Z tego co wiem, to nikt nie myślał o 2 działowych wieżach z King Georga. Zresztą całe jego uzbrojenie to było polityczne, a nie takie jak chciała admiralicja. Admiralicja chciała 3x3 15" ale nowy model z tym że strzelający takimi samymi pociskami. Potem chcieli 12 x 356 w samych 4 lofowych, ale nie udało im się ich zmieścić razem z pogrubionym i powiększonym ( chodzi mi o powierzchnię ) pancerzem na 35 tys ton. Stąd taka dziwna konfiguracja z której chyba nikt nie był zadowolony.
No i raczej nie postawiłbym na 15 calówki Vanguarda w starciu z 16 calówkami Iowa.
A ja bym postawił. Sami amerykanie ( podobno, nie czytałem raportu tylko raport z raportu

) uznali że te 15" to były najlepsze działa II wojny ( w kombinacji z tymi wieżami ), jeśli bierzemy pod uwagę całość - celność, szybkostrzelność, niezawodność itd. Oczywiście balistycznie w przebijaniu pancerza to były słabsze od amerykańskich 16 calówek szczególnie tych przedłużonych. Ale dla odmiany pancerz Iowki był słabszy od Vanguardowego ( o tym to dyskusja już kiedyś była dłuuuuga ), więc jak by tak się dobrze przyjrzeć to immonity zone vanguarda przeciwko amerykańskim pociskom wcale nie było mniejsze niż amerykańskie przeciwko brytyjskim, a może nawet Vanguard nieco przewyższał. O Ładunku wybuchowym w pociskach też już było wspominane - amerykańskie nie grzeszyły mocą zniszczenia.
Owszem 16" miały większy zasięg, ale vanguar mógł strzelać na prawie 30 km. Z tej odległości i tak nikomu nigdy nie udało się trafić, więc tych parę km więcej dla amrykanów nie ma znaczenia.
A jak się doda o wiele stabilniejszą brytyjska platformę artyleryjską ( na wspólnych manewrach po wojnie w sztormie brytyjczyk miał zdecydowanie mniejsze przechyły ) to ilość trafień była by raczej na korzyść brytyjską.
Ale zgodzę się, że przewaga wcale nie była by jakaś super wielka i na dobrą sprawę to przypadek czy poziom wyszkolenia/zmęczenia załogi decydował by o zwycięstwie w walce 1:1
A z 5 wieżami no może było by lepiej, tylko skąd wziąźć tą piątą? Chyba z któregoś z monitorów
