Uzbrojenie antyrosyjskie

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1527
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Jednak "łaska historii na pstrym koniu jeździ".
Władca trochę nijaki. Bez specjalnych sukcesów, nawet głównie z porażkami.
A tak ciepło wspominany...
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6612
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Peperon »

W sumie nie chodzi tu o zasługi "cysorza" dla historii, ale o to, że Polakom jakoś lżej się żyło pod jego władzą.
Dlatego jest w Krakowie i Galicji traktowany z pewnego rodzaju sentymentem.
Zresztą bułki kajzerki skądś musiały się wziąć i na pewno nie z Wielkopolski :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Napoleon
Posty: 4519
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

W sumie nie chodzi tu o zasługi "cysorza" dla historii, ale o to, że Polakom jakoś lżej się żyło pod jego władzą.
Dokładnie. Jak by się tak bliżej tym czasom przyglądnąć, to np. żyjąc w Krakowie pod koniec XIX wieku można było prawie odnieść wrażenie, że się żyje w Polsce.
Przypomniała mi się historia a oficerze, Polaku w służbie austriackiej, który po pijanemu nazwał Franciszka Józefa "starym pierdołą" (po polsku). Ktoś życzliwy doniósł i sprawa trafiła do sądu (obraza majestatu jednak funkcjonowała). Sędzia, ludzki człek, zwrócił się do jakiegoś profesora UJ o analizę tej wypowiedzi, ten zaś, czując sprawę nosem, orzekł, iż zwrot ten mógł być synonimem określenia "poczciwy staruszek" - i gościowi się upiekło :-) No, ale znów, to był Kraków, to była Galicja.... I jak tu Franciszek Józef na tej etykietce miał się nie znaleźć? :-)
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1527
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Słyszałem o tym.
Z resztą funkcjonowało wiele dowcipów których bohaterem był Cesarz. I był on przedstawiany pozytywnym świetle.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1301
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Napoleon pisze: 2025-04-03, 10:04 Jakby się tak bliżej tym czasom przyglądnąć, to np. żyjąc w Krakowie pod koniec XIX wieku można było prawie odnieść wrażenie, że się żyje w Polsce.
Bo w Galicji działało wielu dziś zapomnianych mądrych patriotów podchodzących do polskości pozytywistycznie i praktycznie. Takich jak np. Agenor Gołuchowski młodszy i starszy. Ten drugi jako namiestnik Galicji doprowadził do wprowadzenia obowiązku znajomości języka polskiego wśród urzędników państwowych w Galicji. Czyli mogłeś być Węgrem, Austriakiem lub Czechem i być na urzędzie ale musiałeś znać polski. Efekt - prawie wszyscy urzędnicy byli Polakami. Tylko że to są postaci zupełnie zapomniane. Czcimy tylko tych co "życie złożyli na ołtarzu ojczyzny". Często bez jakiegokolwiek sensu i pożytku.
Napoleon
Posty: 4519
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Napoleon »

Austro-Węgry, po reformach 1867 roku (zapoczątkowanych już dyplomem październikowym na początku lat 60 i przyśpieszone przegraną w 1866 roku) były chyba jednym z najbardziej liberalnych krajów Europy. I w sumie, akceptowanym przez wszystkie zamieszkujące to państwo nacje. Spory były, ale dotyczyły raczej kwestii "technicznych" niż negowania wielonarodowościowego państwa. Ciekawe jak by to wyglądało, gdyby nie było I wojny.
Trudno nie czuć sympatii do kraju, którego obywatele więcej corocznie wydawali na tytoń i alkohol niż państwo wydawało na zbrojenia. :-)
Często bez jakiegokolwiek sensu i pożytku.
Osobiście najbardziej "cięty" jestem na "czerwonych" z postania styczniowego - chyba najmniej rozsądnego z polskich powstań, które kosztowało nas bardzo, bardzo dużo. I zupełnie niepotrzebnie.
Już szybciej wybaczyłbym podchorążym z 1830 roku, którzy wywołali powstanie trochę dlatego, że drogę do awansu zagradzali im dawni oficerowie napoleońscy. Powstanie oznaczałoby wojnę, a wojna rozbudowę armii. A to - etaty. I możliwość wykazania się i zrobienia kariery. Nie pisze się o tym często, ale był to ważny dla podchorążych argument w ich spisku.
Swoją drogą, spisek był robiony tak dyletancko (chyba jeszcze bardziej nieprofesjonalnie niż wywołano samo powstanie), że dziw iż Rosjanie go nie wykryli (a oni ignorantami nie byli). Dla mnie to rzecz trudna do pojęcia.
Piotr S.
Posty: 2370
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Piotr S. »

Ukraina z produkcją 40 armatohaubic miesięcznie?
https://defence24.pl/przemysl/ukraina-z ... iesiecznie
Jeżeli tak jest to postęp jest olbrzymi a teraz pytanie ile Tuskom lat zajmie zbudowanie 1000 sztuk borsuków
podczas gdy ledwo co zakontraktowali tylko 111 sztuk, gdzie pierwsze borsuki z tego zamówienia wejdą do służby
w 2026 roku . Oznacza to ,że pod zarządem Tusków żadnej wielkiej armii nie będzie a to tylko jeden przykład.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4351
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: karol »

Ukraina właśnie zdobywa bombę A, więc nie porównujmy się do niej, bo nie warto.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1527
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4351
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: karol »

Całkiem słusznie, nie muszą strzelać aby zakładać plecaki ucieczki ;) Do tego przy broni zdarzają się wypadki....
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6612
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Peperon »

W czasach szkolnych miałem Przysposobienie Obronne (w skrócie PO) i przez 3 lata - słownie trzy lata - lekcji tylko raz - powtarzam 1 raz - byliśmy całą klasą na strzelnicy.
I nie było szkół z klasami mundurowymi (nie licząc szkół wojskowych).
Poza tym, żeby z młodzieży był jakiś konkretny pożytek, to potrzebny jest jakiś konkretny program szkolenia, bo strzelania można nawet małpę nauczyć...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4351
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: karol »

A nie było szkół mundurowych w dzisiejszym ich rozumieniu. Jestem absolwentem zespołu szkół morskich (jak to współcześnie się opisuje istniejącą wciąż szkołę) i byliśmy umundurowani oraz poddani dyscyplinie morskiej niezależnie od szkolnej, gdzie widniały oznaczenia roku, szkoły i funkcji (akurat tę miałem, jakoś tak wyszło). W Gdańsku wszystkie szkoły kształcące i dotyczące zaawansowanej techniki, były mundurowe. Ale co było na PO, to nie pamiętam. Z SKS-u strzelałem na pewno jako uczeń, tylko w ramach czego, to nie mam pojęcia.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Speedy
Posty: 569
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Speedy »

karol pisze: Z SKS-u strzelałem na pewno jako uczeń, tylko w ramach czego, to nie mam pojęcia.
Z czego???
https://pl.wikipedia.org/wiki/Karabinek_SKS

SKS to Samopowtarzalny Karabinek Simonowa (w Polsce funkcjonował też jako KSS) samopowtarzalna broń na naboje 7,62 mm wz.43 (7,62x39, takie jak do "kałacha"). W normalnych szkołach, jeśli w ogóle strzelano z broni palnej to z jednostrzałowych karabinków na naboje .22LR (5,6x15R, popularny nabój sportowy bocznego zapłonu). W moim liceum strzelaliśmy tylko z broni pneumatycznej (karabinka "wiatrówki"). A i tak był wypadek, nauczyciel został postrzelony w głowę, niegroźnie na szczęście.
Pozdro
Speedy
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4909
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Maciej3 »

Może chodziło o KBKS?
Mnie to ominęło, ale starsze rodzeństwo w latach 80-tych jeszcze się załapało.

Moje PO to była czysta strata czasu. A miałem i w podstawówce i LO. Obawiam się, że jak to przywrócą to będzie równie przydatne. Szkoda czasu.
Albo porządnie przygotować, albo nie zawracać gitary.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1527
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: Gregski »

Ja strzelałem z "wifamki" na strzelnicy przy Zespole Szkół Mechanicznych która znajdowała się w sąsiedztwie naszego liceum.
A zajęcia z PO wspominam pozytywnie.
Rozsądny gość to prowadził.
Było sporo o tym jak postępować w przypadku rożnych zagrożeń. Było o pierwszej pomocy.
Bardziej pod kątem Obrony Cywilnej niż spraw stricte wojskowych.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4351
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Uzbrojenie antyrosyjskie

Post autor: karol »

Maciej3 pisze: 2025-04-11, 12:14 Może chodziło o KBKS?
Mnie to ominęło, ale starsze rodzeństwo w latach 80-tych jeszcze się załapało.

Moje PO to była czysta strata czasu. A miałem i w podstawówce i LO. Obawiam się, że jak to przywrócą to będzie równie przydatne. Szkoda czasu.
Albo porządnie przygotować, albo nie zawracać gitary.
Owszem była ta broń i to co pokazał Gregski, też, bo były dwie grupy, ja wtedy miałem już na broń pneumatyczną pozwolenie, bo i na nią było konieczne, ale z którego strzelałem w szkole, to nie pamiętam, za to pamiętam jak na wojnę Jaruzeli mi zabrali karabinek i pistolet pneumatyczny, których nigdy nie odzyskałem, https://pl.wikipedia.org/wiki/Karabinek_sportowy

Dodano po 6 minutach 4 sekundach:
Nie, z SKS-ów chyba jednak nie było strzelania, to były do ćwiczeń obsługi broni zdaje się, bo i takie cudo nam wymyślono w szkole. Rozebrać karabin, wyczyścić, naoliwić i złożyć. Ale gdzie była ta strzelnica w Nowym Porcie, to zupełnie nie pamiętam :( Gdzieś koło koszar.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
ODPOWIEDZ