klucz jest blady i sie modli zeby to tylko manewry byly
ciekawe czy na miasto portowe torpedy by wystarczyly
Sam pomysł jest dobry, ale trzeba opracować jakiś scenariusz.
Trzeba zbadać, gdzie Rosja chce mieć swoje interesy, albo co jej zagraża. Potem trzeba się zastanowić, jaki wybrać cel. Najlepiej coś, czego i tak będą chcieli się pozbyć, bo im wadzi.
Sama Moskwa nie byłaby dobrym celem, bo tam się kręci duży biznes i miasto świetnie się rozwija, a zatem, żaden interes. Może mauzoleum wodza rewolucji, ale to też żaden interes, bo zwolenincy wodza nie przeważają. W dodatku za blisko Kremla czyli ośrodka władzy.
Podobnie do Busha, także Putin nie dopuści, aby pod nosem mu coś eksplodowało !!!! Chyba, że byłby w tym czasie na urlopie, powiedzmy na Krymie, ale to takie schematyczne. Bush "uczył" się w szkole czytać z dziećmi, to on na urlop, łeeee....
Jak już wiadomo, co, to wówczas przygotować sam atak "terrorystyczny", ale do drobiazgów. To musi być precyzja, a to wymaga czasu.
Amerykanom przygotowanie ataku na WTC zajęło 10 lat licząc od zburzenia przez "terrorystów" budynku w Oklahoma City. Tam "terroryści" zbierali pierwsze praktyczne doświadczenia. Później był po drodze niewypał z WTC 2, bo za daleko od filara postawili ciężarówkę z dynamitem, ale fuszerkę ostatecznie usunięto i zapięto wszystko na ostatni guzik. Rosja też jest wielkim państwem i masz tam celów do cholery i ciut ciut. Mają zatem podobne problemy, co Ameryka.
No i najważniejsze, o czym zapomniałem. Kogo obarczyć winą za atak ????
Także widzisz, Domek, sprawa nie jest taka prosta. Trzeba dobrze poznać problemy rosyjskie.
zeby to tylko manewry byly
