UE do poprawki?
Moderator: nicpon
Re: UE do poprawki?
To ja również coś dorzucę jak jesteśmy w tym temacie i policzmy wagony ile jest tych niemieckich a ile tych ruskich .
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/po ... d=msedgntp
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/po ... d=msedgntp
Re: UE do poprawki?
Smoku - mam Ci definicje przeklejać? Naprawdę tego chcesz? Jeśli uważasz, że czegoś nie rozumiem lub się mylę - wykaż to. Na tym polega dyskusja.Przestań się wykręcać tylko napisz co i jak.
Ten kryzys pokazuje, że integracji jest za mało. Gdyż jak to już napisał Wojciech Łabuć: "W wypadku Unii mamy jeszcze kwestię tego, że to zbiór wielu państw o odmiennych, czasem konkurujących ze sobą, interesach." Trochę w innym kontekście, ale i do tej kwestii się odnosi. Kwestią otwartą jest jak daleko ta integracja ma iść i jak szybko. Natomiast, że powinna mieć miejsce, dla mnie nie ulega wątpliwości.Ten kryzys pokazuje czym grozi integracja.
Naszym orłom udało się zrazić każdego oprócz przyjaciół Putina.
Może o to chodzi? Alternatywą bowiem byłaby tylko skrajna głupota. A wszystkich w obozie rządzącym o skrajną głupotę nie posądzam.
Nie, żebym to kwestionował, ale chciałbym zwrócić uwagę, że my jesteśmy w UE, czy jak kto woli jesteśmy "kawałkiem UE". Przynajmniej jeszcze. Więc w naszym interesie są dobre stosunki z USA i obecność w UE. Choć w sumie, patrząc na to co się dzieje... może masz i rację tak pisząc.Naszą racją stanu są dobre stosunki z USA i z Unią.
Zaryzykowałbym tezę, że my nie mamy polityki zagranicznej. Co najwyżej politykę wewnętrzną realizowaną za granicą.Niestety nasza polityka zagraniczna jest nastawiona na korzyści wewnętrzne
-
- Posty: 572
- Rejestracja: 2020-04-15, 12:17
Re: UE do poprawki?
To poproś Putina o protekcję.
Innego komentarza od Ciebie nie spodziewałbym się. Ani nawet napisania "ile jest tych niemieckich i amerykańskich?".
A skąd wiesz ile jest tych niemieckich? Nie tyle co rosyjskich ale oni nie jadą aby kogoś najeżdżać tylko wspierać. Obecność choćby tylko 1 kompanii to więcej niż same deklaracje polityków. A czy jest tego więcej tego nie wiemy.
Napoleonie z Unią to my teraz jesteśmy razem ale osobno ;p
Innego komentarza od Ciebie nie spodziewałbym się. Ani nawet napisania "ile jest tych niemieckich i amerykańskich?".
A skąd wiesz ile jest tych niemieckich? Nie tyle co rosyjskich ale oni nie jadą aby kogoś najeżdżać tylko wspierać. Obecność choćby tylko 1 kompanii to więcej niż same deklaracje polityków. A czy jest tego więcej tego nie wiemy.
Napoleonie z Unią to my teraz jesteśmy razem ale osobno ;p
Re: UE do poprawki?
Napoleon pisze
Co to za integracja gdy Niemcy grają razem z Rosją i już jawnie wspierają swoimi decyzjami ekonomicznymi wrogie państwo , które już się nie kryje ,że chce starego porządku .Ten kryzys pokazuje, że integracji jest za mało. Gdyż jak to już napisał Wojciech Łabuć: "W wypadku Unii mamy jeszcze kwestię tego, że to zbiór wielu państw o odmiennych, czasem konkurujących ze sobą, interesach." Trochę w innym kontekście, ale i do tej kwestii się odnosi. Kwestią otwartą jest jak daleko ta integracja ma iść i jak szybko. Natomiast, że powinna mieć miejsce, dla mnie nie ulega wątpliwości.
Ukraina też dostała gwarancje nie naruszalności granic przez USA ,UK i Rosję jak oddała broń atomową i wcale nie jestem pewny czy w innym przypadku nie będzie podobnie z nami po mimo ,że jesteśmy kawałkiem tak jak ty to nazywasz Europy jak umiesz liczyć to licz na siebie.chciałbym zwrócić uwagę, że my jesteśmy w UE, czy jak kto woli jesteśmy "kawałkiem UE". Przynajmniej jeszcze. Więc w naszym interesie są dobre stosunki z USA i obecność w UE.
Re: UE do poprawki?
Na liczenie tylko na siebie jesteśmy za słabi.
Militarnie EU to bezsilny eunuch dlatego jakiekolwiek próby "bypass'owania" NATO uważam za szkodliwe. Co więcej w tych inicjatywach podejrzewam rosyjskie palce. Tylko obecność sił USA sprawia, że ten sojusz jest coś wart.
Natomiast w zglajszachtowanej EU wiodący głos będą miały Niemcy a Niemcy w tej chwili idą na pasku Putina. Ciekaw jestem ile swoich kretów ma on w niemieckiej klasie politycznej.
Na razie udało się rozmontować niemiecki system energetyczny i uzależnić od rosyjskiego gazu (i żeby było śmieszniej węgla).
Nord Stream 2 wcześniej czy później ruszy a śladem Schrodera ktoś się zalapie na tłusta synekurę.
Militarnie EU to bezsilny eunuch dlatego jakiekolwiek próby "bypass'owania" NATO uważam za szkodliwe. Co więcej w tych inicjatywach podejrzewam rosyjskie palce. Tylko obecność sił USA sprawia, że ten sojusz jest coś wart.
Natomiast w zglajszachtowanej EU wiodący głos będą miały Niemcy a Niemcy w tej chwili idą na pasku Putina. Ciekaw jestem ile swoich kretów ma on w niemieckiej klasie politycznej.
Na razie udało się rozmontować niemiecki system energetyczny i uzależnić od rosyjskiego gazu (i żeby było śmieszniej węgla).
Nord Stream 2 wcześniej czy później ruszy a śladem Schrodera ktoś się zalapie na tłusta synekurę.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak
Re: UE do poprawki?
Czyli jesteśmy ale jakoby nas nie było... Można to tak określić.Napoleonie z Unią to my teraz jesteśmy razem ale osobno
Z Rosją to, niestety, gramy my. Robimy, zachowujemy się, dokładnie tak jak życzyłby sobie tego Putin.Co to za integracja gdy Niemcy grają razem z Rosją...
Antyrosyjska narracja rządu to albo przejaw głupoty albo zasłona dymna. Jest powiedziane: po czynach ich poznacie. To co robi PiS jest tym, co Putin mógłby sobie tylko wymarzyć.
Aby tak powiedzieć, to trzeba być "większym" i/lub mieć inne położenie geopolityczne.jak umiesz liczyć to licz na siebie
Powtórzę, mamy tylko dwie opcje: być z UE lub być z Rosją. Innych opcji NIE MA. Tragedią jest to, że tyle osób tego nie dostrzega i nie rozumie.
Re: UE do poprawki?
Wystarczy utrzymywać lekkie niedowartościowanie waluty systematycznie budując rezerwy. Wtedy jedyną możliwą manipulacją jest zaniżenie wartości złotego przez kogoś z zewnątrz - bez znaczenia, bo w ten sposób to my (NBP) go ogrywa, mogąc odkupić złotówki taniej.
W znaczniej mierze tak, ale chodziło mi o czasy cesarstwa.
Nie. Podałem dokładne prawo jak można ograniczać wartość od dołu.
Haczyk polega na tym, że do transakcji nie musi dochodzić. Przy prywatyzacji wymuszano sprzedaż co powodowało, że nasza wartość zawsze była zależna od wyceny klientów, do tego zalewaliśmy rynek towarem. Wymuszane przez zachód który robił cudowny biznes.
Nie, to narzucono polityki oderwane od rzeczywistości. Szczytem była sprzedaż TPSA dla państwowej France Telecom. To ja już wolę jak to polskie państwo posiada firmę dominującą na polskim rynku, a nie obce. Bo Francuzi bez zadych zahamowań i szybko wydoili z nas więcej niż zapłacili, mieliśmy jedne z najdroższych usług telekomunikacyjnych na świecie, co dość mocno zahamowało rozwój internetu w Polsce i spowodowało że innowacyjne firmy internetowe
powstawały za granicą (dla przykładu: co z tego że mamy wielkie farmy programistów, kiedy to w Estonii powstał Skype). Akurat Francuzi przez swój system Minitel (super sprawa ale na lata 80) byli bardzo konserwatywni pod kątem wprowadania internetu.
Polska firma przynajmniej płąci podatki w Polsce.
Bez jaj, przy takich przedsiębiorstwach stosuje się rozwój organiczny. Idą do banku i biorą kredyt, co produkuje pieniądze. Magia systemu fiducjarnego.
W kiepskich dla państwa prywatyzjach inwestycja kończyła się na przejęciu akcji. Potem pieniądze płynęły już tylko w drugą stronę.
Ta lista nie jest wyczerpująca, inteligentny człowiek uzupełni ją sobie z 20 państwami.
Wielkość ma jedynie to znaczenie, że nikt nie był w stanie skorumpować Chińskich elit. Owszem, była pewnym bonusem (zwłaszcza napalając inwestorów którzy dawali się wyd***ć aby tylko wejść na rynek) ale nie decydowała o wszystkim. Tyko że rozmiar Chin pokazuje że ... rozmiar nie ma znaczenia, bo obok mamy znacznie mniejsze przykłady transformacji. Korea Południowa była etatystyczną dyktaturą, Taiwan też.
Jak mówiłem, podział na lewicę i prawicę nie nadaje się do wyciągania głębszych wniosków.Napoleon pisze: ↑2022-01-25, 01:08
Sami Chińczycy są wciąż znacznie biedniejsi od Polaków.
Czy kolega pamięta jeszcze lata 90 i początek 2000?Napoleon pisze: ↑2022-01-25, 01:08 Po czwarte, nie wiem czy chciałbyś wdrażać taki model rozwoju. Bo za niego zapłacili ludzi - niskimi płacami, poziomem życia. Model rozwoju, które przyjęły Chiny, w państwie demokratycznym by nie przeszedł. To był model ekstensywny, bazujący na klasycznym wyzysku (pomijam okres początkowy). Nie wiem czy miałbyś ochotę zasuwać za przysłowiową miskę ryżu mając na celu lepsze życie elit, siłę militarną państwa i ew., lepsze życie przyszłych pokoleń. Bo ja nie.
Niskie koszty płacy to był i miał być nasz atut konkurencyjny po wieki wieków themen.
U nas przeszedł plan Balcerowicza, więc jestem optymistą.
Prawdziwy dramat. Ciągnie ta kotwica Chiny na dno że aż cały świat za nimi płacze ...
Wyjaśnię koledze pewną prawdę: Bardzo często lepiej utrzymywać nieefektywną firmę państwową z pracownikami niż mieć firmę efektywną transferującą zyski i podatki za granicę i wydawać na zasiłki dla "nadmiarowych" pracowników. Nawet gdyby efekt ekonomiczny był taki sam to koszty społeczne 2 rozwiązania są znacznie gorsze.
Sytuacja idealnego wolnego rynku działa w świecie przyrody. Rośliny płacą owocami i nektarem płącąc za rozmnażanie. Każda roślina musi konkurować z innymi ,często nie tylko swojego gatunku.Napoleon pisze: ↑2022-01-25, 01:08Pomijam fakt, że duża część chińskiej gospodarki jest nadal państwowa i mało efektywna.Nie masz racji. Aby móc mówić że rynek działa, musi istnieć swoboda dokonywania transakcji na równych prawach. Tam gdzie te prawa nie są gwarantowane lub są sztucznie naruszone - rynku nie ma. Bo o cenie decydują nie mechanizmy rynkowe a czyjaś wola (widzi-mi-się). To oczywiste. Nawet, jeżeli władza w państwie autokratycznym stara się nie mieszać do gospodarki (co w zasadzie nie ma miejsca, ale rozważam sytuację teoretyczną) to też trudno by mówić o rynku, gdyż wszystko zależałoby od woli rządzących. A tu są konieczne gwarancje a nie czyjaś łaska.Rynek działa zawsze, nawet w średniowieczu i sytuacji jednolitych cen "uczciwych" ustalanych odgórnie.
W świecie człowieka sytuacji czystej nie ma nigdy, ale zawsze można przyjąć że działa pewien (wolny) rynek, czasami jako czarny rynek.
Tak naprawdę potrzebne jest precyzyjniejsze wyodrębnienie mechanizmów kojarzonych z wolnym rynkiem, różna swoboda w funkcjonowaniu tych mechanizmów da nam wolny rynek.Wszelkie obostrzenia, zakazy, katastrofy i poityki wpływają jedynie na podarz i popyt, ale cena jest ustalana dobrowolnie przez obie strony transakcji z chwilą jej zawarcia. Inaczej było getcie, gdzie Niemka wchodziła do sklepu i płaciła za towary tyle ile chciała.
To absolutnie kluczowy element, i większość cen musi być tak ustalana. Potem mamy wolną konkurencję. To drugi mechanizm. W przyrodzie wolny rynek oznacza, że każde drzewo zasadniczo może stosować dowolny przelicznik - rozmiar owocu, a zwierzę może wybrać sobie sprzedawcę o najlepszych korzyściach (bo na przykład pomimo mniejszych owoców jakieś drzewo dokłada ekstra kolce i liście jako ochronę przed drapieżnikami. Cena jaka się ustala to rozmiar zjadanych owoców. Dobór naturalny szybko ujednolica oferowane produkty w okolicy "ceny rynkowej", a preferencje zwierząt mogą być ustalane przez doświadczenie z konkurencją, z tym że żadne zwierze nie poświęci więcej pracy na jedznie niż dostarcza ono kalorii, też ma swoją cenę minimalną.
Bardziej wolnego rynku nie może być.
Wolny rynek wymaga swobody dysponowania dobrami na wymianę i swobodą zawierania transakcji.
Wolny rynek przestaje być wolny gdy zachodzą zjawiska które zaburzają podaż, popyt lub swobodne ustalanie ceny.
Dlatego charakteryzacja (wolnego) rynku jest wielowymiarowa.Różni ludzie mogą sobie różnie wyznaczać zakresy pojęciowe dla tego zjawiska, ważniejsze jest dobre zrozumienie przestrzeni w której rysujemy te zakresy.
BINGO. Na tym polega ścisłe abstrakcyjne rozumowanie. Abstrakcja jest sztuką ignorowania nieistotonych aspektów sprawy.
Celem jest umiejętne upraszczanie.
Sztuką jest posiadanie świadomości całości i płynne stosowanie różnych abstrakcji transformującej jedne modele w inne.
Użyłem słowa układy w sensie nieformalnych powiązań. Tak, zawsze są.
Napoleon pisze: ↑2022-01-25, 01:08Bez przesady! Niemieccy chadecy? FPD? Podział na lewicę i prawicę sztuczny nie jest, ale nie można stosować kryteriów z jednego kraju wobec innego a jeszcze bardziej wobec całej grupy kilku krajów. Bo wychodzą niedorzeczności.Można się zgodzić że podział bywa sztuczny, nieaktualny lub mocno naciągany, ale jest jeszcze kwestia tego że ludzie czują się spadkobiercami politycznymi osób o poglądach lewicowych w klasycznym sensie.
Wystarczy utrzymywać lekkie niedowartościowanie waluty systematycznie budując rezerwy. Wtedy jedyną możliwą manipulacją jest zaniżenie wartości złotego przez kogoś z zewnątrz - bez znaczenia, bo w ten sposób to my (NBP) go ogrywa, mogąc odkupić złotówki taniej.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
-Jak nie Wy, to kto?
- SmokEustachy
- Posty: 4485
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: UE do poprawki?
Po czym poznać zwolenników Putina:
1. Przekop Mierzei dzięki któremu będziemy se mogli pływać do Elbląga nie pytając się Putina o zdanie. Są przeciw.
2. Nord Strimy. Są za.
3. Kryzys na granicy z Białorusią stanowiący preludium do inwazji Ukrainy: są za przemytem ludzi nielegalnym i pasieniem Łukaszenki kasą i w ogóle dezintegracją.
4. Łuk Tryumfalny w rocznicę Bitwy Warszawskiej - są przeciw a są za 4 Śpiącymi.
Pisiorstwo ma problemy z 4 punktem natomiast implikacje Nord Strima są oczywiste: były premier Francji i były kanclerz Niemiec stali się otwartymi sługusami Putina. Niemcy blokują sprzedaż poenerdowskich haubic Ukrainie, chcą natomiast wysłać tam szpital.
Poza tym Spidi Gonzalez przyjechał obalać Kaczora a nie przygotowywać się do skutków inwazji rosyjskiej co jest silnym dowodem na proputinowskie nastawienie Unii.
1. Przekop Mierzei dzięki któremu będziemy se mogli pływać do Elbląga nie pytając się Putina o zdanie. Są przeciw.
2. Nord Strimy. Są za.
3. Kryzys na granicy z Białorusią stanowiący preludium do inwazji Ukrainy: są za przemytem ludzi nielegalnym i pasieniem Łukaszenki kasą i w ogóle dezintegracją.
4. Łuk Tryumfalny w rocznicę Bitwy Warszawskiej - są przeciw a są za 4 Śpiącymi.
Pisiorstwo ma problemy z 4 punktem natomiast implikacje Nord Strima są oczywiste: były premier Francji i były kanclerz Niemiec stali się otwartymi sługusami Putina. Niemcy blokują sprzedaż poenerdowskich haubic Ukrainie, chcą natomiast wysłać tam szpital.
Poza tym Spidi Gonzalez przyjechał obalać Kaczora a nie przygotowywać się do skutków inwazji rosyjskiej co jest silnym dowodem na proputinowskie nastawienie Unii.
Re: UE do poprawki?
Zobaczcie co ten pajac powiedział Chorwacja nie tylko nie wyśle żadnych sił, ale w przypadku eskalacji odwoła wszystkich swoich żołnierzy czyli następny do duetu Paryż Berlin co jednoznacznie pokazuje ,że wśród państw UE są dziwne rozbieżności ,a może jest tak jak było ,że Chorwacja zawsze wspierała Niemców a Niemcy Rosję . https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/po ... hp&pc=U531
-
- Posty: 572
- Rejestracja: 2020-04-15, 12:17
Re: UE do poprawki?
A wśród państw NATO nie ma?
Re: UE do poprawki?
Jest ale w przypadku Chorwacji rząd tego państwa nie popiera wypowiedzi prezydenta i deklaruje poparcie dla działań NATO.
-
- Posty: 572
- Rejestracja: 2020-04-15, 12:17
Re: UE do poprawki?
Panie Piotrze czy zatem sugeruje nam pan, że rząd chorwacki jest w NATO a prezydent w Unii Europejskiej i nie są w obu organizacjach wspólnie? Zadziwiające
Re: UE do poprawki?
Śmiem twierdzić, że z tym rynkiem to nawet lepiej było w Chinach cesarskich niż obecnie. Chiny nie są nawet w ułamku wolnorynkowe.W znaczniej mierze tak, ale chodziło mi o czasy cesarstwa.
Sprzedawano według różnych zasad. Ale ani jedna z nich nie zakładała, że kupujący dyktują cenę. Nie mam zielonego pojęcia skąd ci to przyszło do głowy?!Przy prywatyzacji wymuszano sprzedaż co powodowało, że nasza wartość zawsze była zależna od wyceny klientów...
Prywatyzacja była czymś absolutnie naturalnym i koniecznym. I uważam, że źle jej nie zrobiono (pomimo takich czy innych "wpadek").
Wybacz, ale widzę tu jakieś "nacjonalistyczno-gospodarcze zboczenie" z twej strony. Mnie interesuje, żeby wszystko działało. Kwestie własnościowe mają znaczenie drugorzędne - pieniądz nie ma narodowości. Ma, gdy w grę wchodzi nacjonalizm gospodarczy. Nie ma w dobrze funkcjonującym rynku.Nie, to narzucono polityki oderwane od rzeczywistości. Szczytem była sprzedaż TPSA dla państwowej France Telecom. To ja już wolę jak to polskie państwo posiada firmę dominującą na polskim rynku...
To mi pozwala wyobrazić sobie twoje poglądy gospodarcze... Wybacz, ale ja uważam je za szaleństwo. Poza tym to co piszesz pokazuje, że masz, delikatnie mówiąc, mgliste pojęcie o naszej sytuacji w 1990 roku. Aby wziąć kredyt, trzeba mieć zdolność kredytową. Poza tym ze złotówki należałoby zrobić prawdziwy pieniądz. A to oznacza, że oprocentowanie kredytów w złotówkach musiało być dostosowane do inflacji, ta zaś wynosiła wówczas dobrych kilkaset procent. Jeśli w tej sytuacji firma, która wymagała restrukturyzacji i inwestycji, miała sobie radzić sama, to... Nie chcę nawet komentować takich pomysłów. Pojedyncze pewno mogłyby zaryzykować. Ale firm było setki. To co piszesz, to niedorzeczność.Bez jaj, przy takich przedsiębiorstwach stosuje się rozwój organiczny. Idą do banku i biorą kredyt, co produkuje pieniądze. Magia systemu fiducjarnego.
Wielkość to rynek wewnętrzny i dostęp do surowców. Ma KOLOSALNE znaczenie. A elity w Chinach były i są skorumpowane jak mało które. W latach 70 i 80 korupcja komunistycznych elit kwitła i nadal ma się dobrze.Wielkość ma jedynie to znaczenie, że nikt nie był w stanie skorumpować Chińskich elit.
Masz rację. Ale jak zauważyłeś - BYŁY. Już nie są. Co jest związane z tym, że reżim autokratyczny/autorytarny może się sprawdzać przy rozwoju ekstensywnym,ale nie sprawdza się przy rozwoju intensywnym. Oba te kraje wystartowały z pozycji bardzo niskich, więc na początku rozwijały się w sposób ekstensywny. Zamordystyczne reżimy nawet temu mogły sprzyjać zmuszając ludzi do wysiłku (mniejsza konsumpcja - większe inwestycje - szybszy rozwój). Nawet pomimo błędów (patrz np. koreańskie czebole, które per saldo okazały się mało efektywnym nieporozumieniem). Ale gdy możliwości dalszego rozwoju ekstensywnego się wyczerpały, w obu tych krajach ustrój się zmienił. Tu muszę dać ukłon w kierunku tych zamordystycznych władz, które w jakiś sposób zrozumiały, że czasy się zmieniają. Dzięki temu te kraje rozwijają się dalej. Chiny, nawiasem mówiąc, idą teraz w przeciwnym kierunku - Xi centralizuje i wzmacnia swoją władzę. A to, moim zdaniem, Chinom nic dobrego nie wróży. Bedą miały potężne problemy, które będą narastać (co już widać, a to dopiero drobny początek).Korea Południowa była etatystyczną dyktaturą, Taiwan też.
Poza tym, nie wiem czy ktokolwiek z nas chciałby ciężko pracować za "miskę ryżu" na rzecz przyszłych pokoleń, samemu się poświęcając. W państwie demokratycznym to nie przejdzie. I w sumie dobrze.
Smoku, Ty chyba naprawdę "odleciałeś"... Przekop Mierzei Rosjan ani ziębi ani parzy. Z naszego punktu widzenia tez jest bez znaczenia. To droga zabawka która zapewne ożywi ruch turystyczny w Eblągu i na akwenie Zalewu. Tylko czy to jest warte ponad 2 mld.? Krytyka tej inwestycji to kwestia zdrowego rozsądku a nie pro- lub antyrosyjskich poglądów.Po czym poznać zwolenników Putina:
1. Przekop Mierzei dzięki któremu będziemy se mogli pływać do Elbląga nie pytając się Putina o zdanie. Są przeciw.
2. Nord Strimy. Są za.
3. Kryzys na granicy z Białorusią stanowiący preludium do inwazji Ukrainy: są za przemytem ludzi nielegalnym i pasieniem Łukaszenki kasą i w ogóle dezintegracją.
4. Łuk Tryumfalny w rocznicę Bitwy Warszawskiej - są przeciw a są za 4 Śpiącymi.
Nie przypominam sobie by ktokolwiek w Polsce popierał NS. Na granicy z Bialorusią zaś wystarczy po prostu stosować przepisy unijne. Zatrzymywać imigrantów, gromadzić, sprawdzać, deportować (pomijam ew. wyjątki). Wszystko. Nie byłoby ofiar, nie byłoby histerii, odbywałoby się zgodnie z prawem, kosztowałoby mniej niż budowa tego nieszczęsnego płotu itd. No i na bieżąco "rozładowywano" by tłum na granicy - Łukaszenko miałby mniej pola do popisu. To co zrobił nasz rząd to czysta głupota obliczona na wzmocnienie poparcia w swym elektoracie. Ale z interesem państwa nie maje nic wspólnego. Takie działanie ułatwiało i Łukaszence i Putinowi robienie tego co chcieli. Łuk tryumfalny??? A co to ma wspólnego z pro- lub antyrosyjskimi sympatiami? Jakiś projekt widziałem i mogę powiedzieć, że to czysta obraza estetyki. I tych, których uczcić w ten sposób zamierzano - w grobach by się pewno poprzewracali.
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: UE do poprawki?
Ja zawsze twierdziłem że kanał kajakowy do tej wioski to inwestycja w nasze bezpieczeństwo starategiczno-ekonomiczne.Przekop Mierzei dzięki któremu będziemy se mogli pływać do Elbląga
- SmokEustachy
- Posty: 4485
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: UE do poprawki?
To jest inwestycja rzędu Stadionu Narodowegojogi balboa pisze: ↑2022-01-26, 17:27Ja zawsze twierdziłem że kanał kajakowy do tej wioski to inwestycja w nasze bezpieczeństwo starategiczno-ekonomiczne.Przekop Mierzei dzięki któremu będziemy se mogli pływać do Elbląga
-
- Posty: 1187
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Re: UE do poprawki?
Nie zmyślaj Smoku, nie opowiadaj bajek. Wypowiedź Tuska o tym projekcie, tak gęsto cytowana przez osaczoną pseudo prawicę jest opatrzona zastrzeżeniem, że trzeba zbadać opłacalność takiej inwestycji.
TEJ inwestycji nikt nie badał pod żadnym kątem. Umiłowany Przywódca kazał...
TEJ inwestycji nikt nie badał pod żadnym kątem. Umiłowany Przywódca kazał...