Strona 5 z 5
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2011-12-23, 16:02
autor: tom
No to upewnij chociaż mnie. Japończycy wiedzieli, że mają w pewnym momencie przeciw sobie tylko "Enterprise" - tęgo zresztą poturbowany?
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2011-12-23, 21:57
autor: Halsey
tom pisze:No to upewnij chociaż mnie. Japończycy wiedzieli, że mają w pewnym momencie przeciw sobie tylko "Enterprise" - tęgo zresztą poturbowany?
W pewnym momencie - to znaczy po Santa Cruz - byli zdania, iż jest pozamiatane do czysta. Wpierw uważali, że zatopili 4 lotniskowce, później zredukowali ich ilość do 3, niemniej i tyle w zestawieniu z wcześniejszymi stratami Amerykanów powinno było wystarczyć, by zagrożenie ze strony lotniskowców US Navy chwilowo zmalało do zera.
Ale rzeczywiście były skazy na tym optymizmie. Trochę ponad dwa tygodnie po bitwie (10 listopada) Matome Ugaki podejrzewał obecność amerykańskich lotniskowców na południe od Guadalcanalu, ale typu...
Saratoga (sic!). Tymczasem żadnego lotniskowca tam (jeszcze) nie było.
Co ciekawe, Masatake Okumiya przesłuchiwany po wojnie przez Amerykanów powiedział, że Japończycy byli pewni zatopienia tylko jednego lotniskowca pod Santa Cruz. Dla mnie jednak bardziej wiarygodne są prowadzone na bieżąco zapiski Ugakiego oraz np. pobitewny raport Połączonej Floty.
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2011-12-23, 22:28
autor: tom
No -nie dziwię się -"Horneta" Japończycy dobili osobiście. Z drugim byli już ostrożni - kiedyś przecież myśleli że mają z głowy "Yorkowna" po Morzu Koralowym, a "zmartwychwstał" im na Midway.
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2011-12-23, 22:52
autor: Halsey
tom pisze:No -nie dziwię się -"Horneta" Japończycy dobili osobiście.
Tu następna ciekawostka: mimo iż odczytali oni numer taktyczny tonącego okrętu, nie byli pewni co to dokładnie za jeden. Choć znali numery amerykańskich lotniskowców, to istniał też pogląd, że Amerykanie nowo budowanym jednostkom nadają nie tylko nazwy dotychczas utraconych, ale i ich numery. Wykombinowali sobie zatem, że pod Santa Cruz mógł pójść na dno... nowy
Hornet. Korespondowało to z początkowym raportem, w myśl którego z szeregów US Navy wyrwano po jednym lotniskowcu typu
Saratoga i
Yorktown oraz aż dwa "nowego typu" (
Essexy!). Co do zatopienia "
Saratogi" Nagumo dosyć szybko się rozmyślił, i to być może dlatego Ugaki wypatrywał obecności Sary na wodach Morza Koralowego w listopadzie...
Wracając zaś do Big E - w dniu 13 listopada Japończycy ostatecznie odkryli jego obecność na południe od Wysp Salomona.
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2011-12-28, 12:14
autor: radarro
Halsey pisze:
PS: Widzę, że informacje posiadane przez Japończyków na temat amerykańskich lotniskowców w początkach sierpnia '42, o które pytałeś, wcale cię nie interesują. Trudno. Prezentu pod choinkę nikomu na siłę wpychał nie będę.
Jestem jak najbardziej zainteresowany,
1. Mam prośbę, czy masz może wytyczne do operacji KI. W szczególności ocenę potencjału sil US W basenie "KORAL SI"
2. Kto zdecydował o wydzieleniu zespołu HARY do zbombardowania G. i jaką funkcję pełnił wówczas zwycięzca starcia z 8 maja 42?
3. Czy znane Ci są REALNE stany sił lotniczych zlokalizowanych na "MARSZALACH"
4. Czy znasz powody dla których stworzono grupę lotniczą [chyba nr 2] wyposażooną w Vale i Zera ?. Lundstrom pisze o niedoborach w 2 Dyw CV, [brak 16 Vali] coś tu nie ma sensu ?!.
5. Jakim cudem Zuiho nie był gotowy ?
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2011-12-29, 18:06
autor: Halsey
radarro pisze:na "MARSZALACH"
Takie miejsce nie istnieje.
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2012-01-02, 13:00
autor: radarro
Witam w nowym roku 2012 i zapraszam do dyskusji.
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2012-01-02, 17:37
autor: Halsey
Znakomicie, zachęcam zatem do refleksji nad treścią dyrektywy CJCS z 2 lipca 1942 i jej znaczeniem dla planowania operacji Floty Pacyfiku.
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2012-01-04, 15:02
autor: Halsey
Coś nie widzę zainteresowania.
Może więc takie coś.
radarro pisze:
4. Czy znasz powody dla których stworzono grupę lotniczą [chyba nr 2] wyposażooną w Vale i Zera ?. Lundstrom pisze o niedoborach w 2 Dyw CV, [brak 16 Vali] coś tu nie ma sensu ?!.
Jakiegoś czarno na białym mi brak, ale mam mocno ugruntowane podejrzenia.
Ów 2. był "lądowym", tzn. bazowym Kokutai, z pilotami niekoniecznie majacymi kwalifikacje do operowania z lotniskowca. Niedostatek takowych pilotów był chorobą lotnictwa IJN, której symptomy dały się dostrzec jeszcze przed Midway.
Charakterystyczne też, że Zera 2 Kokutai to przeznaczone do operowania z baz lądowych A6M3 Model 32.
Przy okazji warto dodać, że 2 Kokutai już pierwszego dnia walk o Guadalcanal utracił większość swoich Val. Zatem gdy 3 Flota szykowała się do opuszczenia wód Cesarstwa, "problem" już nie istniał.
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2012-01-05, 17:29
autor: radarro
Dzięki za opinię, pytam o IJN bo materiały dot. USN są obszerne.
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2012-01-05, 17:54
autor: Halsey
radarro pisze:
Dzięki za opinię
Nie ma za co.
radarro pisze:
1. Mam prośbę, czy masz może wytyczne do operacji KI.
Na pewno KI, czy też może KA?
radarro pisze:
2. Kto zdecydował o wydzieleniu zespołu HARY do zbombardowania G. i jaką funkcję pełnił wówczas zwycięzca starcia z 8 maja 42?
Nie żartuj, że tego nie wiesz (lektura Lundstroma itede).
Re: Triumf wschodzącego słońca
: 2012-01-28, 23:17
autor: Halsey
radarro pisze:
dlaczego mielibi jakiekolwiek problemy na Gilbertach. Te zaczęto foryfikować po dywersyjnym desancie rangersów
A tu aż dwa błędy, gdyż:
1. Nie rangersów, ale raidersów (Marine Raiders).
2. Nie ma związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy amerykańskim rajdem na Makin w sierpniu 1942 a późniejszym ufortyfikowaniem Wysp Gilberta przez Japończyków.