Forum Okrętów Wojennych

Przecież to jest ewidentny dowód, że tam pracują jacyś upośledzeni ludzie. Kto zdrowy bierze w ogóle pod uwagę kupno pojedyńczego OP i to w dodatku używanego!

Ja rozumiem, że rezygnacja z tego pomostu to likwidacja dOP, ale doprawdy taki ersatz sytuacji nie poprawi, a może mieć fatalny wpływ na coś co może mieć jeszcze cień perspektywy.

Marmik pisze:I tu jest problem, bo nawet te dwa Mieczniki mogą się okazać nierealne

Oczywiście, ale wyobrażam sobie 2 sytuacje. Jedna gdzie ratuje się wszystkie komponenty MW na raz i tu używka, tam remont itd.itp.. Albo kończymy z tą butą - bo inaczej tego się już nie da nazwać - i może jednak zróbmy choć ten komponent nawodny. Nie przesądzam czym miałby być Miecznik. Może to być kredytowany FREMM i będziemy go spłacać 15 lat, może to być Meko-200 wtedy spłacamy go 10 lat, może być przedłużony Gawron i będziemy spłacać coś tam krócej. Musimy pamiętać ile innych palących potrzeb łatało się w trakcie 18 lat Ślązaka. Zawsze jeszcze pewnie chętnie będą powracać pomysły używek i innych kombinacji, tak by można było udowodnić, że da się taniej , a końcowo drożej

Powodów dlaczego byłby tylko 1 op może być kilka:
- Sodermanland będzie w miarę przystępny cenowo, ale Ostergotland już nie, bo np. jest wypruty ze zbyt wielu rzeczy.
- w ogóle stać nas tylko na 1 szt.
- SAAB nie ma mocy przerobowych i musieliby wstrzymać budowę A26 na 4 lata, żeby nam wyremontować oba A17
- poza szwedzką, nie ma innej opcji

Miecznika nie będzie na pewno, bo:
- nas nie stać (realnie, nie teoretycznie)
- budowany MUSI być u nas, więc nawet, gdyby zaczęli, to w przewidywanej przyszłości nie skończą EDIT: w trakcie budowy nastąpi taki wzrost kosztów, że budowę przerwą
- nie poradzimy sobie z taką realizacją (bo za duży, za dużo decyzji do podjęcia, za dużo rządów i kryzysów po drodze)
(rozpatrywać łącznie lub rozdzielnie)
Dlatego jestem za modernizacją OHPów i Orkanów, nawet gdyby to miało kosztować więcej niż budowa nowych okrętów.

Jeżeli SAAB nie ma mocy przerobowych to co jeżeli Polska będzie chciała zmodernizować albo wyremontować A17? Znowu pchamy się w jakieś czarowanie i o.p. będzie chodził bez sprawnego wyposażenia? Tak jak Orzeł w wiecznym remoncie?

Tylko czy OHP i Orkany przetrwają kolejną modernizację i przedłużenie okresu przydatności?

Miliony pytań bez odpowiedzi.

O mocach przerobowych SAABa świadczyć może fakt, że na czas modernizacji Gotlandów praktycznie wstrzymali budowę A26. OK, coś tam robili, ale to jakieś drobiazgi były. Co w związku z tym wynika dla nas? W teorii można nawiązać kooperację z SAAbem i najpierw podesłać im naszych stoczniowców, a potem dalsze (przyszłe) prace wykonywać u nas, co najwyżej ściągając tylko pojedynczych serwisantów od konkretnych urządzeń. Od razu należy dopisać, że to w naszych warunkach niewykonalne. Skoro na naprawę pędnika Kormorana, który dopiero co niedawno został zbudowany trzeba było rozpisać przetarg, to jakim cudem mielibyśmy teraz wiedzieć, która stocznia będzie serwisowała nasze przyszłe okręty podwodne

W naszych warunkach wiadomo, że jak się coś zepsuje, to się odstawia okręt na sznurek, a potem ogłasza do skutku przetargi, choćby i przez kilka lat. Przecież, gdyby Remontowa w przypadku w/w pędnika zażyczyła sobie wyższą cenę, to nie byłoby naprawy i pewnie Kormoran stałby sobie spokojnie w porcie. Orzeł dawno mógłby być w pełni sprawny gdyby KPW Gdynia przeznaczyła na jego naprawę realne kwoty.

Co do OHPów i Orkanów, to raczej pytanie, ile będzie warta MW bez nich?

Waldek K pisze:Miecznika nie będzie na pewno, bo:
- nas nie stać (realnie, nie teoretycznie)

To nie chodzi o to, że nas nie stać. Z pewnością nie wydamy 500mld na PMT, ale nawet przy połowie z tego kupno 2 okrętów (nawet klasy fregata) to jakieś drobiazgi ledwie pare procent. Takie Meko200 dla Egiptu wcale drogą inwestycją nie był. Przypuszczalnie moglibyśmy dostać równie atrakcyjną ofertę za naprawdę jakościowo dobry okręt. Cały czas zwracam uwagę, że my ciągle mamy jakieś GFE do przekładki na nowe okręty. Pisanie, że nas nie stać jest raczej nie uzasadnione. Chyba, że dalej się upieramy przy tym, że chcemy wszystko i najlepiej już dziś.

Waldek K pisze:budowany MUSI być u nas

Kto powiedział, że musi być u nas? Z Adelami chodziło o to, że nasi by nic roboty przy tym nie dostali, a następne w kolejce miały być OP tak samo pomostowe, czyli również dla naszych stoczni.

Waldek K pisze:Dlatego jestem za modernizacją OHPów i Orkanów, nawet gdyby to miało kosztować więcej niż budowa nowych okrętów.

Kto by przypuszczał

Waldek K pisze:Co do OHPów i Orkanów, to raczej pytanie, ile będzie warta MW bez nich?

Bez względu na stopień abstrakcji tego typu remontów, ktoś doprawdy raczył zwrócić uwagę co one miałyby na celu poza przedłużką resursu?

Adrian, jak sam zauważyłeś, środków na PMT będzie mniej, a nawet przy większych planowanych środkach Mieczniki były hen, hen....

Kto powiedział, że musi być u nas?

Bo mamy stocznie (polityka).

Z Adelami chodziło o to, że nasi by nic roboty przy tym nie dostali, a następne w kolejce miały być OP tak samo pomostowe, czyli również dla naszych stoczni

No i właśnie dlatego w ostatniej chwili uwalono Adelaidy i kto wie, czy tak samo nie skończą A17

Bez względu na stopień abstrakcji tego typu remontów, ktoś doprawdy raczył zwrócić uwagę co one miałyby na celu poza przedłużką resursu?

To samo co teraz, a po modernizacji nawy więcej.

Sam zauważam jedynie regułę, że kolejny raz planuje się gwiazde śmierci, która może wylądować w koszu. Uprawia się też niesłychaną propagande, że nam się wszystko uda, bo jesteśmy najlepsi i z niczego rezygnować nie będziemy . A co za problem w cienkich czasach jednak spróbować jeszcze jednego Ślązak? Komuś korona by z głowy spadła, czy jednak chodzi o to, że nie ma SM-2 itd.itp.? Przejściowo można faktycznie spróbować jednego OHP na części drugi niech udaje jak do tej pory, aż się nie uda zorganizować faktycznie środków na budowę tych wyśnionych fregat. I teoretycznie model 2 korwet bankietowych plus coś na okazjonalny wypad do SNMG powinno zamykać nasze ambicje. To też byłoby jakieś rozwiązanie a la dwa kroki do przodu i jeden w tył, a nie jak zwyczajowo na odwrót.

Pozatym ze względu na siłownie i stan kadłuba wątpie by się OHP opłacało jeszcze modernizować. Wśród natowskiego złomu spokojnie znajdzie się coś z lepszym potencjałem modernizacyjnym.

Portal Stoczniowy w trosce o przyszłość MW postanowił zwrócić się z pytaniami do kandydatów na urząd Prezydenta RP, dotyczącymi przyszłości tego rodzaju sił zbrojnych. Stanowisko kandydata Roberta Biedronia https://portalstoczniowy.pl/wiadomosci/ ... -wojennej/

Waldek K pisze:Dlatego jestem za modernizacją OHPów i Orkanów, nawet gdyby to miało kosztować więcej niż budowa nowych okrętów.

:O :O :O Błagam, litości! Nie "nawet gdyby" tylko "na pewno" i finalnie efekt (w przypadku OHP) będzie ułamkiem tego co można byłoby uzyskać za te same pieniądze.
Jeśli już faktycznie wydawać pieniądze podatników to przynajmniej mądrze.

Ogólnie stoimy na skraju przepaści i taka propozycja to milowy krok naprzód.

Jedyne rozwiązanie to czekać, aż Stany dojrzeją by sprzedać LCSy. Wiem, że nie są to okręty za specjalnie na nasz akwen i będą drogie w utrzymaniu, z bardzo ograniczonym wyposażeniem (wszak modułów weźmie się tylko kilka i nie będzie podmianek), ale jest to opcja realna, bo jak Wielki Brat powie... to weźmiemy. Problem jedynie w tym, że póki udowadnia się, że LCSy jednak nie były totalnie chybionym pomysłem US Navy to nie można ich sprzedawać. Jak już to przejdzie, to pójdą natychmiast pod młotek. Stanie się to szybciej niż przeprowadzenie całego procesu pozyskiwania fregaty od podstaw.
Doprawdy nie widzę żadnych innych opcji. Można się jeszcze podpiąć pod Mark VI i wypełnić gigantyczną lukę małych jednostek patrolowych (o nieproporcjonalnych możliwościach do rozmiarów) o ile Stany zechcą sprzedać w takiej cenie jak dla US Navy.
U nas budować MCM (w tym jakąś platformę bezzałogową jeśli jest taka wola - można wspólną platformę z innymi klasami jak np. u Duńczyków choć u nas hydrografia już się wyposażyła w MH, ale może istnieje sens wymiany K-4 i K-10 w przyszłości) i większego następcę Czernickiego.

A jeśli komuś wydaje się, że na wierzbie wyrosną gruszki to można dalej czekać.

Moze czas zmienic nazwe watku na Przeszlosc MW?

Nowych okretow na horyzoncie nie widac, obecna ekipa raczej nic wiecej w tej kwestii modernIzacji nie zrobi.
(Wiem, Kormoran i blizniacza jednostka, jednak chyba nie o to chodzi)

Pozostaje w kolko omawianie zasadnosci modernizacji OHPow, Orla, Slazaka i Kaszuba.
I tak od 20 lat.

Swiatelkiem w tunelu moga zostac fregaty Tureckie I Hiszpanskie. Gdy beda wycofywane to pewnie obudzi sie fanklub OHPow. W koncu to sprawdzone jednostki...

Widzę, że moja koncepcja LCS coraz popularniejsza. Patrzmy również globalnie podczas recesji Amerykanie będą chcieli szybko spieniężyć pierwsze LCS i szukać kogoś na kim można zarobić. Gdzie znajdą takiego kogoś jak nie w Polsce?

Szykujemy się na minimalistyczny wariant MW RP i przez lata gwiazdka z nieba nie spadnie.

Nie bity, przebieg autostradowy, szwed płacze na samą myśl o sprzedaży...

szafran pisze:Widzę, że moja koncepcja LCS coraz popularniejsza. Patrzmy również globalnie podczas recesji Amerykanie będą chcieli szybko spieniężyć pierwsze LCS i szukać kogoś na kim można zarobić. Gdzie znajdą takiego kogoś jak nie w Polsce?

To nie tyle koncepcja co jedyne światełko w tunelu, ale masz rację... tylko je widać. Te okręty naprawdę nie są dla nas, ale lepsze to niż walkower albo zestaw podtrzymujący życie.

Osobiście widziałbym Doormany jeśli już brać jakieś przejściówki. Powinny być do zgarnięcia za grosze i można byłoby jakiś sensowną modernizacje wtedy zrobić. Chile planowało je przejąć chyba 2024-27. U nas wstrzeliłyby się idealnie i można wystandaryzować ze Ślązakiem: radar, ZSW, ASM i może ten słynny Sea Ceptor

Miałem przyjemność kiedyś zwiedzić ten okręt i zostało mi bardzo pozytywne wrażenie. No ale... brak SM-2 i

Tylko po co? Może lepiej będzie wreszcie zakończyć tą nie rokująca żadnej nadziei na przyszłość "zabawę" i całe przedsięwzięcie już oficjalnie postawić w stan likwidacji? W końcu na stricte patrolowe jednostki to nawet unijne fundusze dostaniemy a skoro tak poza tym wciąż nie wiemy co, do czego i po co, a co więcej mimo upływu lat ani na milimetr się do wykreowania owej koncepcji w jakiejś sensownej postaci nie przybliżyliśmy to najwyraźniej jest to wiadomy znak wiadomo kogo, że takiej potrzeby tak po prostu nie ma lub, że naprawdę poza banalnym "bo inni mają" do niczego to nam nie jest potrzebne.
W każdym razie jak kto się zapyta raczej jednoznacznie warto odpowiedzieć: zlikwidować - niczym król duński flotylle zachodnich Słowian - na czym zyskali absolutnie wszyscy zainteresowani... Oczywiście drewniane Burki na opał aby być w tej materii konsekwentnym...

Likwidacja jako zastępstwo dla sensownej reformy MW...

Potrzeby są ale jak ludzie powtarzają głupie argumenty w stylu "zlikwidować bo niepotrzebne" i to na forum morskim to czego można się spodziewać? Z drugiej strony czego się spodziewać skoro sama MW gotowa byłaby iść w "Murenę" ;p Sama reforma betonu w MW byłaby wielkim krokiem do przodu i prawdopodobnie warunkiem koniecznym do prawdziwej reformy MW i jej zachowania w jakiejkolwiek nie karykaturalnej formie.