Admiral Byng pisze:Książka E. J. Marcha "British Destroyers A History of Development 1892 - 1953", London 1966 jest piękną (literalnie) klasyczną pracą, ale cokolwiek się zdezuaktualizowała - tak jak dzieło O. Parkesa o pancernikach brytyjskich, czy S. Breyera o drednotach.
Jasne... ale to są prace klasyczne. Badając dzisiaj dany temat nie można się do nich ograniczać - ale tym bardziej nie wypada z nich nie skorzystać
Ja nie odbierałem czci pracy Marcha (pamiętam jak kiedyś tam nabożnie patrzyłem na okładkę książki na wystawie księgarni w Malmo) tylko przypominam, że jest co nieco przestarzała. Autor zawarł tam mnóstwo faktów, ale może za mało "wytłumaczeń". O ile dobrze pamiętam, to autorowi zarzucano "gdzieś" (chyba w Warship International, ale nie jestem pewien), że wykorzystując fakt zatrudnienia w National Maritime Museum skopiował niewolniczo treści zawarte w dostępnych tam Ship's Covers, czy jakichś tego typu materiałach. Ja tutaj widzę analogię do bardzo klasycznej pracy "The Royal Navy A history from the Earliest Times to 1900" autorstwa (głównie, ale nie wyłącznie) W. L. Clowesa. Dopóki ludzie będą się interesować starą i dobrą RN, to będą sięgać po te opasłe 7 tomów zawierających opisy nawet pojedynczych walk fregat. Ale ujecie pracy jest przestarzałe. Nie umiem tego dobrze sformułować, więc napiszę tylko, że jak ktoś chce zrozumieć las, to mu nie wystarczą jedynie opisy poszczególnych drzew. Ponadto pewne osobiste poglądy zawarte w tej "history" (np. pochwała kary chłosty w końcu XIX w.) są cokolwiek kontrowersyjne. Wracając zaś do Marcha, to jasną sprawą jest, że pisząc o brytyjskich niszczycielach nie tylko, że nie wypada, ale i trzeba z jego dzieła skorzystać. Problemem jest niedostępność książki. Miejmy jednak nadzieję, że UB możliwie najwięcej stron zeskanuje.
Problem z książką Marcha polegał na tym, że autor w ogóle nie znał się na okrętach (o czym dowiedziałem się swego czasu od jednego z byłych pracowników NMM). Dzięki prywatnym koneksjom miał dostęp do materiałów archiwalnych i mógł zrobić coś naprawdę dobrego.
Zamiast tego powstała książka z lekka bałaganiarska. Najbardziej denerwuje przypadkowy dobór informacji i podawanie faktów mało istotnych. Do tego dochodzi zazwyczaj niedosyt w zakresie informacji ważnych.
Z drugiej strony ilość podanej informacji jest tak duża, że zawsze warto do tej książki sięgnąć, gdyż przy zestawieniu z innymi publikacjami można z niej "wycisnąć" trochę więcej, niż można się spodziewać po pierwszym czytaniu.
Tego akurat nie mam, ale mialem kiedys w rekach (mam inna pozycje z tej serii - Nuclear Powered Submarines). Typowy zbior ilustracji z lat 1980-tych, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ogolnie, nic bez czego nie mozna by zyc... Nie sadze bys znalazl tam jakies fotki, ktore nie bylyby juz gdzies od tego czasu zamieszczone
"Operacje na Wiśle" Może ktoś to zna, a oto opis
От издательства:
Сборник содержит ряд статей и документов, относящихся к операциям польских армий на Висле в августе 1920 года ("Чудо на Висле"). Эти материалы носят главным образом, оперативный и тактический характер. Краткий очерк международного и внутреннего положения Польши, который дается в предисловии С.Р. Будкевича, вскрывает военно-политические и стратегические предпосылки "чуда на Висле" и вместе с тем делает сборник интересным не только для начсостава РККА, но и для более широкого круга читателей, желающих ознакомиться с советско-польской войной 1920 года.
Tłumaczenie z polskiego i rok wydania 1931
I bynajmniej nie jest to o okrętach
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Podczas remontu jednego z domów na Islandii w ślepym stropie w śród trocin znalazłem w doskonałym stanie kilka czasopism z 1942 roku
The Illustrated London News z 4 lipca 1942 roku
The Illustrated London News z 7 lutego 1942 roku
The Illustrated London News z 24 stycznia 1942 roku
The Sphere 24 sierpnia 1942 roku
The Spere 6 czerwiec 1942 roku
Co o tym sądzicie, posiadają kilkadziesiąt fotografii podejrzewam że zapewne ogólnie dostępne. Ale jeśli kogoś interesują mogę zrobić fotki i wstawić w wskazanym przez modów temacie pozdrawiam