Jakby nie było wyjścia to się te rozwiązania krajowe nadają i nawet znajdzie się stocznia co daje rady. Nasi specjaliści dzielają się na takich co widzą potrzeby rozwoju kompetencji w kraju i tacy co nie widzą w tym korzyści (więc czemu nie niewidoczna ręca wolnego rynki, a zwłaszcza zbrojeniówki
).
Wydawanie na zbrojenia to niby konieczność, ale też marnotrawstwo dóbr, ot taki paradoks. Lepiej by było inwestować w rozwój nauki, infrastruktury, czy służby zdrowia, ale sąsiadów sami nie wybieraliśmy więc przyda się siekiera. Jedną z furtek kompensacji tych mało racjonalnych wydatków jest własny przemysł zbrojeniowy, co da cóś tam i da pracę. Jakieś tam podatki też firmy płacą i łańcuch dostaw, kooperanci duży biznes i dużo zadowolonych. Tu nie chodzi ino o zakupy, ale o cały cykl od zakupu, szkoleń, utrzymania, MLU po wycofanie i utylizację - koszta znasz więc wiesz.
Teraz mamy grupę ludzi którzy chcą przekonać wszystkich, że nic się więcej nie liczy tylko zdolności. Jest to śliska z reguły sprawa. Z przemysłu wiem, że taka filozofia sprawdza się jedynie gdy dany produkt daje na tyle duży przeskok generacyjny, że odczujemy to na produktywności. Taka była też filozofia państw NATO by nie ściągać się ilościowo i zapewnić sobie przewagę jakościową i organizacyjną. Przy okazji inwestowano w rozwój własnej bazy przemysłowej i wypracowanie przewag na polu gospodarki i technologii - no logiczne. My stworzyliśmy własną karykature, a FR między czasie poszło własną drogą bidnego mocarstwa i nawet taka Turcja załapała o co w tym właściwie chodzi. O Szwecji nie wspominam, bo ci są w lidze europejskiej no i się przykładają.
Kończąc. Nie wiem czy u nas jest jeszcze co do ratowania na wielu obszarach. Bez inwestycji i rozwoju kompetencji będzie jak z doliną lotniczą i sami jako tacy będziemy mogli tylko wspominać jak to kiedyś budowało się u nas trałowce, a w 2035 już tylko offset na nowoczesne powłoki lakiernicze do okrętów MCM. Można i tak, a można trudniej i żmudniej, ale do celu jak HSW z WLem. Historia Kraba nie mniej ciekawa jak morskie opowieści o Gawronach i bez problemu można było uznać za zasadne by olać PPO i takie tam inne rzeczy też.