ragozd pisze:Czy 406mm było naprawdę potrzebne? Okupione albo niską prędkością, albo kiepskim opancerzeniem, gdy 380mm działa dały dużo bardziej zrównoważpne okręty z wystarczającą siłą ognia. Nie licząc Yamato, to chyba 406 to były troche na wyrost?
Dostojni Koledzy!
No chwila - Yamato nie miał 406 mm.
Ale jeżeli mówimy o traktatowym pancerniku 35 000 ton, to optymalny będzie 356 mm.
Zauważ, że tylko NC, KGV,Richelieu miały się mieścić w traktacie.
Bismarck, VV od razu miały być większe.
Że o Yamaciaku nie wspomnę.
Z tych na prawdę traktatowych [1] NC to porażka, Richelieu miał 380mm drogą pewnych excentrycznychy kompromisów, zostaje KGV.
Jak chcesz mieć okręt z porządną blacharką, w miarę szybki (realnie 28w) i 35 tysiaków no to tylko 356.
380 to trochę powyżej 40 000 ton.
Istotne jest, o jak wielgaśnym okręcie mówimy.
Dla krążownika liniowego w stylu Iowki 406 mm jest OK.
A na krowie 70000ton nie zamontujesz 380, tylko raczej 457/460, chyba że dużo 406tek.
Przypisy:
[1] - i tak się nie zmieścili ale nie o to chodzi.