Marmik - nie przedstawiłeś żadnych argumentów wobec tego co napisałem. Nic. Zwróć na to uwagę.
Żeby kogoś wybrać to musi się znaleźć na liście. Żeby się znaleźć na liście to już musi się ubrudzić.
Stwierdzenie bez sensu. Pokazuje tylko, że wypowiadasz się w kwestiach o których nie masz zielonego pojęcia.
Jeżeli decydujesz się zając polityką, to powinieneś startować od samorządów. Tak się to robi zazwyczaj. Dostanie się na listy samorządowe nie jest problemem. Dostaniesz się łatwo lub stosunkowo łatwo. Pisanie, że na tym etapie musisz się "pobrudzić" jest piramidalnym absurdem. Walka toczy się na tym poziomie nie tyle o miejsce na liście w ogóle ale co najwyżej o numer. Ale dostać się możesz z każdego miejsca na liście a realną przewagę daje tylko "jedynka" (choć niczego nie zapewnia). Czy jesteś drugi, piaty czy ostatni - to już nie ma znaczenia.
Możesz też zacząć od razu z górnej półki i startować do sejmu czy senatu, ale wtedy musisz mieć nazwisko. A nazwisko ma się mając za sobą jakiś dorobek. I znów - "brudzić" się nie musisz.
Masz naiwne, takie "ludowe" pojęcie o polityce.
Z tego co piszesz wynika, że nic nie ma sensu. A takie podejście budzi moją... no cóż, niezbyt dobrą opinię o autorze tych słów. Dla mnie ktoś, kto twierdzi, że nie ma sensu starać się wpływać na rzeczywistość i forsować swych poglądów, to coś w rodzaju "ciamciaramcia". Ktoś kto niby jest a jakoby go nie było. Nie wiem czy cię dobrze zrozumiałem, więc nie wiem czy ta uwaga ciebie by dotyczyła. Ale nie mam dobrego zdania o kimś, kto tylko narzekać potrafi i biadolić. I twierdzić, że wszystko i tak nie ma sensu.
Pewnie dlatego PO światopoglądowo odjechała w lewo po jesiennych protestach.
PO jest przede wszystkim partią liberalną. A liberalizm, także światopoglądowy, nie ma nic wspólnego z lewicowością. Mylisz pojęcia.
To przykład słodko-gorzkiego żartu...
To przykład głupiego żartu odwołującego się do fałszywych poglądów funkcjonujących w społeczeństwie. Które w politykach widzi swe wady ale nie chce się do nich przyznać.
Odpowiedz mi na pytanie. Czy ktoś, kto szanuje zasady praworządności jest w stanie zagłosować na PiS?
Na początku poprzedniej kadencji Morawicki senior powiedział coś w rodzaju "prawo nie może stać ponad wolą ludu" - i dostał za to gromkie oklaski od pisowców i konfederatów. Czy ktoś, kto szanuje zasadę praworządności a jego ideałem jest demokratyczne państwo prawa, mógłby mu przyklasnąć? Proste pytanie - odpowiesz?
Mnie dziwi, że mieszkańcy Polski nadal dają się nabrać i chodzą na wybory
Szafranie, napisałem powyżej co sądzę o osobach tak myślących - "ciamciaramcia".