Forum Okrętów Wojennych

Marmik pisze:Niemniej dołożyłbym warunek i wyszedł poza truizm stwierdzając, że więcej niż trzy też raczej na chwilę obecną nie trzeba.

A dlaczego trzy nam wystarczą? Znaczy dwa w stałęj gotowości, a tzreci w remoncie/przeglądzie?
A moze w ogółe nie potrzeba nam floty? Jeśli tak, to po co nam jakiekolwiek okręty?

Darth Stalin pisze:A dlaczego trzy nam wystarczą? Znaczy dwa w stałęj gotowości, a tzreci w remoncie/przeglądzie?

Z prostego względu, że i tak jesteśmy skazani na sojusze, więc formowanie narodowego zespołu 6 korwet przy braku jasno określonej doktryny obronnej RP jest nieuzasadnione z ekonomicznego punktu widzenia.
Trzy jednostki to zawsze 1 w pełnej gotowości, 1 w ograniczonej i 1 na remoncie, przeglądzie, modernizacji itd.
Zatem by móc logicznie wykorzystywać okręty potrzeba 3 jednostek. Absolutne minimum to dwa. Proponuje popatrzeć sobie na to co się działo z samotnym "Kaszubem", gdy nie było jeszcze OHP.

Darth Stalin pisze:A może w ogóle nie potrzeba nam floty?

Możliwe. Czy ktoś to zatem wyartykułuje i udowodni? Ciekawe co powie podatnik, gdy zobaczy w "Fakcie" artykuł "Polska zapłaciła Estonii milion euro za akcję usunięcia torpedy z czasów DWS leżącej na torze podejściowym do Gdyni" (takich akcji jest kilka-kilkanaście rocznie).

Marmik pisze:Trzy jednostki to zawsze 1 w pełnej gotowości, 1 w ograniczonej i 1 na remoncie, przeglądzie, modernizacji itd.
Zatem by móc logicznie wykorzystywać okręty potrzeba 3 jednostek.

...patrz nasze blaszaki.

Poza tym, nie żebym się czepiał, ale już chyba n-ty raz w tym wątku wspominane jest, a co za tym idzie - wyjaśniane (przez Marmika), że niezbędnym minimum jest posiadanie co najmniej 3ch bliźniaczych jednostek...

BTW, w nawiązaniu do pytań DS polecam felieton Marka Błusia "Kres dyplomacji morskiej?" ( http://morzaioceany.com/tematdnia.html ) . Proponuję przeczytać go dokładnie, powoli i ze zrozumieniem. To również pouczająca lektura.

A co działo się z Kaszubem przed zjawieniem się OHP?

karol pisze:A co działo się z Kaszubem przed zjawieniem się OHP?

Bronił nas przed NRD-owcami.

Mam na myśli eksploatację. Okrętu i... załogi.

Marmik pisze:Ciekawe co powie podatnik, gdy zobaczy w "Fakcie" artykuł "Polska zapłaciła Estonii milion euro za akcję usunięcia torpedy z czasów DWS leżącej na torze podejściowym do Gdyni" (takich akcji jest kilka-kilkanaście rocznie).

Czy naprawdę sądzisz, że to kogokolwiek obchodzi albo będzie obchodziło? Szczególnie rządzących? Co to jest "milion Euro"? To sa grosze A dwa dni później tematem dnia w "Fakcie" czy innym podobnym pisemku będą nowe tipsy Joli Rutowicz albo kolejna "akcja niszczarkowa". I wszyscy zamiotą sprawę pod dywan.

Darth Stalin pisze:

Marmik pisze:Ciekawe co powie podatnik, gdy zobaczy w "Fakcie" artykuł "Polska zapłaciła Estonii milion euro za akcję usunięcia torpedy z czasów DWS leżącej na torze podejściowym do Gdyni" (takich akcji jest kilka-kilkanaście rocznie).

Czy naprawdę sądzisz, że to kogokolwiek obchodzi albo będzie obchodziło? Szczególnie rządzących? Co to jest "milion Euro"? To sa grosze A dwa dni później tematem dnia w "Fakcie" czy innym podobnym pisemku będą nowe tipsy Joli Rutowicz albo kolejna "akcja niszczarkowa". I wszyscy zamiotą sprawę pod dywan.

Marmik pisze:BTW, w nawiązaniu do pytań DS polecam felieton Marka Błusia "Kres dyplomacji morskiej?" ( http://morzaioceany.com/tematdnia.html ) . Proponuję przeczytać go dokładnie, powoli i ze zrozumieniem. To również pouczająca lektura.

Marmiku, ja to wiem, Ty to wiesz, i pewnie wszyscy inni tu obecni też to wiedzą. Ale co z tego? Jaki stanowimy procent elektoratu? Ba, ilu z naszych "rządzących" czy też "ekspertów rządowych" zajmuje się takimi pierdołami jak "dyplomacja morska"? Czy w ogóle - "dyplomacja"?
Bo takowa jest elementem jakiejs jednej, spójnej wizji miejsca kraju na światowej arenie - a u nas takiej wisji nie było, nie ma i w przewidywalnej przyszłości nie będzie - co zresztą nie powinno nas dziwić, bowiem takowej wizji Polska nie ma od dobrych 500 lat, więc czego się spodziewać...?
Ja się wcale nie zdziwię, jak za paręnaście lat obudzimy się znowu jako części składowe jakichś nowych imperiów i będziemy znowu użalac się nad własnym losem, jak to źli zaborcy, my szlachetni pokonani... i znowu jakas konspiracja, powstania...

Darth Stalin pisze:Czy naprawdę sądzisz, że to kogokolwiek obchodzi albo będzie obchodziło? Szczególnie rządzących? Co to jest "milion Euro"? To sa grosze A dwa dni później tematem dnia w "Fakcie" czy innym podobnym pisemku będą nowe tipsy Joli Rutowicz albo kolejna "akcja niszczarkowa". I wszyscy zamiotą sprawę pod dywan.

Nie mówimy tu o jednym milionie euro i o artykułach w fakcie. Mówimy o prestiżu państwa i zdolności do zapewnienia sobie minimum bezpieczeństwa (i własnie to powinien dostrzec podatnik).
Oczywiście może robić to odpłatnie ktoś inny, ale myślę, że 38 milionowy kraj powinien mieć większe aspiracje niż np. Litwa, Łotwa i Estonia, których przestrzeni powietrznej pilnują natowskie samoloty. A dla kontrastu warto wspomnieć, że we flotę inwestują.

Darth Stalin pisze:Bo takowa jest elementem jakiejs jednej, spójnej wizji miejsca kraju na światowej arenie - a u nas takiej wisji nie było, nie ma i w przewidywalnej przyszłości nie będzie...

Dum spiro, spero.

Choć jednego i drugiego z dnia na dzień ubywa.

BTW Łotwy - pogrążona w totalnym kryzysie rezygnuje z odebrania piątego zamówionego w Holandii używanego Alkmaara oraz negocjują zwrot jednego z czwórki już przyjętych pod banderę...Póki co u nas narazie nikt się nie wyzbywa przyjętych pod banderę okrętów...

Minister Obrony sprawdzał postępy przy budowie Gawrona
pare fotek jest na tej stronie
http://www.navship.pl/pl/maintrzy.phtml?0

No i temat trafił w końcu "na salony": http://tech.wp.pl/kat,1009791,title,Pol ... omosc.html I to nawet jako jeden z tematów wiodących w pewnym momencie na stronie głównej.

W obecnej sytuacji trzeba rozważyć kwestię: czy nie byłaby sensowna wymiana siłowni na Błyskawicy?

Chyba taniej będzie na Iskrze furty armatnie wyciąć.

Coś mam przeczucie, że ten okręt nigdy nie powstanie.

Chyba taniej będzie na Iskrze furty armatnie wyciąć.

Nawet na pewno.