Według źródeł „Guardiana” trzy statki towarowe z bronią i sprzętem wojskowym przybyły w ostatnich tygodniach do rosyjskiego Astrachania z irańskiego portu Bandar Anzali nad Morzem Kaspijskim. Według „Guardiana” Iran przekazał Kremlowi zakupione wcześniej rosyjskie systemy przeciwlotnicze S-300, a także podobne systemy Bavar-373 własnej produkcji. Gazeta ocenia, że Rosja została zmuszona do poszukiwania wsparcia m.in. w Iranie z uwagi na skutki zachodnich sankcji gospodarczych,
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/po ... d=msedgntp
Powyższa sytuacja może być bardzo niebezpieczna dla polski gdyż można już zauważyć ,że wojna na Ukrainie staje się lub stanie wojną zastępczą
do walki z zachodem dla wielu państw sojuszników Rosji terytorium Ukrainy do takiej rozgrywki jest bardzo wygodne ponieważ jest to daleko od ich własnych państw a w dodatku sojusznikiem jest Rosja .
Taka sytuacja jeszcze bardziej rozpali tą wojnę nie wiemy jak zachowają się Chiny nie był bym taki pewny ,że Chiny są neutralne Rosja szuka sojuszników ostatnio zaproponowała sojusz wojskowy Nigerii pytanie po co ? chyba ,że szukają mięsa armatniego lub najemników jeżeli będzie dopływ
sprzętu i najemników to wojna będzie trwała co może doprowadzić do przypadkowej wojny z NATO a my będąc pierwszą linią będziemy narażeni na ataki .
Nie wiem ile Polska ma czasu aby się dozbroić przed tym co może nadejść ,może jest już nawet za późno albo jest to ostatni dzwonek
rząd przygotował nowy projekt rozwoju sił zbrojnych tutaj jest zasadnicze pytanie jakie to mają być siły zbrojne ? jeżeli ma to być armia typowo obronna to w dłuższym okresie czasu jesteśmy skazani na porażkę i zniszczenia przykład ukraiński pokazuje ,że można się obronić tylko co z tego gdy kraj zostanie zniszczony a sprawca Rosja nietknięta po za trzema atakami ukraińskimi na terytorium Rosji aby realnie oddziaływać na przeciwnika musimy mieć czym atakować terytorium agresora w wypadku polski konieczne będą rakiety o dużym zasięgu do rażenia przeciwnika w głąb jego terytorium gdyby podobny ekwiwalent rakiet ukraińskich spadał na cele w Rosji to być może nigdy by do tej wojny nie doszło bo agresor był by niszczony w podobnym lub równym stopniu co kraj najechany ,gdyby ukraińskie rakiety spadały na miasta w Rosji wojna by się szybko skończyła bo agresor nie zaakceptował by strat i zniszczeń gdyż. było by to nie opłacalne.
Martwi mnie jedna rzecz gdy chodzi o Polskę ,że nikt lub mało kto z ekspertów którzy planują strategie , które będą wcielane w Polsce i wojsku w życie nie zakłada posiadania przez Polskę rakiet dalekiego zasięgu przesłuchałem sobie J. Bartosiaka na temat armii nowego wzoru gdzie dużo było mowy na temat tzw strefy śmierci czyli intensywnych walk na wydzielonym jak by nie było na terytorium polski co w konsekwencji doprowadzi do zniszczenia wielu miast i strategicznych obiektów.
W armii nowego wzoru nie ma nic na temat czym Polska ma atakować ? terytorium Rosji ,a co będzie gdy będziemy atakowani tylko rakietami i nie będzie walk na lądzie czym Polska odpowie Rosji na taki atak jedyne co mamy to kilkadziesiąt AGM-158 JASSM-ER o zasięg 1000 km
to zdecydowanie za mało a i zasięg również na wiele nam nie pozwoli bo do Moskwy , Sankt Petersburga czy innych miast jest daleko tylko uzbrojeni w takie lub podobne systemy będziemy mogli być skuteczni w walce z przeciwnikiem jakim jest Rosja .
Moim zdaniem każdy kto zakłada w strategi obronę tylko naszego terytorium już na samym wstępie zachęca agresora ponieważ będzie doskonale wiedział ,że jego terytorium jest nietykalne ze strony polski a to wielki błąd kilka krajów już się wyleczyło z takiej strategi min Iran, Izrael , Pakistan ,Korea Pd. czy Turcja która buduje rakiety już rakiety o większym zasięgu .
Nawet gdyby rozstrzygniecie konfliktu lądowego w miarę korzystne dla polski nastąpiło na naszym terytorium a my nie posiadalibyśmy możliwości dalekiego rażenia przeciwnika to w negocjacjach politycznych , które musiałby jakoś zakończyć konflikt bylibyśmy na gorszej pozycji negocjacyjnej
ponieważ przeciwnik dalej będzie posiadał możliwości oddziaływania na nasze terytorium (pomijam obwód Kaliningradzki który nie ma głębi strategicznej) w ewentualnych politycznych negocjacjach to przeciwnik nam będzie narzucał swoją wolę na jakiej ma być zakończony ten konflikt
co na pewno przełoży się niekorzystnie na decyzje na jakich podpiszemy rozejm, tak ja to widzę .