Co to takiego full opancerzony krążownik liniowy?
Funkcja się liczy, nie pancerz.
Jak się Dreadnought miał do Mackensena, a choćby do Hooda?
Re Nala:
Moja odważna teza to wyłacznie ukłon w stronę Pana Klimczyka, który za najlepiej skonstruowany pancernik Wielkiej Wojny uznał Hindenburga.
A co do argumentów dotyczący pancerza i artylerii:
wygląda na to, że Yamato był zdecydowanie lepszy od WeeVee - pancerz burtowy może nie grubszy, ale za to jedna harmata więcej i kaliber o dwa cale.
Żaden argument.
Sam tłuczesz, że nie kaliber, ale osiągi balistyczne i przebijalność.
Co z tego, że kaliber większy i przebijalność nieco większa (a wynikająca pewnie, jak pisze Klimczyk, z większej masy pocisku), jak opancerzenie na tym samym poziomie a prędkość do bani.
Obrona podwodna bez przesady?
Jak się ma zatem jeden z najnowszych podówczas brytyjskich drednotów do Goebena (czyli porównanie do okrętu de facto klasę niżej od Hindenburga??
Akurat tutaj trudno się nie zgodzić z Radarem.
Co do ilości brytyjskich pancerników:
a ileż to takich krążowników liniowych jak Derflinger miała Royal Navy?
To ja zadam Ci pytanie, które będzie odpowiedzią na argument, że tych Brytoli to tak dużo:
Ileż to dywizji w sierpniu 1914 roku liczyła brytyjska armia?
A porównaj proszę Iron Duke'a do Koniga.
Tu dopiero Brytol wymięka.