: 2010-11-05, 20:37
@Halsey: a dobrze Ci radzono: nie karm trolla 

Warship Discussion Board
https://www.fow.pl/forum/
Fereby pisze: A precyzyjniej, lista książek, których zawartość być może byłbyś w stanie przyswoić, gdyby nie wielokrotnie prezentowana w tym wątku przypadłość, objawiająca się wyczytywaniem w tekście pisanym rzeczy, których ten wcale nie zawiera.
Być może, ale poza własną satysfakcją ze znalezienia fragmentu to wiele nie uzyskasz. Chyba już dawno pozbyłeś się nadziei na uzyskanie konkretnej odpowiedzi?Być może zasłuży sobie na to żebym się poświęcił.
Troll też stworzenie Boże i zagłodzenie go na śmierć jest cokolwiek nie humanitarne.nie karm trolla
Po pisaninie Fereby nie pozostaje nic innego.Żartujesz?
Jogi, czy masz może na myśli ten kawałek?jogi balboa pisze:Fereby pisze: A precyzyjniej, lista książek, których zawartość być może byłbyś w stanie przyswoić, gdyby nie wielokrotnie prezentowana w tym wątku przypadłość, objawiająca się wyczytywaniem w tekście pisanym rzeczy, których ten wcale nie zawiera.![]()
I tu chyba warto wspomnieć że imć Fereby, swego czasu stwierdził że w „Burzy nad Pacyfikiem” Pana Flisowskiego, jednym z bodajże aż 3 tytułów które przedstawił jako źródło z którego korzysta(włączając w to oczywiści pewien serial fabularny), znajduje się coś czego jak wiadomo nikt poza nim nie zdołał wyczytać. Poproszony o wyjaśnienie nabrał wody w usta i potraktował prośbę jako nie byłą, zapewne w nadziei że w natłoku postów wszyscy o tym zapomną. Otóż nie zapomną.
Oczywiście Fereby w tym tylko jednym poście [z którego pochodzi powyższy cytat] przynajmniej jeszcze w jednym miejscu wdepnął na dyplomatyczną minę. Swoim szczęściem akurat nie chce mi się szukać odpowiedniej jego wypowiedzi sprzed kilkudziesięciu postów, ale kto wie? Być może zasłuży sobie na to żebym się poświęcił.
Bo rzeczywiście w powyżej cytowanym poście Fereby jest już "nieco" odmiennego zdania, niż był kilka miesięcy temu:Fereby pisze:Dosłownie nikt nie podaje jakie były pierwotne cele główne i zapasowe tej formacji.że celami Val w Stoczni Marynarki były znajdujące się w dokach okręty, z pancernikiem Pennsylvania na czele (co jest potwierdzone przez dosłownie od zarąbania autorów i dokumentów).
A to też jest fajne:Fereby pisze:Bombowce nurkujące drugiej fali miały pierwotnie, w razie gdyby lotniskowce zostały wcześniej zatopione (atakami maszyn torpedowych), względnie w ogóle nie było ich w bazie, miały atakować infrastrukturę bazy.
W rzeczy samej, ktoś tu znowu coś przekręcił...Fereby pisze:pod Guadlacanalem nagminnie przekręcano nazwę
Szanowni Koledzy, nie zamierzam przerywać tego co tu prowadzicie, bo z uwagi na chwilową nieobecność zgubiłem wątek.Maciej3 pisze:I prośba do adminów o trochę wyrozumiałości. Choć tej to akurat im nie brakuje
Musiałby karmić sam siebie.esem pisze:@Halsey: a dobrze Ci radzono: nie karm trolla
Jaki? To, że prezentujesz poziom wiedzy, zdający się wskazywać, że twoim źródłem są "Czterej pancerni i pies", nie oznacza że inni postępują w taki sposób.jogi balboa pisze:Fereby pisze: A precyzyjniej, lista książek, których zawartość być może byłbyś w stanie przyswoić, gdyby nie wielokrotnie prezentowana w tym wątku przypadłość, objawiająca się wyczytywaniem w tekście pisanym rzeczy, których ten wcale nie zawiera.![]()
I tu chyba warto wspomnieć że imć Fereby, swego czasu stwierdził że w „Burzy nad Pacyfikiem” Pana Flisowskiego, jednym z bodajże aż 3 tytułów które przedstawił jako źródło z którego korzysta(włączając w to oczywiści pewien serial fabularny),
Poproszony o wyjaśnienienie Fereby podał, że Flisowski nie napisał tego wprost. Naprawdę nie jesteś w stanie się domyślić, czemu "Nie" Sugiyamy było końcem Matsuoki, a wkrótce potem Konoye?znajduje się coś czego jak wiadomo nikt poza nim nie zdołał wyczytać. Poproszony o wyjaśnienie nabrał wody w usta i potraktował prośbę jako nie byłą, zapewne w nadziei że w natłoku postów wszyscy o tym zapomną. Otóż nie zapomną.
Jak zniszczenie czegoś się komuś nie udaje, z powodu jego własnej nieudolności, to z reguły twierdzi, iż wcale nie miał takiego zamiaru. Tyczy się to zwłaszcza sił zbrojnych o strukturze postfeudalnej, gdzie rozkaz sztabu jest traktowany jedynie jako luźna wytyczna.Halsey pisze:Dwa fragmenty ciekawej książki If Mahan Ran the Great Pacific War. An Analysis of World War II Strategy Johna A. Adamsa, a w nich o głównych celach w Pearl Harbor wg Yamamoto oraz całkowitym braku zainteresowania Japończyków zniszczeniem infrastruktury bazy:
Z tą koncepcją zawsze był jeden mały problem - otóż pewien oficer Cesarskiej Marynarki, bywający przed wojną w USA, sformułował niewiele przed atakiem raport, w którym podawał infrastrukturę stoczniową, a zwłaszcza doki Pearl Harbor za kluczowe dla skutecznego prowadzenia wojny przez Flotę Pacyfiku. Oficer ten - uchodzący za jednego z najlepszych japońskich specjalistów od potencjału stoczniowego USA - nazywał się Chuichi Nagumo.Shinano pisze:Kołderka nie była za krótka, tylko rozumek Nagumo i jego prawie przysłowiowa ostrożność nazywana czasami także bojaźliwością przez samego Yamamoto (za H. Agawa "Yamamoto"). Inna sprawa, że "Japończycy nie potrafili doprowadzić żadnej sprawy do końca"- zadowolił ich sam nalot na okręty, a na straży zostawili okręty podwodne.