Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Sławek
Posty: 862
Rejestracja: 2011-02-25, 01:10

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Sławek »

dakoblue pisze:kawal bomby :faja:
a jaki typ pancerza? jakis odpowiednik STS

proving ground kamegakubi jest opisany w kilku raportach ,ale w sieci fotografie sa nieczytelne
Tak, to niewątpliwie był kawał bomby.
Dlatego tak drążę temat. :gazeta:
Aczkolwiek bez pomocy Okuna chyba do niczego sensownego sam nie dojdę.
Póki co pozostaję przy opinii, że te zrzucane w PH z zadanej wysokości nie były zdolne ani przebić wszystkich pokładów ochronnych "Arizony", ani - tym bardziej - zdetonować magazynu nitrocelulozy.
Nie jest jednak wykluczone, że po przebiciu pokładu pancernego detonowała na pokładzie przeciwodłamkowym i to starczyło do wysadzenia w kosmos magazynu prochu czarnego... (?)
To druga hipoteza, którą dopuszczam.
LAW_FM
Posty: 10
Rejestracja: 2005-10-26, 11:24

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: LAW_FM »

Ciekawe byłoby dowiedzieć się, ile tam właściwie było tego czarnego prochu. Poza tym jak rozumiem on chyba zadziałał dokładnie tak samo jak w lufie, przy strzelaniu, czyi zainicjował wybuch nitrocelulozy?


Jeszcze taki rysunek dla wyobrażenia wielkości tej bomby:
Załączniki
bomb-and-crew.gif
bomb-and-crew.gif (25.53 KiB) Przejrzano 6737 razy
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: jogi balboa »

Nie sądzę żeby z Okunem można było dojść do czegoś sensownego ;)
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: tom »

Sławek, co by Ci Okun nie odpisał, możesz mieć rację w tym, że Japończycy nie musieli zakładać, że ich bomby "przerąbią się" aż do magazynów amunicji. Rok temu p. Zalewski podkreślał, że założeniem Japończyków było wyeliminowanie amerykańskich okrętów liniowych z walki na jak najdłuższy okres, bo byli oni świadomi, że w porcie większość jednostek zostanie z czasem podniesiona i wyremontowana (co się w zasadzie stało). To, że załatwią niektóre z nich "na amen" trudno było przewidzieć (ale z "Oklahomą" i "Arizoną" udało im się po prostu). Wyeliminowanie okrętów liniowych na rok do półtora i tak im się według ich założeń na początku wojny opłacało. Ciekawe, co dokładnie brali na cel w chwili zrzutu bomb, ale przypuszczam, że rzucali je widząć śródokręcie pancernika w celownikach. Z trafieniami wychodziło im różnie, precyzyjny zrzut utrudniał przy tym ogień przeciwlotniczy. Śmiertelne trafienie pancernika w tej sytuacji to też moim zdaniem "fuks".
Awatar użytkownika
goral_44
Posty: 149
Rejestracja: 2004-03-06, 14:02
Lokalizacja: Poznan

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: goral_44 »

Witam.
Okładka najnowszego Nr Okrętów, który w najbliższym czasie ukaże się w sprzedaży.

Obrazek

Pozdrawiam.

Waldek

waldemar.goralski@wp.pl
Awatar użytkownika
Iron Duke
Posty: 264
Rejestracja: 2005-06-14, 13:51
Lokalizacja: PNT,WielkaPolska

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Iron Duke »

Czy przyjrzeliście się renderom AGS ? Porównując je z fotkami AGS z Montevideo widać sporo różnic.....
A podobno przedstawiają okręt z czasu La Platy....

8)
Ostatnio zmieniony 2013-01-21, 18:34 przez Iron Duke, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6620
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Nie mam czemu się przyglądać, bo w Empiku (Kraków Zakopianka) jeszcze tych OKRĘTÓW nie było.
Ale nie tracę ducha :faja:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: tom »

Przejrzałem na razie na szybkiego.Dla mnie ciekawe w numerze są informacje o U-346, bo jego wrak kiedyś szczególnie mnie interesował. W niektórych artykułach spostrzegam faktograficzne "drobiażdzki". Np. przy opisie zatopienia "Scharnhorsta" jest mowa o 11 uzyskanych trafieniach torpedowych. To wersja "angielska". Niemieccy rozbitkowie z pancernika twierdzili, że torped trafiło tylko osiem, ale o tym nic w opisie nie ma. A przy opisie walki AGS z zespołem Harwooda koło ujścia Rio de la Plata znów jest mowa o tym ,że "Exeter " trafił "Niemca" tylko dwa razy. Trafił trzykrotnie, tylko jeden pocisk przeszedł przez pomost bojowy AGS na wylot bez eksplozji. Najlepiej zresztą zajrzeć do artykułu W. Holickiego w nr specjalnym 2/2009 MSiO - tam o brytyjskich trafieniach w AGS jest szczegółowo.
Więcej o numerze może napiszę jak się w niego bardziej "wgryzę".
Awatar użytkownika
Iron Duke
Posty: 264
Rejestracja: 2005-06-14, 13:51
Lokalizacja: PNT,WielkaPolska

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Iron Duke »

tom pisze: Więcej o numerze może napiszę jak się w niego bardziej "wgryzę".
Ja w temat AGS wgryzałem się w latach 2011/12 budując jego model. Nie wdając się w opis autorstwa Mirosława S. to rendery sobie a stan faktyczny sobie.

8)
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: tom »

Hmm...właśnie przeczytałem w artykule o AGS, jak to dowodzący jego artylerią główną Ascher po pierwszej salwie musiał "nałożyć poprawkę". Przy korygowaniu ognia słyszałem o "nanoszeniu" poprawek, a najwięcej - o wprowadzaniu ich do centrali artyleryjskiej. O "nałożeniu" jakoś nie. A może mało wiem?
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4913
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Maciej3 »

Artykułu nie czytałem, bo tych "okrętów" nie mam, ale jeśli jedynym problemem jest "nałożenie" poprawki zamiast jej "wprowadzenia", to powiedziałbym, że artykuł jest super ;)

Ja rozumiem czepianie się określeń, prośbę o precyzje, zgodność z językiem polskim itd., ale błagam nie popadajmy w paranoję!
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: tom »

Spokojnie, sam numer i jego tematyka bardzo mi pasuje. Zwłaszcza artykuł o losach rozbitków ze "Stronga" to coś nowego. Z reguły w różnych czasopismach pisze się fachowo o bitewnych "harataninach" i decyzjach dowódców, ale o dramatycznych i często ciekawych losach rozbitków (prostych marynarzy) jakoś z reguły jest dużo mniej... Opisywana historia załogi "Stronga" jest bardzo szczegółowa i ciekawa, przypomniała mi też losy załogi kutra torpedowego PT-109 z późniejszym prezydentem USA Kennedy'm, które bardzo już dawno opisywał J. Pertek. Przy prezentowanych morskich "stalowych potworach" nie powinien nam z horyzontu uciekać człowiek (w wojennej rzeczywistości) - bo to on ich historię kształtuje. Pochwalam i czekam na ciąg dalszy...
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6620
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Maciej3 pisze:Artykułu nie czytałem, bo tych "okrętów" nie mam, ale jeśli jedynym problemem jest "nałożenie" poprawki zamiast jej "wprowadzenia", to powiedziałbym, że artykuł jest super ;)
Ja rozumiem czepianie się określeń, prośbę o precyzje, zgodność z językiem polskim itd., ale błagam nie popadajmy w paranoję!
Dzisiaj kupiłem ten numer i pozwól, że wrzucę kilka rzeczy, bo właśnie skończyłem czytać "część techniczną" artykułu. Będę niestety musiał operować cytatami, żeby całość była czytelna.
Więc zaczynajmy...
"... Oficjalnie wszystkie one miały takie same charakterystyki, ale wartości te, a zwłaszcza wyporność, pozostawały jednakowe tylko na papierze. Nie było to wielką tajemnicą, że na podstawie wyglądu zewnętrznego i wymiarów okrętów uważny obserwator mógł dostrzec, że wartości rzeczywiste nie odpowiadały tym oficjalnie przedstawionym w dokumentach. Jednak porównanie takie było możliwe dopiero po wcieleniu wszystkich trzech jednostek do służby. ... Wprowadzony jako ostatni z serii <Admiral Graf Spee> w stosunku do swoich poprzedników posiadał najwięcej zmian wewnętrznych ..."
I takie pytania do Autora.
1. Jak uważny musiałby być obserwator aby dostrzec różnice między "Scheerem", a "Grafem Spee" ? Przecież w początkowym okresie służby oba okręty były bliźniaczo podobne do siebie.
2. Jaki trzeba mieć wzrok, żeby dostrzec różnice wewnętrzne ? Z zewnątrz nie widać różnic w budowie, czy grubościach pancerzy.
3. O jaki kąt był pochylony pancerz na "Deutschlandzie" i "Scheerze" ? Po tym zdaniu: "... W kadłubie <Spee> wprowadzono wiele zmian konstrukcyjnych w stosunku do poprzedników, między innymi pancerz burtowy odchylony o kąt 13 stopni..." wypadałoby podać kąty dla poprzedników.
Kolejna perełka.
"... Ponadto Panzerschiff C otrzymał wzdłużną gródź torpedową, która sięgała do samego dna, podczas gdy na dwóch pozostałych tylko do podwójnego. ..."
No ręce opadają na coś takiego. Jakby nie patrzeć, to cała trójka miała dno podwójne.
Jednak niemałe ciekawostki są jeszcze przed nami.
W dziale napęd mamy w opisie jednostki PSe (HP). Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić owe PSe ? Poza tym uważam, że zamiast HP można było użyć naszych pospolitych KM.
Natomiast w tabeli jest coś jeszcze lepszego. Na pozycji 6 mamy:
Moc maszyn WPS 54 000 SHP (!!!)
PS 53 650 HP
Nie to żebym się czepiał jakoś specjalnie, ale parowe konie mechaniczne przy danych motorowca !?

Uzbrojenie.
"... Tuż przed wyruszeniem okrętu na korsarski rejs zamontowano na nim dwie armaty kal. 2 cm MG C/30 na pojedynczej lawecie po obu burtach na pokładzie głównym tuż za wieżą B. Ich ilość wzrosła do 12 sztuk. ..."
I to jest wszystko o 20 mm działkach plot. Bardzo czytelne - prawda ? Tym bardziej, że nie ma wzmianki o pierwotnym wyposażeniu w działka tego kalibru.
Na koniec o dalmierzach.
"... Do kierowania ogniem artylerii ciężkiej służyły dwa dalmierze o bazie 10,5 m umieszczone w dwóch opancerzonych obrotowych kopułach na szczycie przedniego masztu i rufowego stanowiska dowodzenia. W przypadku awarii jednego z nich wieże artylerii głównej mogły prowadzić ogień samodzielnie, biorąc namiary za pomocą dalmierzy o bazie 10,5 m zamontowanych w każdej z wież. Kierowanie ogniem przez artylerię średnią odbywało się za pomocą dalmierza o bazie 7,0 m umieszczonego na dachu głównego stanowiska dowodzenia. ..."
To już bez komentarza, a podkreślenia moje.

Tyle jeśli chodzi o rzeczy "bijące" po oczach. Działalności operacyjnej nie zacząłem czytać. Całkiem możliwe, że ktoś już ma to za sobą
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: tom »

[quote="Peperon]
Natomiast w tabeli jest coś jeszcze lepszego. Na pozycji 6 mamy:
Moc maszyn WPS 54 000 SHP (!!!)
PS 53 650 HP
Nie to żebym się czepiał jakoś specjalnie, ale parowe konie mechaniczne przy danych motorowca !?

[/quote]
To już wolę moc silników AGS w poczciwych KM (tym bardziej, że to jednostka niemiecka). W KM moc silników "Spee" podawali różnie - od 52000 KM w górę. Mi coś wychodziło około 54400. Ale w technice są lepsi ode mnie - ja się przyglądam faktografii.

W działalności operacyjnej też się znajdzie parę "kwiatków". Może nie tak ważnych - bo zawsze "winą" jest jakieś ograniczenie miejsca na artykuł. Jeżeli czytam, że s/s "Mapia" został "obsadzony załogą pryzową" - to rozumiem, że wykryto jakąś kontrabandę i ta załoga miała go odprowadzić do Niemiec. Ale pamiętam jak kiedyś czytałem, że w rzeczywistości ten statek został tylko skontrolowany i zwolniony. Samo to zdanie w tekście może więc być mylące. No i kiedy mowa o tym, że "Spee" natknął się na "nieprzyjacielski krążownik", to może od razu trzeba było napisać zamiast tego na HMS "Cumberland" , tym bardziej, że "pojawił" się on potem w tekście jeszcze raz prawie na końcu. A co do zmiany wyglądu "Grafa Spee" w trakcie jego rajdu - dodawaniu atrapy wieży i innych detali - chyba raczej łatwiej mu było upodabniać się do francuskiego krążownika liniowego "Dunkerque"( który miał 4 armaty w wieżach) i z którym częściej był mylony, a nie do "Renowna" z wieżami podwójnymi. Jednak w różnych okresach upodabniał się do nich obydwu - tak przynajmniej "stało" w pozycjach A. Perepeczki.
Ostatnio zmieniony 2013-01-23, 01:38 przez tom, łącznie zmieniany 4 razy.
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: tom »

Peperon pisze: W dziale napęd mamy w opisie jednostki PSe (HP). Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić owe PSe ?
Wejdź na internetowe wyjaśnienie terminu KM - tam masz i o tym :) .

Niestety, ale najpoważniejszy "knot" w opisie bitwy krążowników Harwooda z AGS wychwyciłem na końcu. Co pisze o "Exeterze" w momencie, gdy musiał się z bitwy wycofać? Cytuję: "brakowało mu amunicji do rufowych wież" :o . Pozostało mu kilkanaście pocisków do dziobowych, z których mógł prowadzić ogień do przeciwnika".
To tak jakby ktoś tworzył historię walki "z własnej głowy" na nowo.
Po pierwsze - obie wieże dziobowe "Exetera" zostały unieruchomione trafieniami pocisków (wieża "B" już po ósmej salwie jaką oddała) i nie mogły wcale prowadzić ognia (więc ilość pocisków dla nich, jaka została nie miała tu znaczenia).
Ale jakim cudem (według opisu) "Exeter" miał wtedy rufowe WIEŻE (w liczbie mnogiej?) .Przecież na rufie była tylko jedna dwudziałowa wieża kal. 203 mm. A ogień ostatecznie przerwała dlatego, bo w jej dolnej kondygnacji pojawiła się od przecieków woda i ustał do niej dopływ prądu.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)

Post autor: jogi balboa »

"... Do kierowania ogniem artylerii ciężkiej służyły dwa dalmierze o bazie 10,5 m umieszczone w dwóch opancerzonych obrotowych kopułach na szczycie przedniego masztu i rufowego stanowiska dowodzenia. W przypadku awarii jednego z nich wieże artylerii głównej mogły prowadzić ogień samodzielnie, biorąc namiary za pomocą dalmierzy o bazie 10,5 m zamontowanych w każdej z wież. Kierowanie ogniem przez artylerię średnią odbywało się za pomocą dalmierza o bazie 7,0 m umieszczonego na dachu głównego stanowiska dowodzenia. ..."
To już bez komentarza, a podkreślenia moje.
Tu i ówdzie można wspomnieć wzmianki lub sugestie, że „domyślnie” do centralnego kierowania artylerią drugiego kalibru (średnią) na niemieckich ciężkich okrętach używano tych właśnie siedmiometrowych dalmierzy. Tu komentarz byłby wręcz niezbędny, gdyż moim zdaniem sprawa jest co najmniej do wyjaśnienia.
A co do zmiany wyglądu "Grafa Spee" w trakcie jego rajdu - dodawaniu atrapy wieży i innych detali - chyba raczej łatwiej mu było upodabniać się do francuskiego krążownika liniowego "Dunkerque"( który miał 4 armaty w wieżach) i z którym częściej był mylony, a nie do "Renowna" z wieżami podwójnymi.
Podejrzewam że powodem nie była ilość dział w wieżach, tylko układ nadbudówek. Obydwa posiadały masywną wieżę pod główne stanowisko kierowania ogniem i charakterystyczny komin na śródokręciu. Z odległości kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu mil raczej trudno dostrzec wieże działowe, nie wspominając o liczeniu luf, ale od razu rzuca się w oczy sylwetka.

http://www.german-navy.de/pics/postcard ... ee_004.jpg

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... rque-3.jpg
Załączniki
admiralgrafspee_004.jpg
admiralgrafspee_004.jpg (64.07 KiB) Przejrzano 5730 razy
Dunkerque-3.jpg
Dunkerque-3.jpg (37.77 KiB) Przejrzano 5730 razy
ODPOWIEDZ