Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

PawBur
Posty: 494
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: PawBur »

jogi balboa pisze:
Halsey pisze:Ależ oczywiście. Moje przykłady były wybitnie pod kontrtezę. Jak i twój kontrargument pod tezę. :mrgreen:
Korekta jak najbardziej wskazana, ponieważ Jedna z 3 amerykańskich kanonierek musiała przypłynąć na drugi koniec świata co by sobie postrzelać do jakiegokolwiek pancernika. Tak więc jeden z 2 przypadków (ale 3 pancerników) które zamykają rozdział ciekawej służby US BB, jest wybitnie Europejski :-D

A może to afrykański przypadek? Nie zmienia to faktu że po zatopieniu Scharnchorsta historia europejskich pancerników jest już też nudna. I w sumie dla mnie jest nudna bez tego - pływał, pływał, naprawiony, trafił coś jednym pociskiem, jego trafili dwa razy, remont, o zatopił coś fajnego, a potem znowu pływał, strzelił do brzegu coś tam coś tam i złom - przeciętna historia europejczyka i to takiego co miał szczęście być jakby to rzec na topie osiągnięć.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: ALF »

PawBur pisze:I w sumie dla mnie jest nudna bez tego - pływał, pływał, naprawiony, trafił coś jednym pociskiem, jego trafili dwa razy, remont, o zatopił coś fajnego, a potem znowu pływał, strzelił do brzegu coś tam coś tam i złom - przeciętna historia europejczyka i to takiego co miał szczęście być jakby to rzec na topie osiągnięć.
HMS Warspite też? ;)
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: jogi balboa »

Przekomarza się tak tylko :)
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6661
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: Peperon »

PawBur pisze:I w sumie dla mnie jest nudna bez tego - pływał, pływał, naprawiony, trafił coś jednym pociskiem, jego trafili dwa razy, remont, o zatopił coś fajnego, a potem znowu pływał, strzelił do brzegu coś tam coś tam i złom - przeciętna historia europejczyka i to takiego co miał szczęście być jakby to rzec na topie osiągnięć.
Ale tak skonstruowaną historię można podpiąć pod każdy okręt :lol: Niektórym można dołożyć, że zderzył się z tym lub tamtym. I jest gotowa historia każdego :D
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: Halsey »

jogi balboa pisze:
Halsey pisze:Ależ oczywiście. Moje przykłady były wybitnie pod kontrtezę. Jak i twój kontrargument pod tezę. :mrgreen:
Korekta jak najbardziej wskazana, ponieważ Jedna z 3 amerykańskich kanonierek musiała przypłynąć na drugi koniec świata co by sobie postrzelać do jakiegokolwiek pancernika. Tak więc jeden z 2 przypadków (ale 3 pancerników) które zamykają rozdział ciekawej służby US BB, jest wybitnie Europejski :-D
O tak! Tak! :brawo: Casablanca bycz piękna europejska port! Taka geografia Kali kochacz! :mrgreen:
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: jogi balboa »

Skoro rajd Dakar może odbywać się w Ameryce, to ja sobie zaliczę Torch do wojny światowej w Europie :P
PawBur
Posty: 494
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: PawBur »

Peperon pisze:
PawBur pisze:I w sumie dla mnie jest nudna bez tego - pływał, pływał, naprawiony, trafił coś jednym pociskiem, jego trafili dwa razy, remont, o zatopił coś fajnego, a potem znowu pływał, strzelił do brzegu coś tam coś tam i złom - przeciętna historia europejczyka i to takiego co miał szczęście być jakby to rzec na topie osiągnięć.
Ale tak skonstruowaną historię można podpiąć pod każdy okręt :lol: Niektórym można dołożyć, że zderzył się z tym lub tamtym. I jest gotowa historia każdego :D

Dokładnie. Tylko jakoś dziwnym trafem wyszło że źle to świadczy tylko o amerykańskich. Inne nawet jak miały jeszcze nudniej nadal są cool. Ale jogi ma trochę racji z przekomarzaniem się.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: jogi balboa »

Nie mam nic przeciwko przekomarzaniu się :D
Dokładnie. Tylko jakoś dziwnym trafem wyszło że źle to świadczy tylko o amerykańskich.
Ale jakimś dziwnym trafem, tak właśnie zazwyczaj jest skonstruowana historia pancerników amerykańskich, tych zasłużonych.
Czy to źle o nich świadczy? Jak kto woli. Ale jak się to czyta? Każdy swoja opinię ma :wink:
Ale dla kogoś kto je lubi ciekawa będzie nawet historia operacyjna USS "Illinois" (BB-65) :)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: Maciej3 »

Historia operacyjna jest w ogóle nie ciekawa. Co to mnie obchodzi którego dnia w którą stronę sobie jakiś okręt popłyną?
A Illinois jest ciekawy - bo przecież miał się "nieco" różnić od swoich czterech starszych bliźniaków.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: Halsey »

jogi balboa pisze:Skoro rajd Dakar może odbywać się w Ameryce, to ja sobie zaliczę Torch do wojny światowej w Europie :P
E tam, mało oryginalne. :) Hardkor to najwyższa góra Japonii poza Wyspami Japońskimi albo najwyższa góra Niemiec na innym kontynencie. :cfaniak:
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: ALF »

Maciej3 pisze:Historia operacyjna jest w ogóle nie ciekawa. Co to mnie obchodzi którego dnia w którą stronę sobie jakiś okręt popłyną?
A Illinois jest ciekawy - bo przecież miał się "nieco" różnić od swoich czterech starszych bliźniaków.
A jaki jest sens budowania okrętów, żeby się różniły, czy żeby pływały? ;)
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6661
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: Peperon »

Pewnie, żeby różnie pływały :-)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: Adam »

Wojenne to buduje się raczej po to żeby walczyły i dopóki tego nie zrobią to rozważania o wartości danego okrętu są głównie akademickie.
Zresztą, konstrukcja to jedno, a wartość bojowa okrętu to drugie. Słabiej uzbrojony okręt, ale lepiej dowodzony i z lepiej wyszkoloną załoga może być dużo lepszy, od okrętu silniejszego i lepiej opancerzonego. Do tego dochodzi jeszcze czynnik losowy - wszak w co drugim opisie bitwy mamy szczęśliwe/pechowe trafienia, manewry itd, do tego rzadko kiedy bitwa toczy się w warunkach i przeciw przeciwnikowi jaki zakładano projektując okręt.
W sumie to wynik starcia KGV - Yamato wcale nie jest taki oczywisty, podobnie KBV - Iowa. I wcale nie trzeba przebić pancerza okrętu przeciwnika, żeby go pokonać.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: ALF »

Adam pisze:Wojenne to buduje się raczej po to żeby walczyły
Ale żeby walczyć wcale nie trzeba pływać :lol:
HF w PWS walczyła większą część czasu stojąc w portach. To chyba Bruce Lee mówił o sztuce walki bez walki :mrgreen:

A co do drugiej części wypowiedzi, zgadzam się całkowicie. Co najmniej 50% walk na morzu niekoniecznie kończyło się tak, jakby wynikało to z czystych parametrów technicznych.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: Adam »

Chętnie przeczytałbym opracowanie "Szczęście i pech w starciach morskich XX wieku" ;)
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4932
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Smierć Churchilla i klęska Royal Navy

Post autor: Maciej3 »

ALF pisze:
Maciej3 pisze:Historia operacyjna jest w ogóle nie ciekawa. Co to mnie obchodzi którego dnia w którą stronę sobie jakiś okręt popłyną?
A Illinois jest ciekawy - bo przecież miał się "nieco" różnić od swoich czterech starszych bliźniaków.
A jaki jest sens budowania okrętów, żeby się różniły, czy żeby pływały? ;)
Niby tak, ale nie do końca.
Widzę, że raczej nie przekonam nikogo że bardzo ciekawe było, że w różnych miejscach pewnego dość sławnego pancernika stosowano nieco inną stal WtanHarte i że te różnice były celowe. :(
Smutny jest los zboczeńca fetyszysty.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
ODPOWIEDZ