Waldek K pisze: ↑2021-10-17, 23:56
Maciej, obiecałem, że jak tylko przeczytam, to napiszę coś o Twojej książce. Uwagi krytyczne mam 2:
Za mały format
Za mała objętość
Poza tym REWELACJA! Kompendium wiedzy technicznej oraz o modernizacjach i uszkodzeniach, to jest to czego mi bardzo dotąd brakowało. Mam nadzieję, że to nie jest Twoje ostatnie słowo w temacie Groma i Błyskawicy, bo jak mniemam zdjęć masz znacznie więcej, a i rysunki nieodżałowanego Andrzeja proszą się o duży format, albo i rozkładaną wkładkę.
Bardzo dziękuję i sądzę, że Andrzejowi gdzieś tam w niebie na chmurce też miło.
Z uwagami w pełni się zgadzam. Takie były możliwości i co mogłem to zrobiłem. Ponieważ to leksykon uzbrojenia skracając ograniczałem się do spraw technicznych. Ponieważ to leksykon 1939, to skracając mocno ograniczyłem informacje z czasów wojny a od połowy wojny to już bardzo. Musiałem wyrzucić kilka rozdziałów, które do leksykonu 1939 r. nie pasują, przez co usunąłem niemal cały okres powojenny. Itd. Te książki mają zawsze identyczna objętość i trzeba się przystosować. Oczywiście chciałbym kiedyś doprowadzić do wydania rysunków Andrzeja w dużym formacie. No cóż, życie idzie do przodu i może jeszcze będę miał okazję coś wydać.
A na DWS piechociarze kapryszą, że im jakieś statki we WLU wydają
„Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.” Marszałek Józef Piłsudski
Witam, trafiłem na takie zdjęcie ORP Błyskawica. Zaciekawiły mnie dwa walcowate obiekty o różnych gabarytach znajdujące się w lewym dolnym rogu fotografii. Nie wygląda to na zrzutnie bomb głębinowych (były raczej na rufie a nie burtach. Byłoby to ryzykowne dlatego stosowano wyrzutnie), nie są to zapewne tratwy ratunkowe, paliwo, jakiś środek chemiczny? Nie sądzę...
Przyglądając się na zbliżeniu można dostrzec coś na wzór rozwiniętego do góry trapu za dużym walcem. Czy zatem było takie urządzenie które mechanicznie opuszczało i wciągało trap?
Załączniki
FB_IMG_1635359519685.jpg (52.07 KiB) Przejrzano 9838 razy
Na zdjęciu wygląda to tak jakby końcówki linek od trapu biegnącego do szalupy, były od spodu nawinięte na duży walec.
Na małym walcu (beczce) też są podobne zbiegające się pasy.
Z drugiej strony jednak, na dużym walcu widać jakiś pałąk, uchwyt.
Czy ktoś ma jakieś materiały, zdjęcia potwierdzające przeznaczenie tych walcowatych obiektów jako beczek z paliwem do łodzi motorowych?
O kurcze jestem zaskoczony, na fotce którą wrzuciłem tego nie widać, na współczesnych zdjęciach też:
W żadnym modelu nie kojarzę by było, ciekawe więc kiedy to zlikwidowano?
cochise pisze: ↑2022-03-30, 19:57
O kurcze jestem zaskoczony, na fotce którą wrzuciłem tego nie widać, na współczesnych zdjęciach też:...
W żadnym modelu nie kojarzę by było, ciekawe więc kiedy to zlikwidowano?
Na wrzuconej przez Ciebie fotce wyraźnie widać wcięcie na łapę kotwicy. Tylko znacznie mniejsze...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
O kurcze jestem zaskoczony, na fotce którą wrzuciłem tego nie widać, na współczesnych zdjęciach też:
Znalezione w necie
Rozmawiałem z byłym żołnierzem zawodowym, który służył na ORP "Błyskawica" w latach 1960- 69, czyli praktycznie do momentu odstawienia okrętu do rezerwy i powstania OM "Błyskawica".
Wspomniałem mu o pytaniu jakie postawił jeden z forumowiczów "Waldek K" na temat zmienionej (nieoryginalnej) kotwicy na LB i oto co usłyszałem w odpowiedzi:
"...o ile dobrze pamiętam zdarzenie, a w zasadzie wypadek miał miejsce podczas pobytu okrętu w morzu chyba na przełomie 1963-64 roku; - dokładnej daty nie jestem w stanie podać.
Podczas manewru kotwiczenia doszło do wypadku. Po komendzie dowódcy - "kotwicę opuść" bosman okrętowy zawiadujący kabestanami kotwicznymi podczas manewru prawdopodobnie błędnie (lub źle) usłyszał (zrozumiał) tę komendę i zamiast powoli opuszczać kotwicę wykonał komendę "kotwicę rzuć"
W tym samym momencie ciężka kotwica z jeszcze cięższym łańcuchem z potężną siłą i łoskotem poszła w dół.
Zanim się zorientowano było już za późno. Nawet próba natychmiastowego zahamowania kabestanu nie powiodła się. Łańcuch kotwiczny połączony szeklą w komorze łańcuchowej wyrwał całe łączenie i z potężną siłą został wyciągnięty na zewnątrz zawijając się na kabestanie podciął (ugodził w nogę) marynarza z obsady manewrowej na dziobie.
Siła była tak wielka, że urwała nogę nieszczęśnika, który pod wpływem uderzenia wypadł za burtę.
Oczywiście kotwica, o której mowa spoczęła na dnie razem z wyrwanym łańcuchem.
Prawdopodobną przyczyną wyrwania łańcucha z komory łańcuchowej było to, że w rejonie kotwiczenia błędnie określono głębokość (była zbyt duża), źle wykonana komenda na opuszczenie kotwicy, oraz to, że nie udało się na czas zahamować kabestanu.
Ten tragiczny w skutkach wypadek członka załogi i utrata kotwicy wraz z łańcuchem podczas kotwiczenia była przyczyną wyposażenia okrętu w nową kotwicę (różną od oryginalnej).
Co do utraconej w morzu kotwicy, to oczywiście po wejściu do portu na okręt dowieziono nową i zamontowano ją.
Jeszcze jedna sprawa:
nie posiadam takiej wiedzy, czy lewej kotwicy nie utracono już wcześniej przed tym zdarzeniem czyli przed 1963r.
Nie jest wykluczone, że okręt mógł lewą kotwicę tracić kilka razy (np. dwa razy).
Tyle relacja ówczesnego członka załogi i świadka zdarzenia na ten temat..
Wcięcie było zmienione jeszcze przed wojną, gdyż na Błyskawicy kotwice były za luźne i obijały się o burty. Na Gromie nie było tego problemu. Piszę z pamięci, mam nadzieję, że za bardzo nie pokręciłem.
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
Waldek K pisze: ↑2022-03-31, 18:23
Wcięcie było zmienione jeszcze przed wojną, gdyż na Błyskawicy kotwice były za luźne i obijały się o burty. Na Gromie nie było tego problemu. Piszę z pamięci, mam nadzieję, że za bardzo nie pokręciłem.
Myślę, że najlepiej wytłumaczyłby to nam Marek T.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Waldek K pisze: ↑2022-03-31, 18:23
Wcięcie było zmienione jeszcze przed wojną, gdyż na Błyskawicy kotwice były za luźne i obijały się o burty. Na Gromie nie było tego problemu. Piszę z pamięci, mam nadzieję, że za bardzo nie pokręciłem.
Czyli jednak na pierwszej fotce którą, wrzuciłem dobrze widać.
A pamiętasz może który to był numer OW?