Strona 1 z 1
Klasyfikacja okrętów
: 2005-07-10, 11:07
autor: jareksk
Wszystko teoretycznie można uporządkować. Jednakże, przy naszym ulubionym temacie, powstają liczne problemy. W różnych krajach to samo nazywa się inaczej, a w Polsce nie zawsze istnieje "twarda" zasada". I tak dwa problemy (już poruszane, ale w innych kontekstach):
1. Thonburi - kanonierka pancerna ? (za duży kaliber), pancernik obrony wybrzeża (za mały okręt), okręt obrony wybrzeża (czy coś takiego występuje w polskiej terinologii?), a może monitor ? (ale co z przeznaczeniem?).
2. Elbing - torpedowiec jak chcą Niemcy ? Niszczyciele jak chce TWYP ?
Torpedowiec , bo twórcy tak klasyfikowali, a co z niszczycieleami szwedzkimi ? To w zasadzie torpedowce, ale Szwedzi zwą to nisczcycielami. Gdzie tu granica (w latach 30-tych i 40 -tych XX wieku ?) ?
Mam nadzieję, że zamienimy znaki zapytania na wykrzykniki

: 2005-07-10, 12:38
autor: Maciej
To normalne, że schematowi ( mniej lub bardziej sztywnemu... ) klasyfikacji część okrętów się wymyka. Powody są przynajmniej dwa:
1. Część krajów buduje jednostki spełniające ich specyficzne wymagania, którą mogą mieć się nijak do "ogólnie" przyjętej klasyfikacji
2. Część okrętów projektowanych w konkretnej klasie poprzez ich nazwijmy to - "wypasienie" urasta swoimi możliwościami i parametrami do jednostek z innej, wyższej kategorii. Pod ten przypadek podchodzą Elbingi wg mnie, które sądzę, że należy klasyfikować jako torpedowce - czyli tak jak chcieli ich twórcy i użytkownicy.
Pozdrawiam,
Maciej
: 2005-07-10, 12:43
autor: jareksk
No i masz wówczas problem z okrętami włoskimi, szwedzkimi i jeszcze kilku innych państw, które też - konsekwentnie należy nazywać torpedowcami. Moim zdaniem można stworzyć ostre granice do stosowania w Polsce. Kwestia jakie ?
: 2005-07-10, 13:35
autor: fdt
jareksk pisze:No i masz wówczas problem z okrętami włoskimi, szwedzkimi i jeszcze kilku innych państw, które też - konsekwentnie należy nazywać torpedowcami. Moim zdaniem można stworzyć ostre granice do stosowania w Polsce. Kwestia jakie ?

... to proste Watsonie...
przeznaczenie w danej konkretnej doktrynie. U angoli Typ 39 byłby małym niszczycielem

, byłby nieco inaczej uzbrojony i byłby przewidziany do walki w innych warunkach z innego rodzaju przeciwnikiem.
Nie wiem jak tam z Khmerską "superkanonierką", bo nie znam historii tego okrętu, ale jakaś przecież byc musiała...

: 2005-07-10, 18:59
autor: Maciej
fdt pisze:...przeznaczenie w danej konkretnej doktrynie
No właśnie...
To samo zadanie różne floty realizują czasem bardzo różnymi jednostkami jednak klasyfikowanymi w tej samej ( prawie... ) klasie. A owe różnice są skutkiem ( najczęściej ) tego "wypasienia" czy może raczej uzupełnienia jednostki dedykowanej o inne zadania. Oczywiście akwen, na którym operować będą też ma swoje znaczenie - w zasadzie dotyczy to wszystkich rodzajów okrętów. Tak sądzę...
Pozdrawiam,
Maciej