Strona 7 z 16
: 2005-05-20, 13:52
autor: CIA
krzysiek pisze:Jedno pytanko, po co Iowa miałaby pozwolić podejść Bismarckowi na 16 km. Wykorzystując przewagę prędkości walczyłaby w swojej IZ, proste nie?
Nie zawsze mozna walczyc na srodku oceanu... Niekiedy trzeba walczyc w cieśninach...
Im wiekszy dystans tym mniejsze szanse trafienia...
: 2005-05-20, 14:08
autor: krzysiek
Co Wy macie z tym trafianiem?
Czy powyżej 20 km to już się trafiać nie da?
Rekord to chyba 26 km, a dalej też by się dało trafić.
SKO Iowy jak najbardziej pozwalał na walkę na długim dystansie, nieprawdaż?
A, że rzadziej się trafia niż z bliższej odległości? No trudno, nie ma nic za darmo. Amerykanie amunicji by nie żałowali. A parę trafień mogłoby wystarczyć. Skoro 2 pociski z POW poważnie uszkodziły Bismarcka i uniemożliwiły mu wykonywanie wcześniej postawionego zadania
to
aż się boję pomyśleć co by mu zrobiły amerykańskie kuferki...
Pozdrawiam.
: 2005-05-20, 15:09
autor: CIA
Rekord to 24 175 m...
Dosc duzo zależy od pogody... Im gorsza tym krótsze dystanse walki...
: 2005-05-20, 16:07
autor: Gość
Chyba mi się pomerdało z jardami
krzysiek
: 2005-05-20, 16:16
autor: CIA
Jeszcze takie tam dane do dyskusji
IZ Bismarcka w/g Garzkego:
siownia 12 000 - 23 000 jardów
magazyny (point blank) 25 500 jardów
(przyznam, ze nie wiem co ma oznaczać to "point blank")
przeciw pociskowi o ciężarze 2240 funtów wystrzelonemu z aramty 16/45
Dla Iowy:
cytadela 17 600 - 31 200 jardów dla pocisku j.w.
: 2005-05-20, 18:46
autor: Darth Stalin
"point blank" to "strzał bezpośredni", "z przyłożenia"
czyli dystans (odpowiednio

), z jakiego strzelaliby do siebie rewolwerowcy w Dodge City
Jeżeli np. jeden pancernik strzela do drugiego z dystansu np. 2 mil morskich (~3,6 km) to jest właśnie "point blank"
: 2005-05-20, 20:48
autor: Ksenofont
CIA pisze: (przyznam, ze nie wiem co ma oznaczać to "point blank")
Point blank - to według Bruca Springsteena "Shot between the eyes" czyli - w przełożeniu na nasze - cios powalający. Z kontekstu wynika, że to strzał powodujący "efekt kota" z bitwy jutlandzkiej.
Ksenofont
: 2005-05-20, 22:10
autor: krzysiek
Czyli jak to rozumieć IZ od "bardzo blisko" do 25 tys?
Czy jakoś inaczej?
: 2005-05-21, 01:34
autor: nicpon
dokladnie tak
: 2005-05-21, 08:45
autor: rak71
krzysiek pisze:Co Wy macie z tym trafianiem?
Czy powyżej 20 km to już się trafiać nie da?
Rekord to chyba 26 km, a dalej też by się dało trafić.
SKO Iowy jak najbardziej pozwalał na walkę na długim dystansie, nieprawdaż?
A, że rzadziej się trafia niż z bliższej odległości? No trudno, nie ma nic za darmo. Amerykanie amunicji by nie żałowali. A parę trafień mogłoby wystarczyć. Skoro 2 pociski z POW poważnie uszkodziły Bismarcka i uniemożliwiły mu wykonywanie wcześniej postawionego zadania
to
aż się boję pomyśleć co by mu zrobiły amerykańskie kuferki...
Pozdrawiam.
Trafić tak, ale jak często, a komory amunicyjne maja ograniczoną pojemność. Ile Warsipte wystrzelił pocisków żeby ten jeden raz trafić?
: 2005-05-21, 08:51
autor: rak71
A tak na marginesie. Niemcy pozostając przy swoim systemie opancerzenia wywodzącym się z I wojny, uznali że doświadczenia bitwy jutlandzkiej potwierdziły ich wyliczenia (zatonął tylko jeden okręt opancerzony tym systemem Lutzow, a teszta w lepszym lub gorszym stanie dotarła do portu). Reszta uznała że system zastosowany przez Anglików nie dzał egzaminu (patrz krążowniki liniowe), w związku z czym poszukiwali nowej drogi i znaleźli AoN. W II wojnie tak na prawdę system AoN nie został sprawdzony, bo co Prince of Wales todtał raptem 1 pocisk kadłub a pod Guadalcanal South Dakota nie miała równego sobie przeciwnika. Tak na prawdę nie widaomo (poza teoretyzowaniem) jak zachowałby się PoW lub Iowa pod tak zmasowanym ostrzałem jak Bismarck.
: 2005-05-21, 11:27
autor: shigure
Oj rak pozwolę sobie na lekką polemikę odnośnie godnego przeciwnika dla Jankesa.Czy to przypadkiem właśnie od tego "niegodnego" dostała cięgi z których tylko interwencja Washingtona pozwoliła jej utrzymać się na fali ?.
: 2005-05-21, 12:20
autor: krzysiek
Czy ja wiem, czy aż takie cięgi?
Ma ktoś może dokładny opis obrażeń SoDy w tej walce?
: 2005-05-21, 12:48
autor: rak71
Uszkodzenia South Dakoty. Czy mogły doprowadzić do zatopienia tego okrętu? W sumie jedno trafienie, i to sądząc z wilekości kropki, pociskiem średniego kalibru w linię wodną (na pewno nie przebił pancerza) a reszta w górę kadłuba i nadbudówki. W sumie może i zdemolowali go Japończycy w części nadwodnej, ale na pewno nie zagrozili pływalności (za mały kaliber - pytanie, ile z tych trafień to pociski z japońskiego okrętu liniowego?)

: 2005-05-21, 13:00
autor: rak71
Z tego co wyczytałem, a po rosyjsku nie czytam najlepieJ, to trafiło go:
1 x 5''
6 x 6''
18 x 8'' (6 nie wybuchło)
1 x 14''
Czy coś takiego mogło poważnie zaszkodzić w sumie nieźle opancerzonemu okrętowi?
: 2005-05-21, 13:15
autor: ms1981
Szkoda, ze te pociski co wymieniles nie sa naniesione na rysunku. Tak jak to jest w ksiazce Filisowskiego z San Francisco.
Poza tym jakos ich liczba nie zgadza mi sie z tym co jest na rysunku, albo mam takie wrazenie.