ORP Wicher
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 2005-06-29, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa , USA
ORP Wicher
Interesują mnie zdjęcia ORP Wichra od momentu zatopienia 3 września poprzez podniesienie przez wroga i kolejne zatopienia. Wiem że temat już był poruszany wcześniej ale niestety nie wszystkie zdjęcia są obecnie dostępne.Ciekawe czy Wicher przedarłby się na zachód gdyby otzymał zgodę dowódctwa?Swoją drogą szkoda że obecnie budowany Gawron nie otrzyma nazwy historycznej np.ORP Wicher lub Burza. Pozdrawiam
Na onecie w niusach militaria pl, znalazłem zdjęcia naszego ORP wicher były to zdjecia z niemieckich kronik wykonanych przez fotografów z wermachtu pokazywały wrak oraz jego inspekcje oprucz tego było wiele innych zdjęć z oksywia i naszych okretów przejętych przez niemców . Zdjecia te na pewno nie były oficjalnie przedstawiane w polsce duża część tych zdjęć była w kolorze . Moge żałować że ich tu nie przedstawiłem bo to był by dobry temat , w sumie nic nie stoi na przeszkodzie można by je poszukać tam w archiwum
http://www.akwanauta.pl/galeria/view_al ... ORP-WICHER
http://www.nurkowanie.v.pl/index.php?id ... l=&id=2209
tyle że to już współczesne zdjęcia z nurkowania.W ? numerze OW było kikla zdjęć Wichra po zatopieniu.
http://www.nurkowanie.v.pl/index.php?id ... l=&id=2209
tyle że to już współczesne zdjęcia z nurkowania.W ? numerze OW było kikla zdjęć Wichra po zatopieniu.
nie mozna tej amunicji wydobyc?shigure pisze:http://www.akwanauta.pl/galeria/view_al ... ORP-WICHER
http://www.nurkowanie.v.pl/index.php?id ... l=&id=2209
tyle że to już współczesne zdjęcia z nurkowania.W ? numerze OW było kikla zdjęć Wichra po zatopieniu.

http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=watki ... 6&month=02 link to strony Onet militaria pl szukać nalęży w archiwum
ORP Wicher
Szanse były. Gdyby wyszedł z portu w nocy 2/3 września miałby duży element zaskoczenia.Niemcy zorientowali by się dopiero po powrocie samolotów z lotu rozpoznawczego.Ubooty nie spodziewały się raczej polskiego niszczyciela na wodach okalających tylko polskich okrętów podwodnych. Z krążownikiem lekkim też mogło być różnie, przecierz "obok" Wichra przepłynął już jeden i nawet Niemcy się nie zorientowali. Tak więc myslę że do alarmu w siłach blokujących polskie wybrzeże doszłoby w momencie dla naszego okrętu w miarę bezpiecznym już w cieśninach duńskich. Potem to już łut szczęścia.Można sobie tylko wyobrazić wpływającego Wichra do brytyjskiego portu a następnie cumującego przy Burzy, Błyskawicy i Gromie. Ogólnie szansę na operację "PEKING II"(moja hipotetyczna nazwa) oceniam na 70% na korzyść Wichra. Co do wraku szkoda że nie zachowało się działo 130 mm.Mam jeszcze pytanie : czy prawdą jest iż w latarni morskiej Rozewie jest dzwon okrętowy z Wichra? Jeżeli nie, to czy zachował się? D.Mayen
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 2005-06-29, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa , USA
ORP WICHER
Racja, tyle że o operacji "PEKIN" Niemcy wiedzieli zanim nasze niszczyciele wyszły z Gdyni. Obserwacja naszej floty przez szpiegów była prowadzona bez przerwy tak więc znając termin i przybliżony czas wyjścia zespołu nie trudno go potem "złapać w kleszcze".Nasza obserwacja zawiodła ale przecierz stanu wojny de facto jeszcze nie było. Co do Wichra to myślę że fakt "cichego" wyjścia z Helu by się powiódł, okręt by przemknął w cieśniny duńskie nie zauważony. W innym przypadku np. spotkania z niszczycielem niemieckim (np."Friedrich Ihn")nasz okręt poradziłby sobie łatwo(byli mistrzami w sztrzelaniu do takiego starcia szykowani byli cały czas). Inna sprawa że okręt wykryty chyba zawróciłby na Hel chociarz zostaje równierz udanie się do Szwecji. Najgorzej jednak przedstawia się sprawa ataku lotnictwa niemców ale uważam że zwiad lotniczy też można oszukać np.udając Szwedzki niszczyciel lub w inny sposób.A Wicher cieśniny duńskie znał dobrze przecierz nawet odbył rejs po tych wodach tuż przed wojną. Co do krążowników to również pozostaje kwestia zaskoczenia przecinika(ciche przemknięcie się).Co do zdjęć wraku to poszukuję ich cały czas. Mam pytanie : czu Wicher po przewróceniu się na prawą burtę "osiadł" na dnie czy wypełniony wodą wrak okrętu utrzymał się przy powierzchni dzięki cumom? Pozdrawiam Darek Mayen
-
- Posty: 806
- Rejestracja: 2004-05-28, 15:45
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 2005-06-29, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa , USA
ORP WICHER
Zgoda że odejście wprost do Szwecji nieładnie by wyglądało, ale internowanie (uszkodzonego lub nie) po stoczonej bitwie jest rozsądnym wyjściem. Przejście Wichra do Anglii mogło uratować okręt lub przynajmniej przedłużyć życie okrętu. Na Helu zginął jeden marynarz być morze na zachodzie na Wichrze zginełoby więcej marynarzy jednak należy pamiętać iż wielu z Wichra dostało się do niewoli i jej nie przeżyło. Zresztą podobno Komandor S.de Walden sam zaproponował chęć przedarcia się okrętu co świadczy o dalszej woli walki i o szansach. Co do sensu opuszczenia polskiego wybrzeża przez niszczyciele ("Pekin") to już inna sprawa.Ja jednak twierdzę iż było to słuszne, tyle że i Wicher powinien odpłynąć wraz z resztą dywizjonu w sierpniu. Do obrony wybrzeża (znając defensywne nastróje dowódctwa floty) wystarczyłby Gryf , "ptaszki" i nasze okręty podwodne.
D.M
D.M