Ja ta widzę pewną konsekwencję.eksperymenty, do tego kazdy w innym kierunku, bez ładu i skladu,
Eagle to wojenna prowizorka. Potrzebowali lotniskowca na szybko to i sobie zrobili. Co prawda przebudowa się przeciągnęła, ale takie życie.
Pierwotny Furious ( jeszcze z nadbudówką pośrodku ), Argus czy Hermes w sumie podpada pod tą samą kategorię to były ewidentne eksperymenty - gdzieś trzeba było zdobyć doświadczenie.
Eksperymenty nie poszły na marne. W oparciu o te doświadczenia Amerykanie zrobili sobie Lexingtony. To nie pomyłka – Amerykanie nie mieli żadnego własnego doświadczenia, a mieli dostęp do wniosków brytyjskich. Zrobili to co chcieli mieć Brytyjczycy – tylko z jednym wyjątkiem. Brytole nie chcieli 8 calówek. Cała reszta to brytyjskie podejście do lotniskowca. Zamknięte hangary, pokład wytrzymałościowy itd.
Potem Amerykanie poszli inną drogą, ale do tej wrócili.
U Brytoli po Waszyngtonie nie można było budować lotniskowców tylko można było przebudować te Furiousy.
Zauważ że cała trójka przebudowana dość konsekwentnie. A że koncepcja okazała się błędna – bywa.
Co do braku przebudowy – Japończycy przebudowywali swoje Akagi i Kaga dość długo. Miało to sens, bo okręty znacząco większe, koszt przebudowy pewnie mniejszy niż nowego lotniskowca tej wielkości.
Wielkie krążowniki lekkie miały kadłuby które sprawiały problemy od początku służby ( za lekka konstrukcja ), więc nie było się co pchać w moderki.