Top 10 Ship Crash Compilation
To wszystko mamy dzieki wszechobecnym telefonom komorkowym.
Szkoda ze podczas Bitwy Jutlandzkiej ich jeszcze nie bylo. https://youtu.be/Iue2b5ARxuo
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
: 2015-06-10, 16:38
autor: oskarm
Gdyby wtedy byly telefony z kamerami, to by bitwy nie bylo. Po takim czasie czekania, wszyscy stali by na pokladach i krecili w oczekiwani, az cos sie stanie...
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
: 2015-07-02, 19:20
autor: Maciej3
- I jak smakuje ten kebab?
- Wiesz, dupy nie urywa.
- To poczekaj dwie godziny
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
: 2015-07-02, 21:22
autor: Peperon
Najkrótszy dowcip o gejach ?
Ten, tego, tam.
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
: 2015-07-03, 16:58
autor: AvM
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
: 2015-07-03, 18:15
autor: Grzechu
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
: 2015-07-06, 22:28
autor: Peperon
Mafia porwała teściową biznesmena. Na drugi dzień dzwonią do niego i mówią.
- Porwaliśmy twoją teściową, jak wpłacisz milion dolarów to ją odzyskasz całą i zdrową.
- A jak nie zapłacę ? - Pyta biznesmen przekornie.
- To wtedy ci ją sklonujemy !
Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'
: 2015-07-08, 15:51
autor: Kpt.G
Zasłyszane w 05.07.15 na poligonie w Orzyszu:
Co robi drużyna strzelców w obozie?
Leczy udary słoneczne.
Co robi Chleb na Combat Alert 15?
Piecze się.
Czemu RW nie wchodzi do lasu i siedzi na otwartym terenie pod słońcem?
Unika Partyzantki (przynależę do tej formacji).
Jak Grecja wyjdzie z kryzysu?
Na przykładzie małej, greckiej wioski, gdzie trzygodzinna sjesta sprzyja refleksji nad sytuacją.
W greckiej wiosce, w pobliżu granicy z Albanią, życie toczy się ślamazarnie. Wszyscy po uszy w długach. Ciszę trzygodzinnej sjesty przerywa warkot samochodowego silnika. To bogaty Niemiec zajeżdża przed skromny miejscowy hotelik. Kładzie na ladzie recepcji sto euro i mówi właścicielowi, że chce obejrzeć pokoje i wybrać jakiś na noc. Ten daje mu pęk kluczy. Gdy tylko Niemiec znika na schodach prowadzących na pierwsze piętro, Grek chwyta stueurowy banknot i pędzi do rzeźnika obok, któremu jest winien stówę. Rzeźnik momentalnie gna do hodowcy świń, któremu wisi na 100 euro i spłaca swój dług. Ten biegnie do dostawcy pasz i reguluje swój dług. Ten z kolei oddaje dług właścicielowi tawerny, w której od jakiegoś czasu je i pije na kredyt. Karczmarz może wreszcie zapłacić lokalnej prostytutce, która świadczyła mu usługi na kredyt. Ta zaś, dama znana z solidności, zanosi banknot właścicielowi hoteliku, który użyczał jej pokoiku. Ten zaś kładzie banknot na ladzie zanim niemiecki turysta wraca z obchodu hotelu. Żaden pokój mu się nie podobał. Zabiera więc forsę i wyjeżdża z miasteczka.
Wychodzi więc na to, że nikt niczego nowego nie wyprodukował.
Nikt nie zarobił nowego grosza.
A jednak wszyscy wyszli z długów i spoglądają w przyszłość z optymizmem.