przekazaniu ostatniej noty o 13, na pytanie czy poinformować Kimmela:
"Nie, najpierw zadzwonię do Prezydenta, dziękuję Panom za spotkanie"

PS. Żona oglądając przez chwilę ze mną film zapytała wprost, jakie toPaństwa walczyły, po uzyskaniu odpowiedzi w sposób naturalny dla kobiety ponowiła: A kto wygrał ? ;)

: 2007-07-31, 21:16
autor: Daniel-Martola
Nie powinieneś marudzić - ciesz się że oglądała. Moja stwierdza że ją to nie interesuje i koniec. :)

pozdrawiam

: 2007-07-31, 21:20
autor: Halsey
Właśnie usłyszałem, że jeśli mam ochotę powiesić portret Yamamoto, to owszem, mogę... ale w garażu... :D

: 2007-07-31, 21:32
autor: Daniel-Martola
Bo masz garaż. Kiedyś nieśmiało zaproponowałem że może jakiś kozik na ścianę powieszę.... Ech :D

pozdrawiam

: 2007-07-31, 21:48
autor: Halsey
Bywa. :lol:
No cieszę się jak szlag. W rzeczonym garażu zawieszę i Yamamoto, i Togo, i banderę z Hinomaru... Grunt to uchwycić przyczółek. :faja:
Pozdrawiam.

: 2007-07-31, 22:29
autor: crolick
Tja,

a moja Żoneczka na wakacjach 'łykła' Okręt 1 & 2, po powrocie obejrzała Das Boot'a (wersja reżyserska) a teraz zabiera się za Okrutne Morze :-D

: 2007-07-31, 23:37
autor: ragozd
jak się ta gra nazywa? Second Life? ;)

: 2007-08-01, 09:21
autor: radarro
Autentyk z wczoraj. Sławna już Żona zapytała mnie, pamietająch charakterystyczne kurtki pilotów:
cyt" A Eskimosi umieli latać? :lol: ". Na szczescie nie zapytała po której stronie walczyli.

: 2007-08-01, 11:48
autor: RyszardL
Nie narzekajcie na swoje żony. Wczoraj oglądałem sobie dokument o eksploracji „Bismarcka”, to usłyszałem… a może „Ranczo” pooglądamy. :-(
Serial doskonały, ale…

: 2007-08-01, 12:41
autor: Jacek Bernacki
Moja kiedyś przeczytała artykuł K. Gerlacha "Fregaty, korwety, slupy" i stwierdziła, że ciekawe tylko strasznie pogmatwane. Ciągu dalszego nie było, ale zawsze jest szansa.
Za to kiedy się poznaliśmy usiłowała mnie poderwać na swoją rzekomą znajomość wojskowości. Oczywiście po pierwszym pytaniu okazało się, że to lipa, ale z wyrozumiałością patrzy na stosy czasopism i to, że czasami trzeba kupić taką czy inną książkę.
No i co najważniejsze lubi oglądać różnego rodzaju militaria na wycieczkach zadając przy tym w miarę inteligentne pytania.
Będą z niej jeszcze ludzie.

: 2007-08-01, 22:34
autor: shigure
Jak wspomniał Ryszard - "nie narzekajcie".Cały kontakt mojej ślubnej znajomej z okrętami to informowanie mnie po powrocie z pracy że podczas sprzątania z tego a tego "stateczku" odpadło coś takiego ... :?

: 2007-08-01, 23:12
autor: Grzechu
ragozd pisze:jak się ta gra nazywa? Second Life? ;)
Chyba Half-Life :x

: 2007-08-03, 01:06
autor: dakoblue
Ja jestem dwukrotnie rozwiedziony
:D

: 2007-08-03, 01:08
autor: dakoblue
Nic nie rozumialy
:rotfl: