Granice

[SmokEustachy]

Wicher dobrze to ujął...obserwuję na przestrzeni lat wiele forów i znam ich historię (która zbyt często się powtarza). Marmik ma rację, ale nie do końca...w swojej diagnozie zapomniał, że FOW, tak jak inne fora rozwija się i tak jak inne podlega pewnym przemianom (czy tego chcemy, czy nie). Dopóki na forum jest kilkuset zapaleńców wszystko dzieje się na ogół ok...po jakimś czasie następuje pierwsze starcie, za nim prędzej czy później następne itd...
/.../

. Na prawdę, nie rozumiem oporu przed wprowadzeniem jakiegoś prostego regulaminu, do którego mogliby odnieść się użytkownicy, ale również administracja i moderzy (im ułatwiłoby to pracę)...a wierzcie mi, że napisanie dobrego regulaminu wcale nie jest łatwiejsze niż znalezienie wraku Orła

Nie bo się zrobi takie dziadostwo jak na DWS.

[Wicher]

Wicher dobrze to ujął...

Dzięki ALF. Wydaje mi się, że nic jednak w tej materii nie osiągniemy.
Ani razu moje uwagi i sugestie nie znalazłu odpowiedzi u Szanownych Administratorów.
Nawet mój ostatni post, wyraźnie skierowany do Nicponia został przez niego ... ominięty...

Mają do tego pełne prawo - to oni stworzyli FOW (za co przed nimi chylę czoła). Szkoda tylko, że nie pamiętają o pewnym lekarskim przysłowiu - lepiej zapobiegać niż leczyć. Gdyby były reguły i kontrola to by nie doszło do tej całej draki, bo każdy "niepokorny" post zostałby zduszony w zarodku i ludzie by się na siebie nie rzucali...

Nie bo się zrobi takie dziadostwo jak na DWS.

Dziadostwem można nazwać Twoje lansowanie i w co drugim poście "żebranie" o moda...

[de Villars]

Sądzisz że to jego "żebranie" to jest na serio? Mnie się zdaje, że osobę Smoka trudno traktować poważnie, w kontekście sporej części jego forumowej twórczości..

[Jacek Bernacki]

Czy naprawdę uważacie, że regulamin załatwi wszystko?
Wystarczy odrobina opanowania i samokontroli i nieco więcej dystansu do siebie i innych.
Regulamin braku powyższych nie zastąpi.

[Wicher]

Oczywiście, że regulamin nie zastąpi kultury u jednej czy drugiej osoby ale regulamin plus właściwy nadzór moderatorski spowoduje, że posty tych, którzy z jakiegoś powodu na jakiś czas stracili opanowanie i samokontrolę nie przedostaną się na forum a jeśli już im się to uda to zostaną szybko usunięte a dana osoba pouczona. A w razie recydywy zostanie ukarany przez Administrację w/g jej uznania.
Tego typu działania spowodują, że nie będzie dochodziło do pomówień czy obrażania się i nie będzie takich sytuacji o której tu dyskutujemy.

[de Villars]

Oczywiście, że regulamin nie załatwi wszystkiego, ale pomoże zdyscyplinować niektórych, którzy tego potrzebują..

[SmokEustachy]

Sądzisz że to jego "żebranie" to jest na serio? Mnie się zdaje, że osobę Smoka trudno traktować poważnie, w kontekście sporej części jego forumowej twórczości..

Po pierwsze to zazdrościsz a po drugie to poszukaj lepiej konstruktywnego rozwiązania.

[ALF]

Czy naprawdę uważacie, że regulamin załatwi wszystko?

Regulaminy nie są od załatwiania, ale od przestrzegania...ten wątek ma już 7 stron, oprócz niego jeszcze w paru miejscach forum ciągnie się smród tego tematu...transfer leci, ktoś za to płaci - po co?
Za 20 godzin odpalam swoje V8 i jadę nad morze, za trzy tygodnie wracam...mam nadzieję, że do tego czasu rozwiążecie problem

[MiKo]

na wszelki wypadek jeszcze wyjasnienie:
z Ksenofontem nie laczy mnie zadna zazylosc, czy jakiekolwiek relacje rodzinne lub kolezenskie etc...

A MiKo?

de Villarsie!

Chciałbym rozwiać Twoje podejrzenia odnośnie mojego postępowania odnośnie Ksenofonta... sugerowanefgo kumoterstwa, "republiki kolesiów", specjalnego traktowania itd. Mnie również nie łaczą z Ksenofontem żadne zażyłości czy powiązania rodzinne. Co do relacji koleżeniskich trudno mi się wypowiadać, ale faktycznie widziałem go 3 razy - czyli jak łatwo policzyć o 2 razy więcej niż Nicpoń.
Odnośnie meritum Twojego pytania - mówiąc wprost nie, nie faworyzuję Ksenofonta. Wydawało mi się, że wyjaśniłem to na dwóch pierwszych stronach tego wątku - reasumując - według moich własnych ocen wypowedzi userów. Wydaje mi się, że staram się postępować obiektywnie lecz oczywiście jest to ocena subiektywna. Świadomy swoich ułomności porosiłem Nicponia, jak człowieka nieobciążonego ciągłymi kłótniami oraz "wojenką" Ksenofonta i jego adwrsarzy, o ocenę mojego postępowania. Poprosiłem jego, ponieważ jest on "ojcem założycielem" mającym pojęcie o duchu i zasadach, w których to forum powstawało.

Odnośnie regulaminu - pierwszym punktem zaprzyjaźnionego forum jest:
"W przypadkach, których regulamin nie wymienia, obowiązują zasady zdrowego rozsądku definiowane przez Administratora..." czyli dokładnie tak jak u nas.
Pdobnie pisze Zelint "...w zależności od oceny przestępstwa...", które ocenia admin.
Więc na co komu regulamin skoro sprowadza się to do subiektywnej oceny admina?

[Gość]

"W przypadkach, których regulamin nie wymienia, obowiązują zasady zdrowego rozsądku definiowane przez Administratora..." czyli dokładnie tak jak u nas.
Pdobnie pisze Zelint "...w zależności od oceny przestępstwa...", które ocenia admin.
Więc na co komu regulamin skoro sprowadza się to do subiektywnej oceny admina?

O to chodzi. Na FOW nie ma gówniarzerii, którą trzeba ustawiać w szeregu. Są ludzie którzy mają bardziej cięty język, są ludzie piszący kontrowersyjne twierdzenia itd, ale uważam, że prawie wszystko można załatwić na PW. Jeżeli ktoś (w domyśle przeciętny user, czyli dorosły, dojrzały i wykształcony człowiek) nie jest skłonny do rzeczowej dyskusji to żaden zapis regulaminowy mu nie pomoże.

Zatem regulamin forum to:
1. Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe.
2. Korzystaj z PW, bo może ci być to pomocne.

BTW, rejestrując się na forum są PODANE zasady ogólne, które TRZEBA zaaprobować, by pomyślnie zakończyć prosces rejestracji. Może zapomnieliście o tym? Proponuję przypomnieć sobie warunki rejestracji.


Zgadzam się natomiast, że Miko MÓGŁ zareagować nieco wcześniej i wygasić konflikt zanim ostatecznie narósł. Powiedzmy sobie uczciwie, że moderatorzy na FOW to funkcje bardziej "symboliczne" i częstokroć jako aktywni uczestnicy sporów po prostu nie ingerują w tematy, by nie było że są z Mysiej, Ptasiej czy jakiejś tam innej. Wszystko spada na Miko, który IMO jest wystarczająco bezstronny. Zatem Miko, sorry, life is brutal, to Ty de facto jesteś pierwszą, drugą i trzecią instancją.

I mi to pasuje.

Działalność modów można ograniczyć do zablokowania kontrowerysjnych wątków na dobę lub dwie, tak by interlokutorzy mieli chwilę na refleksję, a Miko czas na zapoznanie się z problemem. A wierzcie mi NIE BĘDZIE TEGO DUŻO.

Osobiście nie chciałbym tu widzieć czegoś w stylu DWS, czy IOH. "Nie, dziękuję, lustro już mamy".

Pozdrawiam,
Marmik

[SmokEustachy]

A drugi jest: 2. Moderator na forum kreuje wizerunek swego działu i jest obowiązany wykonywać polecenia Administracji. Użytkownicy forum są bezwzględnie zobowiązani do wykonywania zaleceń Moderatora.

Czyli jak moderator każe Ci się ugryźć w zadek to masz obowiązek to zrobić bo inaczej mogą wywalić.

[jefe de la maquina]

Czyli jak moderator każe Ci się ugryźć w zadek to masz obowiązek to zrobić bo inaczej mogą wywalić.
Smok Eustachy

Czy możesz pokazać jak to zrobić ?
Jefe

[pothkan]

Nicpoń ujawnił część swoich wypowiedzi z dyskusji ze mną. Ponieważ uważam, że w takiej formie (bez moich cytatów) tracą one kontekst, potem ujawnię więcej (za zgodą). Z przyczyn czysto faktograficznych.

Poza tym nadal się zastanawiam, co tu się właściwie stało. Jefe ma racje, potrzeba chyba wciąż chwili spokoju na refleksję.

Odbanowanie G.Cz. jest już pewnym wyjściem, powiedzmy powrotem do status quo ante bellum. W każdym razie, zgodnie z moimi wcześniejszymi wypowiedziami, uznaję to za spełnienie warunku mojego częściowego powrotu na forum (jako usera).

Ale w połączeniu z np. zamknięciem kilku działów owo odbanowanie dowodzi czegoś innego: administracja sama nie ma koncepcji, co dalej. Stosuje półśrodki chaotycznie, częściowo sprzecznie, bez szerszej wizji.

Zatem sprawa pierwsza: najwyższa pora na zastanowienie się, czy forum potrzebne są reformy. I jakie. Wicher już podał swoją propozycję, nie do końca się z nią zgadzam, ale to jest jakaś koncepcja pod dyskusję. Sam jeszcze nie mam własnej, może później (to też a propos chwili czasu na refleksję).

Sprawa druga: powstały vacaty na stanowisku moderatorów. Że trzeba je będzie zapełnić, to chyba oczywiste. Zresztą już nawet to widać (np. tutaj aż się prosi o nożyczki ze względu na dygresję: http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?p=101519#101519 ).

(Smok jednak raczej się na owe vacaty w moim odczuciu nie nadaje)

Wreszcie ostatnia, ale najważniejsza obecnie IMHO sprawa: wzywam administrację do podjęcia kroków (w postaci spełnienia ew. postulatów) dla powrotu na forum pana Krzysztofa - o ile on sam wogóle takiego powrotu dotąd nie wykluczył. Bo bez niego równie dobrze można teraz dział "żagla i pary" zamknąć, zbyt wiele się tam dziać nie będzie

[de Villars]

Dajcie spokój, z tym Smokiem to jakieś żarty chyba są?
Przy okazji: wciąż się zastanawiam, i jakoś dojść nie mogę, czegóż też miałbym mu zazdrościć? Że w co drugim poście pisze że chce być modem? Dobre sobie.
A z powrotu Pothkana oczywiście bardzo się cieszę, i jego wzorem apeluję do administracji o podjęcie jakichś kroków celem powrotu Krzysztofa Gerlacha na forum.

[SmokEustachy]

/..../
(Smok jednak raczej się na owe vacaty w moim odczuciu nie nadaje)

No ja wychylam się z pieczary szerząc popłoch i pożogę, czyli grozę.

[SmokEustachy]

Dajcie spokój, z tym Smokiem to jakieś żarty chyba są?
Przy okazji: wciąż się zastanawiam, i jakoś dojść nie mogę, czegóż też miałbym mu zazdrościć?

Forumowej twórczości.