Obce flotylle rzeczne na wodach Prypeci w czasie 1WS

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
JB
Posty: 3087
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JB »

Strzyżów leży nad Bugiem na południe od Dorohuska, w odległości około 50 km trasą wodną.
JB
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3087
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JB »

jefe de la maquina pisze:Wczesniej pisalem o GENERALGOUVERNEUR i KAISER jakoby te jednostki zostaly wcielone do C-K Flotylli Wislanej.
Dopiero teraz udalo mi sie wykopac kilka zdjec w tym pieknie odbudowanego stateczku KAISER pod bandera austriacka, jeszcze na blokach w Dorohusku (gorny Bug , niedaleko Chelmu). Ku mojej konsternacji KAISER to nic innego tylko SLUCZ po przebudowie.

Informacje o GENERALGOUVERNEUR i KAISER zaczerpnalem z opracowania Danielskiego i Kamienskiego. Czy byly dwa KAISERYm jeden na Wisle, drugi na Bugu ? Byc moze.
A propos, czy ktos wie o dzialanosci niemieckich jednostek na Gornym Wolyniu w rejonie Pinska (grupa armijna Linsingena) w latach 1916-1918 ?
...
Jeśli GENERALGOUVERNEUR był śrubowcem, to mógł to być BREST (pózniejsza WARTA).
JB
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6706
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

SLUCH (to BS - od SLUCZ )
BS = British Standard jest uzywany przeu rosyjskie statki handlowe.

Dane statku MPS 2875 w rejestrze 1906 roku
Zbud 1900 P'Brien de Lassy
kolowy zelatny holownik
nosnosc 700 pudow, uciag 5000
72 x16ft6in/10ft6in x 6ft4in (wysokosc) x 1ca 3 (zanurzenie)
1 maszyna niskiego cisnienia 3nKM/30iKM
1 kocial No.50 z 1900 roku (9,5 at palenisko 138 stop kwadratowych)
zuzycie paliwa (drewna) 1/24 szeciennej sazni na godzine
4 osob zalogi
1906 wlasciciel C.Ju.Podwinski--Walewski, Mokwiny
sluzba Dobrogusk.-Donary

rajestr z 1900 roku podaje te same dane tylko
handlowo - pasazerski
pasazerow I-klasy-10 II-25 III-50
1 kocial obrotowy
sluzba Dobrogusk.-granica austriacka
5 osob zalogi
zuzycie paliwa (drewna) 1/16 szeciennej sazni na godzine
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3087
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JB »

Czyli przed I wojną światową nie był własnością (przynajmniej do 1906 r.) Cukrowni Strzyżów. Choć w dokumencie znalazłem, że BUG i WARTA zostały przekazane w 1922 roku (w Brześciu) prawnym właścicielom.
Wymiary SŁUCZA (podane przez AvM): 72'x10'6"/16'6"x1'3" (czyli 21,95x3,20/5,03x0,38 m) pasują "jak ulał" do danych statku BUG, które podałem we wcześniejszym poście.
JB
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3087
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JB »

Przeliczając inne dane SŁUCZA na system SI:
1/16 sążnia sześciennego - ok. 0,38 m3;
1/24 sążnia sześciennego - ok. 0,25 m3;
Dla drewna sosnowego 1/24 sążnia sześciennego to ok. 140 kg, dla drewna dębowego - 180 kg.
700 pudów - ok. 11,5 t;
138 stóp kwadratowych - ok. 12,8 m2.
JB
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6706
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

JB pisze:Czyli przed I wojną światową nie był własnością (przynajmniej do 1906 r.) Cukrowni Strzyżów. Choć w dokumencie znalazłem, że BUG i WARTA zostały przekazane w 1922 roku (w Brześciu) prawnym właścicielom.
Wymiary SŁUCZA (podane przez AvM): 72'x10'6"/16'6"x1'3" (czyli 21,95x3,20/5,03x0,38 m) pasują "jak ulał" do danych statku BUG, które podałem we wcześniejszym poście.
JB
Ostatni rejestr jest z 1910 roku, Przez ten czas do 1915 moglo sie duzo wydarzyc.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6706
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

W kazdym do 191ß cukrownie nie miala zadnych statkow w rejestrach.
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Pragnę pogratulować Kolegom.
Hipoteza JB jest b. przekonywująca i ponadto wyjaśnia mi między innymi po jakie licho Austriacy zorganizowali flotyllę na Bugu i dlaczego ciągnęli elegancką motorówkę
“Ob der Enns” (będzie o niej później) na Bug.
Bug był drogą transportową i dzisiaj jest łatwo o tym zapomnieć.
Faktycznie Strzyżów jest na odcinku żeglownym i połóżony jest niedaleko Hrubieszowa, skąd zanotowałem korespondencję pochodzącą od Kompanii Żeglugowej przydzielonej do flotylli. Odległość między Strzyżowem a Dorohuskiem drogą wodną wynosi 74 km.
Załączam kartkę z opisu rzeki (tam gdzie strzałki to są to kilometry liczone od ujścia rzeki). W przewodniku zaznaczone jest miejscowość gdzie był port zbożowy.
Obrazek
To podwaza mój pogląd, że Austriacy używali “Kaiser’a” na Wiśle, wygląda raczej na Bugu. Przekonuje mnie za tym również nadanie nowej polskiej nazwy DROHICZYN, ktory jest położony nad Bugiem i następnie zmiana na BUG przez polskie władze wojskowe. To podkreślałoby związek z rzeką i statkiem, który –wszystko na to wygląda – został pzrejęty przez Polaków na tej rzece.
Niestety nie potrafię znaleźć miejscowości podanych przez AvM tj Dobrohusk i Donary. Zastanawiam się, czy “Dobrohusk” nie jest zniekształconym “Dorohuskiem”.

Kiedy wiele lat temu pisałem nasz artykuł na ten temat Flotylli na Bugu podałem, że Austriacy mieli (zajeli ?) dwa statki na Bugu. Teraz nie pamiętam skąd to wziąłem (musiałbym to sprawdzić jak wróce do domu). Faktem jest, że “Kaiser” i “Generalgouverneur” wymieniane są jako jednostki austriackie. Czy “Generalgouverneur” jest statkiem, który przed I wojną pływał na Bugu z cukrem ? Nie wykluczone. Czy jest to “Brest” zb. w Pińsku ? Tu już pojawia się watpliwość, bo w spisie statków wyprodukowanych w Pinsku podanym przez AvM ta jednostka ma napęd bocznokołowy. Warto więc jeszcze raz sprawdzić.
Na FOWie podano również, że statek o nazwie “Generalgouverneur” jest to były rosyjski statek, eksploatowany od 1917 r. przez FECH, Sgn Warschau. Moim zdaniem była duża współpraca między Niemcami i Austriakami zwłaszcza jak chodziło o transport rzeczny. Stąd mógł on się pojawiać w spisach FECH. Pragnę zwrócić uwagę, że siedzibą główną Generalnego Gubernatorstwa był położony niedaleko Bugu Lublin. Polska nazwa nazwa WARTA może mieć związek z miejscem przejęcia go przez Polaków, bo nikt przy zdrowych zmysłach pozwoliłby używać go pod bandera polską pod starą nazwą (podobnie jak i KAISER).
Fakt oddania statków pod wojnie właścicielom cukierni wskazuje, że potrafili udowodnić władzom wojskowym, że są prawowitymi włascicielami.
Co mnie uderzyło, że w spisie stoczni z Pińska są trzy statki, których nazwy związane są z lokalnymi poleskimi rzekami: PINA, SŁuCZ i STRUMIEN. Czy te statki należały do jednego właściciela ?

Na koniec chcę wrócić do ostatniego zdjecia przedstawiającego statek pod banderą polską. Zdjęcie prawdopodobnie zostało zrobione we wczesnych latach 20-ych i statek nosi banderę Marynarki Wojennej, poza tym napis na górze widokówki –Flotylla Pińska-. To jest statek PMW !
Co w tym zdjęciu jest dziwnego ?
A no, Komin, który stoi przed sterówką (sic !). Wygląda to na dzieło pijanego majstra. Ile takich dziwologów pływało w PMW ?
Jefe
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3087
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JB »

W 1916 roku długość linii transportowej na Bugu wynosiła 80 km (prawdopodobnie od okolic Hrubieszowa do Dorohuska), na Wiśle - 413,5 km (Mysłowice-Kraków [101,5 km] i Kraków-Dęblin [312 km]).
JB
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Bardzo interesujący wątek.

Mam kilka mało istotnych uwag technicznych:
jefe de la maquina pisze: Bug: żeglowny od ujścia rzeki Raty, znajdujące się na 693 km (uwaga: kilometry liczone są od ujścia rzeki, nie od źródeł), powyżej Dorohuska (508 km), aż do Wisły
Dziś Bug uchodzi do Narwi.
Wówczas uznawano, że Bug uchodzi do Wisły, lub tworzy Bugo-Narew.
Ja mam 686 km - od Raty do ujścia.
Które ujście masz na myśli?
jefe de la maquina pisze:Na tamborze widoczne są resztki nazwy rosyjskiej i oraz dwie pierwsze litery polskie SŁ... Ponadto w głebi widoczny jest most w budowie oraz tory kolejowe (znacznie niższe). Potwierdza to moją hipotezę, że w tym czasie istniał most pontonowy (niższe tory) przez który przechodziła linia kolejowa, zaś pełny most dopiero budowano. Brak przystani potwierdza to co wcześniej znalazłem w nawigacyjnym opisie rzeki Bug.
Nie budowano pontonowych mostów kolejowych :)
Linia kolejowa jest najprawdopodobniej prowizoryczną linią kolejki wąskotorowej (prowizorki mają długie trwanie - dziś taką wojenną linia wąskotorową z 1916 roku - fakt że zmodernizowaną - dojeżdża się z Warszawy do Radomia).
jefe de la maquina pisze:To podważa mój pogląd, że Austriacy używali “Kaiser’a” na Wiśle, wygląda raczej na Bugu. Przekonuje mnie za tym również nadanie nowej polskiej nazwy DROHICZYN, ktory jest położony nad Bugiem i następnie zmiana na BUG przez polskie władze wojskowe. To podkreślałoby związek z rzeką i statkiem, który –wszystko na to wygląda – został pzrejęty przez Polaków na tej rzece.
W okolicach są dwa Drohiczyny.
Ten nad Bugiem był wówczas wsią zabitą dechami.
Ten ważniejszy - bo siedziba powiatu - jest w połowie drogi między Pińskiem a Brześciem. 200 kilometrów na wschód niż Drohiczyn n/Bugiem
Co oczywiście tym bardziej świadczy, że Kaisera Austriacy (i Węgrzy!!!) raczej nie używali na Wiśle.
JB pisze:W 1916 roku długość linii transportowej na Bugu wynosiła 80 km (prawdopodobnie od okolic Hrubieszowa do Dorohuska), na Wiśle - 413,5 km (Mysłowice-Kraków [101,5 km] i Kraków-Dęblin [312 km]).
JB
A Wieprz?
Też był żeglowny?

Stanisław Czerep napisał książkę "Bitwa pod Łuckiem" i wydał ją w dwóch wersjach - z przypisami (Białystok 2003) oraz popularnie, w serii "Bitwy historyczne" (pt. "Łuck 1916" - W-wa 2002). To w dużej mierze historia działań 4. Armii KuK (choć w większej - frontu Płd-Zachodniego).
Z tego co pamiętam - o działalności flotylli nie wspominano (nie ma jej na przykład wymienionej w OdB 4. Armii).
Łuck nb. leży nad żeglownym Styrem.

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

W 1916 roku długość linii transportowej na Bugu wynosiła 80 km (prawdopodobnie od okolic Hrubieszowa do Dorohuska), na Wiśle - 413,5 km (Mysłowice-Kraków [101,5 km] i Kraków-Dęblin [312 km]).
Przewodnik rzek, którym się posługuję został opracowany w latach chyba 20 i uaktualniany w latach 30-ych. Długość rzek jest sprawą arbitralną i wśród geografów może wywołać niekończące się dyskusje, patrz problem z Amazonką, ktorej długość do dzisiaj nikt nie może precyzyjnie określić nawet National Geographic. Mój serdeczny kolega z wyprawy, który spłynąl ją całą (jedyny człowiek na świecie)-od źródeł do ujscia- do dzisiaj nie wie ile tego było. Liczne kanały oraz równoległe odnogi uniemożliwiają precyzyjne określenie każdej rzeki i wszystkie pomiary są przybliżone.
Trzeba jeszcze dodać, że rzeki zmieniają swoje koryta i Bug nie był skanalizowany, a raczej przystosowany do żeglugi. Tak, że w różnych okresach może mieć różną długość. Stąd kilometrowe wyznaczniki podane przez autora tego dzieła odnoszące się do punktów topograficznych dają wyobrażenie, ale ta odległośc drogą wodną między dwoma stałymi punktami (np. miejscowości) może się różnić w różnych okresach.
Dziś Bug uchodzi do Narwi.
Wówczas uznawano, że Bug uchodzi do Wisły, lub tworzy Bugo-Narew.
Autor przyjął to drugie: Bugo-Narew. O ile pamiętam, Niemcy w I wojnie chyba też tak to określali.
I znów wchodzimy w defincje żródeł rzeki. Przez lata dominowała definicja, że żródeł rzeki trzeba szukać w dopływie, ktory niesie największą ilość wody. Lat temu 8 kiedy chłopcy z naszej wyprawy robili pomiary dla NG źrodeł Amazonki, geografowie ze Smithsonian i NG ustalili, że jest to fałszywa koncepcja i należy szukać najdalszy punkt skąd spływa woda przez cały rok. Wejdź na nasz website i tam trochę informacji na ten temat znajdziesz.
Wracając do Bugu autor uznaje punkt 0 ujście rzeki do Wisły na jej 389 kilometrze.

Nie budowano pontonowych mostów kolejowych
Linia kolejowa jest najprawdopodobniej prowizoryczną linią kolejki wąskotorowej (prowizorki mają długie trwanie - dziś taką wojenną linia wąskotorową z 1916 roku - fakt że zmodernizowaną - dojeżdża się z Warszawy do Radomia).
Ksenofont, cenna uwaga. Dziekuję. Swój wniosek oparłem na pracy jaką pisałem wpólnie z niemieckim partnerem na temat połączeń promowych w Królestwie Duńskim. Duńczycy byli pierwsi, którzy w 1872 r. po raz pierwszy na świecie rozwiązali problem promów kolejowych, a ściśle wjazdu/wyjazdu wagonów na prom na połaczeniu Fredericia-Strib ( Lille Baelt). Myślałem , że jak potrafili to zrobić na wodach pływowych, to technologia ta trafiła po 40 latach do wojska.
Niemniej zwrócę teraz uwagę i sprawdzę jak to rozwiązano na na Wiśle, po wycofaniu się wojsk rosyjskich z Królestwa.
Mogę założyć, że stosowano to co robiono przed wprowadzeniem promów kolejowych: tory dochodziły do brzegu i była to końcowa stacja, za mostem czekał drugi skład, który zabierał sprzęt i podróżnych. Na zdjęciu ze SLUCZEM tory kolejowe są znacznie niższe od budowanego mostu, co wskazuje, że mogły dochodzić do samego mostu pontonowego.
W okolicach są dwa Drohiczyny.
Ten nad Bugiem był wówczas wsią zabitą dechami.
Tak, arbitralnie wybrałem ten pierwszy, bo a. ten drugi miał dwie pisownie, b. D,. nad Bugiem ma ciekawą historię zwłaszcza kiedy się weźmie pod uwagę znane kolegia katolickie prowadzone przez zakony w Drohiczynie nad Bugiem. Wybór nazwy statku z reguły nie jest przypadkowy.
A Wieprz?
Też był żeglowny?
Oczywiście. Mój przewodnik podaje : Wieprz – całk. długość 283 km, od Krasnostawu (208 km) spławny, od rzeki Tyśmień (71 km) żeglowny. Pamietajmy, wtedy rzeki to byly podstawowe arterie komunikacyjne i transportowe.
Jefe
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Wycielo mi koniec
Ksenofont napisal.
Stanisław Czerep napisał książkę "Bitwa pod Łuckiem" i wydał ją w dwóch wersjach - z przypisami (Białystok 2003) oraz popularnie, w serii "Bitwy historyczne" (pt. "Łuck 1916" - W-wa 2002). To w dużej mierze historia działań 4. Armii KuK (choć w większej - frontu Płd-Zachodniego).
Z tego co pamiętam - o działalności flotylli nie wspominano (nie ma jej na przykład wymienionej w OdB 4. Armii). Łuck nb. leży nad żeglownym Styrem
.
Nigdzie nie podawałem, że flotylla na Styrze miała charakter bojowy. Za to podkreślałem jej transportowy charakter. Może nie ma tak chwalebnej i ciekawej karty jak polska flotyll na Pinie, która aktywnie brała udział w akcjach bojowych, ale kto wie.
Celowo pokazałem mapkę rejonu z rozległymi mokradłami oraz wspomniałem o Legionach. Myślę, że ktos czytając wspomnienia legionistów może się natknąć jak na opis jak Polacy rozwiązali sprawę dostawy materiałów budowalnych i sprzętu, które potrzebowali do budowy swoich słynnych umocnień. Teraz jezeli połączysz to z informacją, że pierwsza co flotylla uruchomiła to stocznia w Rożyszczu, to wniosek jest jeden potzrebowali coś do transportu. Niemniej flotylla mogła również utrzymywać komunikację wodna na trasie Rożyszcze –Łuck, bo stała komunikacja pasażerska na tej trasie istniała przed i po wojnie.
Jefe
pd
Posty: 135
Rejestracja: 2007-01-23, 20:45

Post autor: pd »

Ksenofont pisze:Nie budowano pontonowych mostów kolejowych :)
Owszem, budowano. Rosjanie w czasie DWŚ zbudowali parę takich mostów, w tym przez wezbrany Dunaj i przez ujście Dniestru (a więc formalnie na morzu!). Były to akurat przypadki wyjątkowe, bo zwykle postawienie prowizorycznego mostu kolejowego trwało tylko kilka-kilkanaście dni. Zamiast mostu były też kolejowe rzeczne przeprawy promowe, wojskowe i cywilne (np. wąskotorowa na Wiśle na kolejce gdańskiej).
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Chciałem wrócić jeszcze raz do zdjęcia nieznanego statku Flotylli Pińskiej pod banderą PMW, który wg wszelkiego prawdopodobieństwa nosił nazwę BUG (patrz wcześniejsze ustalenia).
Sprawa ustawienia sterówki za kominem zwróciła moją uwagę.
Problem z tym, że na rzekach nie steruje się na kompas, jak na morzu, lecz na znaki topograficzne. Dla sternika ustawionego w osi statki dziób staje się miernikiem pozwalajacym na sprawdzenie kursu i trzymaniu go.

Dla celów porównawczych wykorzystałem fragment zdjęcia bliźniaczej jednostki STRUMIEN, zdbudowanej w tej samej stoczni w 1893 r. (SŁUCZ w 1900).
Na STRUMIENIU (po lewej), mimo, że zdjęcie jest już zrobione po I wojnie koło sterowe znajduje się z przed kominem. Po prawej stronie załaczyłem wycinek zdjęcia z KAISERA gdzie w miejscu sterówki pokazany znajduje się skylight, podejrzewam, salonu pasażerskiego. Na pokładzie nie widać śladów sterowki. Wygląda na to, że stanowiska sternika i na SŁUCZU pierwotnie było odkryte i tu hipotezuje, przed kominem. Pozwala mi to przypuszczać, że sterowka na BUGU została zrobiona później już za czasów polskich.

Obrazek

Być może istnieje zdjęcie statku już po przekazaniu włascicielom cukrowni.
Jefe
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Na zakonczenie, tylko powojenne zdjecie BUGA w sluzbie cywilnej pozwoli nam stwierdzic, czy bylismy na wlasciwym tropie.
Jefe
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
pd pisze:
Ksenofont pisze:Nie budowano pontonowych mostów kolejowych :)
Owszem, budowano. Rosjanie w czasie DWŚ zbudowali parę takich mostów...
Rosjanie (chyba chodziło Ci o Ludzi Radzieckich) budowali wszystko.
Wystarczy poczytać Suworowa...
Pytanie: czy po tych mostach regularnie jeździły pociągi?
8)
jefe de la maquina pisze:
Stanisław Czerep napisał książkę "Bitwa pod Łuckiem" i wydał ją w dwóch wersjach - z przypisami (Białystok 2003) oraz popularnie, w serii "Bitwy historyczne" (pt. "Łuck 1916" - W-wa 2002). To w dużej mierze historia działań 4. Armii KuK (choć w większej - frontu Płd-Zachodniego).
Z tego co pamiętam - o działalności flotylli nie wspominano (nie ma jej na przykład wymienionej w OdB 4. Armii). Łuck nb. leży nad żeglownym Styrem
.
Nigdzie nie podawałem, że flotylla na Styrze miała charakter bojowy.
Ja jedynie wspominałem o książce, opisującej działania 4. Armii i żałowałem, że obiekt naszego zainteresowania nie jest wymieniony - nawet w OdB.
jefe de la maquina pisze:Wejdź na nasz website i tam trochę informacji na ten temat znajdziesz.
A jakiż adres?

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
ODPOWIEDZ