Strona 57 z 74

: 2010-09-04, 02:17
autor: cochise
nie bądzcie skąpiradła dajcie poczytać ;)

: 2010-09-04, 11:34
autor: Marek S.
Bardzo dobrze że Pan Krzysztof założył to forum:
http://www.timberships.fora.pl/

: 2010-09-06, 13:53
autor: de Villars
Wlad pisze:Wiem o tym, bo sam jestem stałym czytelnikiem tego forum.
Jednak wolę czytać tekst drukowany na papierze niż na ekranie monitora. Ot takie staromodne przyzwyczjenie :)
Zawsze dla wygody można sobie wydrukować :-)

: 2010-09-06, 19:44
autor: Napoleon
Acz szkoda jednak, że nie ma go na FOW.
A wracając do najnowszego numeru MSiO, zaciekawił mnie artykuł "Solen jakiego nie znamy?". Treść nie do końca adekwatna do tytułu, ale rzecz godna polecenia (przynajmniej mnie się tak wydaje).

: 2010-09-06, 23:14
autor: de Villars
Pewnie, że szkoda :-(

: 2010-09-07, 00:11
autor: AvM
de Villars pisze:Pewnie, że szkoda :-(
Szczerze , powoli FOW spada na pysk

Ale niestety uwazam, ze cytoawnie podstawowych zrodel w dzisiejszych czasach dla "leniwych" inetnautow nie ma sensu. Za komuny zarabialismy po $20 miesiecznie, mozxna bylo sobei rozne rzeczy zalatwic, wyporzyczalnie miedzybibloteczne , a nawet miedzynarodowa dzialaja duzo lepiej. Sam , jak wiekszosc z naszego pokolenie przepisalem wiele ksiazek (recznie). Jezdzilem po bilbotekach, chodzilem do archiwow, spalem w hotelach turystycznych , albo studenckich w 10 oso w pokoju, za kilka zloty za noc, jadlem w barach melcznych.. A teraz jak kazdy 3w Polsce zarabia najmiej $300 , wzdaje sie ze jak sie chce to mozna, Mam jeszcze stare xwera, ktore zalatwial jeszcze nasZ koplega w CBW, kiepskiej jakosci. I w Polsce jest duza materialow, mam spisy (tez reczniue przepisane) z CBW, CAW, Bibliotek PAN Gdank, UAM, UW, UAM , Politechniki Szczecinskiej i Gdanskiej, Biblioteki Narodowej W Belinie i Warszawie.

W Londynie mieszkalem w taniej YMCA , w Niemczech po znajomych.

De facto biblioteke zebralem po wzjezdzie z Polski, ale archiwum jeszcze w PRL.

A tu prosze.

Ja tez mam rodzine, dzieci, zobowiazania, rodzice niestety nie zyja.

Jest tyle ciekawych nierozwiazanych tematow.

Coraz bardziej podoba mi sie temat
"Moje symulacje - sprawozdanie, fantazje, zamówienia"

Powoli jedyny tworczy na FOW.

Ostatnio wiecej pisze na KORTIK czy forach angielskich niz tu.

: 2010-09-07, 13:12
autor: Napoleon
W Londynie mieszkalem w taniej YMCA , w Niemczech po znajomych.
Ja też - to znaczy u Ciebie :wink: Także w Gdańsku. A w Londynie to już w całkiem przyzwoitym hotelu (tyle, że to już było w tym wieku).
Ale niestety uwazam, ze cytoawnie podstawowych zrodel w dzisiejszych czasach dla "leniwych" inetnautow nie ma sensu.
Święta prawda. Przy czym dodajmy jeszcze jedno - internet. Mam a domu kserokopie książek, których zdobycie swego czasu graniczyło z cudem. Męczyłem się po 2-3 lata zanim je sobie sprowadziłem (przez wypożyczalnię międzynarodową! - kupno nie wchodziło w rachubę) i byłem nieprawdopodobnie dumny, że je mam (a inni nie! 8) ). A teraz prawie wszystko można znaleźć w internecie!
Do wojny rosyjsko-japońskiej prawie połowę źródeł znalazłem w internecie! Oficjalna historia wojny na lądzie i morzu, XIV tomów zbiorów dokumentów z epoki "żagla" (to już do innych rzeczy, bo kończy się na latach 20' XIX wieku), dokumenty z RGAWMF - cuda!!! Z jednej strony to cieszy, z drugiej diabli biorą, że teraz można bez wysiłku mieć coś, o co kiedyś trzeba się było starać w trudzie i znoju!

A forum jest potrzebne, bo trudno wiedzieć wszystko. I dlatego pana Gerlacha BRAK!

Ale sobie ponarzekałem... Sprowokował mnie jednak Andrzej!

: 2010-09-07, 13:44
autor: pothkan
Święta prawda. Przy czym dodajmy jeszcze jedno - internet. Mam a domu kserokopie książek, których zdobycie swego czasu graniczyło z cudem. Męczyłem się po 2-3 lata zanim je sobie sprowadziłem (przez wypożyczalnię międzynarodową! - kupno nie wchodziło w rachubę) i byłem nieprawdopodobnie dumny, że je mam (a inni nie! 8) ). A teraz prawie wszystko można znaleźć w internecie!
A jeśli nie znaleźć, to kupić. Abebooks, ZVAB, eBay... Czasy się zmieniają - i na szczęście w tym wypadku na lepsze.

: 2010-09-07, 20:20
autor: maxgall
Nie przesadzajcie Panowie, aż tak różowo nie jest.
Sporo pozycji jest bardzo trudno dostępnych (nie tylko „internetowo”) lub po prostu bardzo drogich. A kupno za kilka setek zielonych wielotomowego dzieła dla znalezienia tam dwóch interesujących zdań przekracza możliwości większości z nas.
Dlatego takie miejsca jak Forum sie przydają. Przeważnie znajdzie się jakaś dobra duszyczka która pomoże, lub wskaże gdzie można dany materiał zdobyć.

pozdr

: 2010-09-07, 22:30
autor: Marmik
Napoleon pisze:I dlatego pana Gerlacha BRAK!
Nie bardzo rozumiem ten zapis. Przecież Pan Krzysztof nie "wypisał się" z FOW. Na swoim forum robi dokładnie to samo co robił tu (czyli pisze ciekawie i merytorycznie), tyle że (jak sądzę) postanowił nadać temu szerszą formę niż pojedynczy dział. Jego forum jest wycinkiem tego co obejmuje FOW, ale w takiej formie stnowi kompendium wiedzy, która na FOW byłaby nieco rozproszona i przesołnięta innymi zagadnieniami.

Nie sądzę, żeby na pytanie zawarte na FOW Pan Krzysztof odpowiedział milczeniem. Z całą pewnością pomoże i wytłumaczy, robiąc to w swoim niepowtarzalnym stylu.

: 2010-09-07, 23:38
autor: cochise
Marek S. pisze:Bardzo dobrze że Pan Krzysztof założył to forum:
http://www.timberships.fora.pl/
Dziękuję

: 2010-09-08, 10:59
autor: Napoleon
Nie bardzo rozumiem ten zapis. Przecież Pan Krzysztof nie "wypisał się" z FOW.
Kwestia sentymentu - co by nie powiedzieć, na FOW "jest go mniej".

A co do możliwości pozyskania materiałów... Pieniądze bywają problemem, i to poważnym, ale co by nie mówić jest nieporównanie łatwiej. Co oczywiście cieszy.

: 2010-09-09, 20:47
autor: AvM
AvM pisze:
de Villars pisze:Pewnie, że szkoda :-(
Szczerze , powoli FOW spada na pysk
Cofam!

Dostalem wczoraj nowy WARSHIP INTERNATIONAL

Odpowiedzi na pytania to kopie z
- Weyersa
- Jane
- Gronera
- Conweya
i innych podobnych podtawowych zrodel.
Prawie nie ma ciekawych odpowiedzi

A kiedys rece sie trzesly jak przychodzil nowy numer.

: 2010-09-09, 21:22
autor: pothkan
Niestety - z tego czasem udaje mi się do WI zerknąć - Andrzej ma całkowitą rację. Ot, przykład: w odpowiedzi na pytanie o MW Mandżukuo (2/2009) nie wykorzystano nawet monograficznego artykułu Meistera na ten temat, który ukazał się w Marine-Rundschau... prawie 30 lat temu :-( (a w Polsce przedrukowało go, oczywiście w tłumaczeniu, OW w jednym z pierwszych numerów). Pomijam już zupełne pominięcie zasobów dalekowschodniego internetu, w który wprawdzie trzeba trochę wysiłku, aby się zagłębić... ale warto.

: 2010-09-10, 08:13
autor: Glasisch
bo radzieckich znawców i fachowców tematu to zastąpili teraz ci zza Wielkiego Stawu, a oni mają wszystkich w głębokim poważaniu, czy się to komu podoba, czy nie.

: 2010-09-11, 09:58
autor: Killick
A tymczasem w kiosku:

Obrazek

TW Historia 5/2010, w środku m.in:

Krzysztof Zalewski: Monografie morskie - Lotniskowce typu Lexington
Grzegorz Bukała: Encyklopedia marynarki wojennej - Norweskie pancerniki obrony wybrzeża

z "pogranicza" monografia Blackburn Skua


Obrazek

m.in

Przemysław Wajda: Guadalcanal - przełom na morzu, Zagłada pancernika Kirishima
Mieczysław Jastrzębski: Smarowanie silników napędu głównego U-Bootów


Jak widać podstawa sukcesu to niemiecki czołg na okładce :D