: 2004-04-20, 19:58
Jaki typ niszczycieli i w ktorym roku ? Bo tu dyskusja byla o 1945...MiKo pisze:No mnie to w pamięci utkwiło że jak u-booty dorwały sie do amerykańców pod Północną Afryką to niszczyciele USN były raczej zwierzyną
Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
Jaki typ niszczycieli i w ktorym roku ? Bo tu dyskusja byla o 1945...MiKo pisze:No mnie to w pamięci utkwiło że jak u-booty dorwały sie do amerykańców pod Północną Afryką to niszczyciele USN były raczej zwierzyną
Zdanie bylo proste - chodzi o to, ze wielokrotnie eskorty konwojow odnosily pewne sukcesy w walce z U-Bootami zatapiajac wiele z nich, ratujac tym samym konwoje od calkowitej zaglady. Amerykanie nie mogli sie tym na Pacyfiku popisac chocby dlatego, ze nie bylo tam Wilczych Stad, akwen znacznie wiekszy i do tego zespoly flot chodzace z bardzo duza predkoscia marszowa (kolo 16 wezlow).shigure pisze:... czy aż tak wielki wybór ?
Przecież U-Bootów na Atlantyku nie bywało nigdy w takiej ilośći jaką karmi się dzieci w szkołach ...
ponadto o nieba łatwiej zatopić ( nawet posiadając amerykański sprzęt wykrywania o.p ) japoński okręt podwodny niż U-Boota - biorę tu pod uwagę nie tylko wyszkolenie załogi ale i sam okręt.
Nie porównujmy działań na Atlantyku z Pacyfikiem , bo jak słusznie zauważył Nala wielkość nie ta oraz charakter działań odmienny ...
Gdyby England miał odnieść taki sukces na Atlantyku - myślę iż przy sporej dawce szczęścia miałby straszne problemy aby w przeciągu dwóch miesięcy nie tygodni "ubić" choćby dwa U-Booty.
"Przykladowy Dywizjon niszczycieli Royal Navy takze duzo napsocil w ochronie konwoju, ale... " Nala - wybacz ale o co chodzi w tym zadaniu ?
Nala pisze:Sorry, cos mi sie powalilo z postem. Wcielo mi zdanie.mcwatt pisze:No ale przecież USS England zatopił sześć JAPOŃSKICH op na Pacyfiku właśnie...
Mialo byc tak:
Nie watpie. Sukces niewatpliwy. Przykladowy Dywizjon niszczycieli Royal Navy takze duzo napsocil w ochronie konwoju, ale... Mial na Atlantyku wybor. a w dodatku Atlantyk przy Pacyfiku to sadzawka.
Sadzawka. Przeczytaj sobie w PWN jaka jest powierzchnia Pacyfiku w porownaniu do AtlantykuZulu Gula pisze:Nala pisze:Sorry, cos mi sie powalilo z postem. Wcielo mi zdanie.mcwatt pisze:No ale przecież USS England zatopił sześć JAPOŃSKICH op na Pacyfiku właśnie...
Mialo byc tak:
Nie watpie. Sukces niewatpliwy. Przykladowy Dywizjon niszczycieli Royal Navy takze duzo napsocil w ochronie konwoju, ale... Mial na Atlantyku wybor. a w dodatku Atlantyk przy Pacyfiku to sadzawka.![]()
![]()
![]()
Jaka sadzawka, Padre Kerownikeiro?
Bez przesady, konwoje mięszy Europą i Stanami szły północą i letko nie było, o czym świadczy niepzystotowanie np. niszczycieli starego typu V/W do żeglugi na takich akwenach.
No i niemieccy podwodnicy mieli po jakimś czasie wypracowaną taktykę.
A Japończycy specjalnie sie za żeglugę nie brali.
No ja w kazdym razie caly czas pije do roku 1945 i Allena wobec Akizuki...MiKo pisze:eee.... dyskusja była o niszczycielach zdaje się, typy były różne Gleaves, Benson, a kiedy to przecież napisałem
Zanim zaczniesz wypominać mi, że czegos nie rozumiem, poczytaj o warunkach pogodowych na płn. Atlantyku.Nala pisze:Sadzawka. Przeczytaj sobie w PWN jaka jest powierzchnia Pacyfiku w porownaniu do AtlantykuZulu Gula pisze:Nala pisze:
Sorry, cos mi sie powalilo z postem. Wcielo mi zdanie.
Mialo byc tak:
Nie watpie. Sukces niewatpliwy. Przykladowy Dywizjon niszczycieli Royal Navy takze duzo napsocil w ochronie konwoju, ale... Mial na Atlantyku wybor. a w dodatku Atlantyk przy Pacyfiku to sadzawka.![]()
![]()
![]()
Jaka sadzawka, Padre Kerownikeiro?
Bez przesady, konwoje mięszy Europą i Stanami szły północą i letko nie było, o czym świadczy niepzystotowanie np. niszczycieli starego typu V/W do żeglugi na takich akwenach.
No i niemieccy podwodnicy mieli po jakimś czasie wypracowaną taktykę.
A Japończycy specjalnie sie za żeglugę nie brali.Nie rozumiesz tez widac roznicy taktyki i klopotow z patrolowaniem tak rozleglych akwenow.
Sadzawka - to slowa amerykanskich admiralow i nawet zwyklych oficerow. Chyba ze jestes od nich madrzejszy, albo ja zcegos nie wiem i Pacyfik sie nagle 2 x zmniejszyl...Zulu Gula pisze:Zanim zaczniesz wypominać mi, że czegos nie rozumiem, poczytaj o warunkach pogodowych na płn. Atlantyku.Nala pisze:Sadzawka. Przeczytaj sobie w PWN jaka jest powierzchnia Pacyfiku w porownaniu do AtlantykuZulu Gula pisze:
![]()
![]()
![]()
Jaka sadzawka, Padre Kerownikeiro?
Bez przesady, konwoje mięszy Europą i Stanami szły północą i letko nie było, o czym świadczy niepzystotowanie np. niszczycieli starego typu V/W do żeglugi na takich akwenach.
No i niemieccy podwodnicy mieli po jakimś czasie wypracowaną taktykę.
A Japończycy specjalnie sie za żeglugę nie brali.Nie rozumiesz tez widac roznicy taktyki i klopotow z patrolowaniem tak rozleglych akwenow.
Wystarczy "Okręt" Buchheima czy "Okrutne morze" Monsarrata.
Dodam, że jeden pływał na eskortowcach i op, drugi na eskortowcach i dobrze wiedzieli, o czym piszą.
Kogo Ty chciałes szukać na tym Pacyfiku?
Moby Dicka?
Nie pisz tylko, że amerykańskie grupy poszukiwawczo uderzeniowe przeczesywały cały Pacyfik, a japońscy podwodnicy byli tak groźni dla żeglugi (jakiej zresztą żeglugi?) jak niemieccy, lub chociażby amerykańscy.
Jak się patrzy na ilośc zatopień podwodników japońskich i amerykańskich, ma się wrażenie, że Japońcy nie wiedzieli, do czego służy OP.
Dziwnym, trafem Brytyjczycy i alianci pływający po północnym Atlantyku mieli trochę inne zdanie.Sadzawka - to slowa amerykanskich admiralow i nawet zwyklych oficerow. Chyba ze jestes od nich madrzejszy, albo ja zcegos nie wiem i Pacyfik sie nagle 2 x zmniejszyl...
Na Pacyfiku takze masz pelen przekroj pogodowy. Wiesz jak bylo fajnie na wodach Alaski ?
A jedna... Japonska zegluge unicestwily wlasnie Amerykanskie OP.
Co miales na mysli zadajac pytanie "jakiej zeglugi" ? Uwazasz, ze nie bylo zadnej czy tez twierdzisz ze nie bylo zadnej gdyz nic o niej nie wiesz ?