Strona 1 z 11

Czy Leyte mogło się udać Japończykom?

: 2004-03-21, 23:20
autor: sebian
No właśnie. Oczywiście nie chodzi mi o to, że ta ew. wygrana odwróciłaby losy wojny, bo to niemożliwe. Raczej, czy mogli wygrać bitwę taktycznie (zmasakrować desant i obić amerykańska flotę).
Nie - bo ich lotniskowce praktycznie nie nadawały się do działań operacyjnych (lotnictwo czyt. piloci do d..., kłopoty z paliwem itd.)
Nie - ???
Tak - bo mało brakowało pod Samarem, żeby się przebili pod Leyte (amerykańskie okręty były po bitwie z Nishimurą - z minimalną ilością amunicji)
Tak - gdyby kamikaze (łut szczęścia) zrobili więcej szkód
Tak - ???

: 2004-03-22, 12:10
autor: santee
chyba najbardziej to zabrakło tego szczęścia, które amerykanom tak dobrze sprzyjało wiele razy

: 2004-03-22, 12:26
autor: MiKo
eee... gdzie zabrakło im szczęścia?

: 2004-03-22, 12:27
autor: karol
tu muszę powtórzyć za naszym nieocenionym (nielubioncym nas do tego) kolegą Nalą, szczęściu trzeba dopomóc, a Amerykanie mieli odpowiednią do swojego szczęścia technikę w zanadrzu. Przypadków w tej bitwie było tyci tyci... 8)

: 2004-03-22, 14:52
autor: SmokEustachy
karol pisze:tu muszę powtórzyć za naszym nieocenionym (nielubioncym nas do tego) kolegą Nalą, szczęściu trzeba dopomóc, a Amerykanie mieli odpowiednią do swojego szczęścia technikę w zanadrzu. Przypadków w tej bitwie było tyci tyci... 8)
E tam technika. Doktryna i dowodzenie - to jest wazniejsze.

: 2004-03-22, 14:55
autor: karol
dotkryna i sposób realizowania dowodzenia nie jest techniką walki?

: 2004-03-22, 15:01
autor: SmokEustachy
karol pisze:dotkryna i sposób realizowania dowodzenia nie jest techniką walki?
technika walki?
technika to raczej to sts A mod3 i inne takie.

: 2004-03-22, 15:24
autor: karol
estees i te inne, to technologia wykonania, ale na pewno nie technika walki... 8)
mówiąc po naszemu, to, z czego wykonana była szabla Wołodyjowskiego nie miało wpływu na jego technikę walki, gdyz nie technologia hartowania szabli była najważniejsza, ale dopasowanie szermieża do broni, czyli technika walki...;)

: 2004-03-22, 15:40
autor: SmokEustachy
karol pisze:estees i te inne, to technologia wykonania, ale na pewno nie technika walki... 8)
mówiąc po naszemu, to, z czego wykonana była szabla Wołodyjowskiego nie miało wpływu na jego technikę walki, gdyz nie technologia hartowania szabli była najważniejsza, ale dopasowanie szermieża do broni, czyli technika walki...;)
Karol - na przyszlosc wprowadzaj rozdzial miedzy technika techniczna, a technika dowodzenia itp, bo mylisz ludziom. Wliz tez na GG

: 2004-03-22, 15:45
autor: karol
technologia i technika nigdy nie będą przeciez tym samym, ale wprowadzenie rozgraniczeń jest logiczne

: 2004-03-22, 15:46
autor: Gość
karol pisze:tu muszę powtórzyć za naszym nieocenionym (nielubioncym nas do tego) kolegą Nalą, szczęściu trzeba dopomóc, a Amerykanie mieli odpowiednią do swojego szczęścia technikę w zanadrzu. Przypadków w tej bitwie było tyci tyci... 8)
A najwiekszym przypadkiem był Takeo Kurita.

Gdyby był tam wódz trochę bardziej agresywny, z jankeskich puszek na pomidory zostałby złom.
A potem można się zastanawiać, co dalej.

ktoś kiedys (Schigure) powiedział, że Halsey dał tam ciała jak nigdzie wcześniej i trudno się nie zgodzić.

: 2004-03-22, 15:49
autor: karol
z opinia o admirale H. trudno jest mi się zgodzić, to był geniusz walk oceanicznych

: 2004-03-22, 15:50
autor: MiKo
A co zrobiłby bardziej agresywny dowódca japoński?

: 2004-03-22, 15:52
autor: karol
harakiri miko, harakiri zwane z japońska sepu-ku

: 2004-03-22, 15:54
autor: Gość
MiKo pisze:A co zrobiłby bardziej agresywny dowódca japoński?
Przede wszystkim nie pieściłby się z nimi tyle, mając tak zdecydowaną przewagę.

Obecnością jego okretów Amerykanie byli nieźle zaskoczeni, a mieli na karku jeszcze klotniskowce Ozawy (a niby skąd mogli qwiedzieć, że nie ma tam za dużo samolotów.

Zulu

: 2004-03-22, 15:56
autor: karol
no tak, zaskoczenie, ale i błyskawiczna reakcja admirała H.