Niestety, ale fakty są faktami i wirus jest śmiertelny. Bardziej niż wydawało się to rok temu (choć nie tak jak wieszczyli katastrofiści, że za miesiąc wszyscy będą chorzy, a za dwa połowa umrze). Tu odniosę się do Ad 4, bowiem relacja pomiędzy objawowymi, a bezobjawowymi lub skąpobajawowymi zakażeniami prawdopodobnie uległa zmianie. Prawdopodobnie, bo z wielu powodów (niezgłaszanie się do lekarza, niezgłaszanie kontaktu w obawie o nałożenie kwarantanny na całą rodzinę i utratę części dochodu itd, itd) trudno oszacować ilość bezobjawowych zakażeń. Niemniej lokalnie obserwując tzw. zakażenia rodzinne można z dużym prawdopodobieństwem postawić hipotezę, że relacja jest wyraźnie inna niż rok temu. To tyle w kwestii wirusa.
Natomiast w kwestii szczepionek. Tylko głupi nie skorzystałby na globalnej, ogromnej popularności, więc pewnie czeka nas teraz fala jakiegoś "wacynatyzmu" tak samo jak szaloną popularność przez dekady zdobywały wszelkie suplementy co to np. poprawiają pracę wątroby i dają szczupłą sylwetkę albo sprawiają, że konar znów zapłonie (rynek suplementów to też miliardy dolarów), choć to samo w większości przypadków daje rekreacyjne uprawianie sportu i rozsądna dieta.
Na potwierdzenie tezy można podać doniesienia o wzroście sprzedaży innych szczepionek, albo o wynalezieniu skutecznej szczepionki na malarię, chorobę która co roku zabijała kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy ludzi, a od stu lat szczepionki nie udało się wynaleźć. Warto przy tym zauważyć, że w latach 2001-2014 koszt pełnej immunizacji dziecka za pomocą wszystkich szczepionek zalecanych przez WHO wzrósł 68-krotnie (rekord to wzrost ceny jednej szczepionki o 760%). Nowszych danych nie szukałem, ale istotnej tendencji spadkowej spodziewać się nie należy. Wręcz przeciwnie.
Żeby nie było niejasności, jestem zaszczepiony wszystkimi obowiązkowymi szczepieniami, a także kilkoma nieobowiązkowymi (moje dzieci także), ale nie jestem fanatycznym wyznawcą, który nie poda ręki komuś spoza kręgu tychże błogosławionych. Tak żyłem przez całe swoje życie (nawet jakoś nie intersując się kto jest czym zaszczepiony lub niezaszczepiony) i nie zamierzam tego zmieniać, ale jak widać świat się zmienił i nowa religia nie uznaje odmieńców.
Zresztą już pojawiają się talizmany dla zaszczepionych. Na razie jako ozdoba

- 1.jpg (28.75 KiB) Przejrzano 1908 razy

- 2.jpg (16.74 KiB) Przejrzano 1908 razy
No i swoista kontra do talizanów:

- 3.jpg (45.27 KiB) Przejrzano 1908 razy